Czy stopien w jakiejs sztuce walki o czyms swiadczy ?
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie stopnie sie zdawulowaly po imigracji , kiedy zobaczylem 5 dany po 5 latach treningu , popatrzylem na swoj postrzepiony pasek ktory dostalem po 8 latach , posparowalem z "mistrzami" , po prostu sie rozesmialem i w glebi ducha dziekowalem Andrzejowi D. i Leslaowi S.
Mam kolegow noszacych kilka belkek na pasie , ale ja ciagle cenie ten swoj pierwszy dan na wytartym pasku i po prostu dla mnie stopnie nie istnieja.
Jestes kozakiem i masz 10 dan w "czyms tam" , pokaz to ,wystartuj w Vale Tudo.Nie masz na to jaj to sie zamknij i trenuj to co trenujesz z przeswiadczeniem ze robisz z siebie mistrza.
Napisano Ponad rok temu
to jest nas kilku (ja tak niepodeszlem do 2 egzaminów i co smieszniejsze obydwa razy niepodeszłem na 10,9 kyu )
Jest Was więcej niz kilku. Mnie nieraz zdarzyło się, że moi uczniowie nie podeszli do egzaminu, choć teoretycznie mogli. A co szczególnie mnie cieszy - nieraz takie dojrzałe decyzje o niezdawaniu potrafią podjąć 12- czy 14-latki. Tak więc stara szkoła nie ze wszystkim umiera.
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Jestes kozakiem i masz 10 dan w "czyms tam" , pokaz to ,wystartuj w Vale Tudo.Nie masz na to jaj to sie zamknij i trenuj to co trenujesz z przeswiadczeniem ze robisz z siebie mistrza.
wydaje mi się, że większości mistrzom minęły już lata swojej świetności (mam na myśli tych prawdziwych, a nie po roku treningu) i raczej by nie wystartowali..................
nasunęła mi się taka myśl, która bardzo mnie irytuje..... wiele osób określa walki w klatkach jako te bez reguł, są wyznacznikiem skuteczności.... ale przecież są ograniczenia - krocze, oczy .........
mam nadzieję, że odbędą się kiedyś prawdziwe walki bez reguł........... wchodzi dwóch wychodzi jeden i wszystko , bo to jednak (obecne walki) ma reguły....
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie stopnie sie zdawulowaly po imigracji , kiedy zobaczylem 5 dany po 5 latach treningu , popatrzylem na swoj postrzepiony pasek ktory dostalem po 8 latach , posparowalem z "mistrzami" , po prostu sie rozesmialem i w glebi ducha dziekowalem Andrzejowi D. i Leslaowi S.
Mam kolegow noszacych kilka belkek na pasie , ale ja ciagle cenie ten swoj pierwszy dan na wytartym pasku i po prostu dla mnie stopnie nie istnieja.
Jestes kozakiem i masz 10 dan w "czyms tam" , pokaz to ,wystartuj w Vale Tudo.Nie masz na to jaj to sie zamknij i trenuj to co trenujesz z przeswiadczeniem ze robisz z siebie mistrza.
ładnie i mądrze powiedziane, od siebie moge dodaćze zdarzało mis ie jeżdzić do Belbii na staże, gdzie czarne pasy nie dawały sobie rady z zielonymi z Polski. Niemal wszyscy mieli tam czarne pasy, ewentualnie brązowe i niewiele mieli do zaoferowania za swojeje strony
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podoba mi sietakie podejście do stopni. Tylko jak jest z praktyką?
Napisano Ponad rok temu
nasunęła mi się taka myśl, która bardzo mnie irytuje..... wiele osób określa walki w klatkach jako te bez reguł, są wyznacznikiem skuteczności.... ale przecież są ograniczenia - krocze, oczy .........
Tak, ale prawda jest taka - że jeśli ktoś bez tych dwóch (czy innych) technik nie potrafi wygrać - to jest system jest nieskuteczny! Zresztą te wszystkie super-skuteczne-techniki bez SOLIDNEGO podkładu, ciężkiej pracy, doświadczenia, sparingów, klasycznych umiejętności uderzania, kopania, chwytania etc. - na niewiele się zdadzą. Np. gość z 3 letnim stażem na KM (krav-maga) kopnął jednego gościa w "jajka", on się zwinął koniec walki. Ja wyszedłem, sprzedałem szybkie dollyo na brzuch (okrężne), doskoczyłem z kilkoma prostymi - przeciwnik NIC nie był w stanie zrobić. Problem z tymi super-technikami jest taki, że bardzo trudno jest je zastosować przy choć trochę agresywnym, otrzaskanym przeciwniku.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Już się z tobą zgadzam Combat ... ale według mnie nie powinni tego nazywać walki bez reguł ...... bo mają reguły
No wiesz - trzeba to jakoś sprzedać
Napisano Ponad rok temu
wydaje mi się, że większości mistrzom minęły już lata swojej świetności (mam na myśli tych prawdziwych, a nie po roku treningu) i raczej by nie wystartowali..................
wiekszosc tych mistrzow nigdy nie 'zhanbilo' sie kontaktowa walka... (bo np. filozofia i takie tam pierdoły)
Napisano Ponad rok temu
Ja nie chcę tego nagowac bo takie zeczy się zdazają.. W szkole u mojego Sensei znamy się jak łyse konie.. dokładnie wiemy kto jak ćwiczy, jaki ma stopien i mozliwości.. paski, stopnie to tylko po to by się identyfikowac z innymi z obcych szkól.. aby nie było czegoś takiego że 1 kyu robi mocno technikę na 5 kyu... Stopień jest odzwierciedleniem (nie zawsze) umiejetności technicznych, pewnego poziomu który pozwala na bezpieczne odebranie jakiejś techniki, bez obawy ze z braku wiedzy, doświadczenia - uke odniesie obrazenia...
Ja jestem promowany na stopnie uprzednio przez swojego lokalnego Sensei.. to on przez ostatnie 2 lata decydował o nadejściu chwili podejścia do kolejnego egzaminu.. Egzamin i egzaminatora sam musiałem znaleźć..
Bajką dla mnie by było poklepanie po ramieniu przez Sensei i słowa.. "już czas" Mój brat dzieki takiemu zachowaniu przez Sensei złożył egzema na Shodana..
Jeśli chodzi o poziom to oczywiste jest ze w jednej szkole jest tak, a w innej inaczej.. często mylnie znajduje to przekład na stażach i seminariach.. Wtedy powstają mity o wartości paska i stopnia..
Na codzień nie biegam w Hakamie ale w białym (szarym) obi.. Staże i prowadzony trening to Hakama.. Wtedy wszyscy wiedza że krzywdy sobie nie dam zrobić i mogą rzucać na loozzie. Jakoś nie spotykam się czesto z pytaniem o stopień przed ćwiczeniem...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
stopnie przyznawane są za "ładnie" wykonane techniki, a nie za umiejętność ich zastosowania i to jest prawda. Widziałem kiedyś jak gościa z czarnym pasem w karate natłukł zwykły gość po siłowni i co? tyle ze tamten też miał czarny pas ale taki co mu spodnie przytrzymywał
Napisano Ponad rok temu
p.s. stopnie sa potrzebne gdy sie zaklada organizacje badz klub badz w niektorych stylach gdy sie chce startowac na zawodach
Napisano Ponad rok temu
no np ktoś bedzie miał cordao amarelo ale nie bedzie gral w roda bo bedzie sie... nie wiem... wstydził to nie jest wart tego cordao
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
czlowiek anie stopnie swiadcza o jego umiejetnosciach
to czemu sensei nie moze zostac ktos kto ma 10 kyu?
Napisano Ponad rok temu
Obecnie mam 4 kyu i niewiadomo jaki moj los bedzie...
Napisano Ponad rok temu
to czemu sensei nie moze zostac ktos kto ma 10 kyu?
Bo stopnie świadczą też o tym czy dana osoba może i potrafi nauczać.
Wszędzie bardziej mniej,są układy i układziki oraz lobbujące grupy. Takie jest życie i nie uciekniemy od tego.
Dlatego tak miło jest, że są instruktorzy którzy są wyjątkiem potwierdzającym tę regułę.
(chyba jestem uświadomionym optymistą )
Co do zasady, do pierwszego stopnia mistrzowskiego stopnie pewnie są mniej więcej zasłużone. Potem zaczynaja się wycieczki po różnych sw, dany korespondecyjne , nowy bardziej azjatycki mistrz który da wyższego zana za zbudowanie sieci itd
(ojej, ilu mistrzów z Polski tu pasuje :twisted: )
A fakt, że wyższy stopień został w walce pokonany przez nowicjusza to nic niezwykłego w świecie sw. (chociażby dlatego, że nowicjusz jeszcze nie przyjął sztucznych ograniczeń danego stylu :twisted: . Czy wyższego poziomu cech motorycznych)
Napisano Ponad rok temu
:wink:Hehe ale odgrzałaś kotlecika :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Projekt: weblinks ma
- Ponad rok temu
-
Na bosaka na macie czy w butach ?
- Ponad rok temu
-
Samoobrona mezczyzn
- Ponad rok temu
-
Czy sztuki walki powinny wychowywać?
- Ponad rok temu
-
Kopniecia
Guest_budo_Robert Flynn_* - Ponad rok temu
-
uptejd strony kanału #mma
- Ponad rok temu
-
Czemu tak a nie inaczej :)
- Ponad rok temu
-
Kto co ćwiczy/ćwiczył?
- Ponad rok temu
-
Kobiety w sportach walki
- Ponad rok temu
-
Jestem leszczem
- Ponad rok temu