Tak, dokladnie - BEZRADNOSC.
Jeszcze jako...nie, mam 14 lat, nie wypada mi tak mowic

Jako bodajze 10 latek dostalem swoj pierwszy wpiepsz grupowy. Slizgalismy sie z qmpel (swoja droga tera qmpel napakowany, MT cwiczy itd.) on o 2 lata chyba starszy. Slizgamy sie z gorki, a tu przechodza dwa takie malutkie wiesniaki, i "ej, dajcie zjechac" a qmpel "nie, nie i nie" no to one ze grubas (tak wygladal, ale wedlug mnie jak prae mial niezla ^^) to ten sie wkurzyl - biegniemy za nimi. biegniem, biegniem, weszlismy na taka.....DZIELNICE. On poszedl troche dalej, ja zastopowalem. Gowniaze pobiegli po braci, on cos tam gada, a ja taki podniecony, niechacacy do tego gowniaza co zostal "ooo, to teraz maja od niego wpiepsz" (qmpla) A kolega dal jednemu w morde i zastosowal technike "spiepszajto", odmiana "ile pary w nogach". Ja, jak glupek, czekalem, patrze, a gowniaz do tej grupki (bodajze 3 braci, 1 mlokos maly) "On tez chial cie pobic" - o mnie. No i sie gowniaze rzucily na mnie, ja tam kilka unikow porobilem, glownie w tors dostalem. Nie oddalem ani razu, bo osilki stoja, to mialbym przesrane. Dopiero ochroniaz w ze sklepu zainterweniowal. Jedna rozcieta warga, i puls chyba 225 - to co zapamietalem. 2 godziny mi serce bilo....
A potem (ostatnia klasa podstawowki) wchodze do szatni po w-f, patrze, na innym kumplu lezy spaslak (kolega mial do tego reke w gipsie) Kazdy jak ten cwok sie patrzy, co bedzie dalej, a ja tak bez zastanowienia - z popularnego "pozarowca" spalakowi w plecy. Kwik i jek (jako ze w nogach MAM pare), grubas zuca sie na mnie, oklada mnie piastkami. Ja, juz wsciekly, zucam plecak (tu mnie ponioslo ^^) i do niego tylko "ze pozalujesz". Strzelenie paluszkami, i RAZ, DWA (po mordzie), w splot sloneczny, koles przysiadl na lawce, i taki piekny, acz lekki, bo nie chcialem mu nic zrobic, pozarowiec w brzuch. Unikal mnie w szkole do konca roku
PS.Sie rozpisalem...... :twisted: