Skocz do zawartości


Zdjęcie

Walczyłeś kiedyś na ulicy?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
26 odpowiedzi w tym temacie

budo_clans
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 124 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?
Fox : moglbys opisac nam te rady, napewno przydaloby sie niektorym, zeby sie o nich dowiedzieli.

Silvio : pewno masz racje, dlugie piora i glany moga prowokowac drechow :D

Pozdrawiam
clans
  • 0

budo_fox
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1205 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?
Wiele dobrych jest tu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_pirro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 114 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?
Silvio ma rację. To głównie w zachowaniu ,spojrzeniu ,postawie podczas chodzenia( idziesz szybko i spręzyście,wyprostowany z podniesiona głową)
i minie leży tajemnica czy ktoś cie zaczepia czy nie. Postawa musi mówić : zadrzesz to zginiesz. Wzrok obojętny, i twardy. Pomaga też w widoczny sposób zaciskać szczęki, to świadczy o silnym charakterze i dużym poziomie złości i adrenaliny w danym momencie.Klata wypięta (nawt jeśli nie jest imponująca).Tych rzeczy mozna sie nauczyć przez ćwiczenie. kumpel swego czasu notorycznie zbierał baty przez "frajerski" wygląd- wyglądał na łatwą ofiare po prostu. Teraz żadziej mu sie to zdarza- ćwiczy. To może brzmi troche śmiesznie i głupio ale działa.
  • 0

budo_lokis
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?
Ja ze względu na wielkość raczej nie miałem takich kłopotów...Raz tylko dzięki renomie mojej wioski z której sie wywodze, w promieniu 20 km współmieszkancy mojej miejscowości nie byli mile widziani. Pewnej soboty, jeden z kolegów zaproponował wyjazd na jakąś wichurę na nową dyskotekę. Przyjechaliśmy, do północy spokuj.Wyszedłem do WC , a tu jakis koles do mnie -"Aty to jesteś...?"Ja juz pare lat byłem po za mym miastem rodzinnym,byłem tam goście tylko raz w miesiącu.Więc mówie "Nie, jestem z...".A on na to "P..." i lewy w podbrudek, ja stoję a koleś zdziwiony ,widzę ,że chce nawiać, to ja go za szmzty.Koleś się szarpie, ja widzę ruch do okoła , a moj kolesie wychodzą z sali.Zaczyna się młyn.Paru gości mnie dopadło,moj kolesie zaczeli coś działać..Total chaos.Nagle koles chce mnie zlutować,ja to widząc podciełem go tak ,że się na niego położyłem(wmontowałem się w niego centralnie,moje 120 kg onieśmieliło go trochę).Tumult na około ucichł ,a koleś "Złaź grubasie".Ja powoli wstaje , a ten ciul znowu lampa w kły.Trochę mnie to wyprowadziło z równowagi,wziełem gościa za szmatyi podniosłem za pas i koszulkę na wysokość mojego pasa(mam 187 cm) i beztrosko spuściłem na glebę.Po powrocie do domu miałem tylko pare siniaków, a później okazało się, że mój koleś chodził z gościem do klasy i człowieczek przez jakieś 3 tygodnie nie mógł dojść do siebie,
  • 0

budo_aklaw
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 599 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?
Zdarzyło się, że musiales wykorzystac to ,czego sie nauczyles?Czekam na opisy sytuacji.


miale kilka walk w swoim zyciu i pewne jeszcze bede mial ich troche ale moi koledzy z ktorymi trenuje twierdza ze nie mam pojecia o realnej walce bo nie uczestnicze w walkch chuliganow ani nie walcze na kase
kilka walk udlo mi sei uniknac dzieki pokazowce wysokim kopniecim klku szpagatmo i machniem nunczaku ale czasmi tez sie bilem 8) najbardziej to i utkwily w glowie te przegrane ,kiedys chodzilem na zapsy i koles z innego klubu zapasniczego tak mi wpi..... ze stwierdzilem ze nigdy nie dam rady leprzemu zapasnikowi cwiczac tylko ten styl ,no kiedys walka w szkole z kolesime ciezszym odemnie wiesnakiem ktory bije sie na wiejskich dyskoekach (trenowal obecnie wtedy boks)przewrocil mie na ziemie i tak mcno tuk ze nie dalem rady wyjsc nawet jak garde trzymalm to czulem przez rece jego ciosy no a nie bede sie chwalil wygranymi bo to nie ma sensu najgorsza jest bezradnosc jak nic nie mozesz zrobic a nie sam walka

____________
Marcin
  • 0

budo_q-bak
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?
Tak, dokladnie - BEZRADNOSC.
Jeszcze jako...nie, mam 14 lat, nie wypada mi tak mowic ;) Jako bodajze 10 latek dostalem swoj pierwszy wpiepsz grupowy. Slizgalismy sie z qmpel (swoja droga tera qmpel napakowany, MT cwiczy itd.) on o 2 lata chyba starszy. Slizgamy sie z gorki, a tu przechodza dwa takie malutkie wiesniaki, i "ej, dajcie zjechac" a qmpel "nie, nie i nie" no to one ze grubas (tak wygladal, ale wedlug mnie jak prae mial niezla ^^) to ten sie wkurzyl - biegniemy za nimi. biegniem, biegniem, weszlismy na taka.....DZIELNICE. On poszedl troche dalej, ja zastopowalem. Gowniaze pobiegli po braci, on cos tam gada, a ja taki podniecony, niechacacy do tego gowniaza co zostal "ooo, to teraz maja od niego wpiepsz" (qmpla) A kolega dal jednemu w morde i zastosowal technike "spiepszajto", odmiana "ile pary w nogach". Ja, jak glupek, czekalem, patrze, a gowniaz do tej grupki (bodajze 3 braci, 1 mlokos maly) "On tez chial cie pobic" - o mnie. No i sie gowniaze rzucily na mnie, ja tam kilka unikow porobilem, glownie w tors dostalem. Nie oddalem ani razu, bo osilki stoja, to mialbym przesrane. Dopiero ochroniaz w ze sklepu zainterweniowal. Jedna rozcieta warga, i puls chyba 225 - to co zapamietalem. 2 godziny mi serce bilo....
A potem (ostatnia klasa podstawowki) wchodze do szatni po w-f, patrze, na innym kumplu lezy spaslak (kolega mial do tego reke w gipsie) Kazdy jak ten cwok sie patrzy, co bedzie dalej, a ja tak bez zastanowienia - z popularnego "pozarowca" spalakowi w plecy. Kwik i jek (jako ze w nogach MAM pare), grubas zuca sie na mnie, oklada mnie piastkami. Ja, juz wsciekly, zucam plecak (tu mnie ponioslo ^^) i do niego tylko "ze pozalujesz". Strzelenie paluszkami, i RAZ, DWA (po mordzie), w splot sloneczny, koles przysiadl na lawce, i taki piekny, acz lekki, bo nie chcialem mu nic zrobic, pozarowiec w brzuch. Unikal mnie w szkole do konca roku ;)

PS.Sie rozpisalem...... :twisted:
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walczyłeś kiedyś na ulicy?

PS.Sie rozpisalem...... :twisted:


Szkoda że archeologicznie :?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024