kiedy brak ci tchu, czyli "przepona attack"
Napisano Ponad rok temu
Wiesz, ku mojemu zaskoczeniu zdecydowal, ze tymczasem nadal nie bedzie nosil po kieszeniach zadnego sprzetu! Mimo ukonczonych kursow z kravki niegdy nie twierdzil, ze to JEST TO i TYLKO TO. Rownoelgle kopie, robi boks i elemnty judo. Stwierdzil, ze zaden system nie rozwiazuje problemu jak napastnikow bedzie trzech i nie jakis tam gowniarzy, ale regularnych bandytow.
K_P
Napisano Ponad rok temu
clans
Napisano Ponad rok temu
POzdr
Napisano Ponad rok temu
Ja generalnie nie mowie o takich sytuacjach, ze spotka sie dwoch ludzi, czy wicej ludzi i cale "pobicie" polega na tym, ze ktos dostal raz w morde. Z takimi przeciwnikami wystarczy najczesciej manifestacja sily. Ja czesto to rozwiazuje (mam dosyc poczciwy wyraz twarzy), siegajac reka pod kurtke, za pasek po teleskopa. Uwierzcie mi, to dziala. Moj kolega, ktory wyglada nieco grozniej, mowi do napastnika: - Synu masz duzo pieniedzy na szpital?
A jego twarz bylego boksera i kaptury byka sa juz najczesciej wystarczajacym argumentem.
- Na ulice? - mowi ten bokser. - W 99 prosc. lewy, prawy prosty wystarczaja.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Pamietam jak jeden z instruktorow przekonywal mnie, ze jesli napastnik zlapie za klapy to trzeba go "natychmaist" kopnac w jaja z kolana. Oczywiscie napastnik pusci klapy, przewroci sie, dajac nam szanse zajac sie drugim z napastnikow. Moja praktyka "uliczna" temu przeczyla. Nawet celnie kopniety najczesciej kurczowo sie trzyma ubrania, co stwarza wielki problem napadnietemu. No, ale skoro "madrzy" tak mowia. Temu instruktorowi przydarzyl sie taki wypadek. I za ch... napastnika nie mogl kopnac ani stopa, ani kolanem w jaja. 100 kg dlugie rece trzymaly go i docisnely do barierki, a drugi i trzeci napier... Dopiero chwila rozluznienia napastnika, ktory byl juz pewny swego i zaczal sciagac z ofiary kurtke, spowodowala, ze Instruktor wykonal rzut skretowy z zapasow. A pozniej juz mlocka na nogi i rece. A czy przydala sie technika palce w oczy?
W koncu wyrwali mu teczke z laptopem, w ktorym mial cenne dane. Zaczeli uciekac. Moj kumpel dogonil ostatniego. Tamtem sie odwrocil. Kumpel wszedl mu w nogi, dosiadl i zaczal nap.... Tamtem przestal sie ruszac. Dwoch pozostalych z piskiem opon odjechalo. Ale... W pewnym momencie zorientowali sie, ze nie ma trzeciego. Zawrocili! Moj kumpel lezacemu wsadzil palce w oczy i powiedzial, ze jak nie oddadza teczki, to on wybije. Oddali. Za nogi wciagneli polprzytomnego swojego kolesia i odjechali w tumanie kurzu.
Moj kumpel przetrwal nie dzieki kravce, ale dlatego, ze ma niezlomny umysl wojownika, ktorego nie uksztaltowal zaden styl. Umysl, ktory nie pozwolil mu sie poddac, mimo, ze broczyl krwia i ledwo co widzial. Wyszkolony w jakimkolwiek stylu "niefruwajacym" bedzie jego chluba. Wyszkolony w stylach skutecznych bedzie, choc moze nieslusznie, dowodem na ich dominacje. Choc mial w tym zajsciu tez szczescie. Gdyby napastnicy nie zaufali przewadze liczebnej i lepiej to rozwiazali....
Pozdrawiam K_P
Napisano Ponad rok temu
A jak go podeszli, czas, miejsce? Z tego co piszesz to wyjatkowy przytomny facet i pewnie gdyby mógl, to by ominal typków.Temu instruktorowi przydarzyl sie taki wypadek. I za ch... napastnika nie mogl kopnac ani stopa, ani kolanem w jaja. 100 kg dlugie rece trzymaly go i docisnely do barierki, a drugi i trzeci napier...
Napisano Ponad rok temu
Ale jak drugi tez zaczal go cisnac do barierki (to byly sekundy), a trzeci walic po nerkach, zebrach i kopac fachwo po nogach, (chcial go wyciac), to juz zorientowal sie, ze to nie pomylka, ale napad. Jak mi relacjonowal, przez glowe przeszla mu mysl, ze pewnie mysla, ze wracal z utargiem z bazarow! Probowal cos tam zrobic kolanami, deptal po stopach, probowal wsadzac palce w oczy (cudze), ale nic z tego. Chowal w glowe w ramionach, staral sie nie dac przewrocic. Barierka byla nieszczesciem, ale i podpora. Kiedy po serii ciosow tamtym wydawalo sie, ze zmiekl, zrobil to, co juz napisalem wczesniej.
K_P
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Krotki dystans
- Ponad rok temu
-
Agresor >:
- Ponad rok temu
-
Bjj a walka z kilkoma przeciwnikami
- Ponad rok temu
-
Prawo a realia
- Ponad rok temu
-
Ulica ?- Filmiki
- Ponad rok temu
-
Polskie dziewczyny w akcji
- Ponad rok temu
-
"Pierwsze pierdolni*cie"
- Ponad rok temu
-
Dzwignia na szyje
- Ponad rok temu
-
Wracając do broni...
- Ponad rok temu
-
walka uliczna z zawodnikiem
- Ponad rok temu