25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bulion77]

Czesc Piotr,
na chuojiaofanzi mamy niebawem zaczac cwiczenia na drzewkach w parku. Jak juz zaczniemy, to Ci opisze. W tej chwili namiastke utwardzania mam w formach i izolowanych cwiczeniach, gdzie przy kazdej okazji reka uderzajaca zahacza o druga oklepujac przedramie. Przy wszelkiego rodzaju rabnieciach ("pi") to nawet mozna poczuc, zwlaszcza gdy porobic troche powtorzen pod rzad.

Hi!jak tam trening na drzewkach?

[budo_greggor]

Temat, jak widać, ewoluuje

Jednak rozumu ludziom nie przybywa niestety.

[budo_taaigihk]

Hi!jak tam trening na drzewkach?

Cześć,

od paru już lat, co jakiś czas obijam je na przemian barkiem i tyłkiem :wink:

[budo_bulion77]

Jak tam efekty?Ma to jakies przelozenie na walke?Pozdr.

[budo_taaigihk]

Jak tam efekty?Ma to jakies przelozenie na walke?Pozdr.

Hmm, akurat sytuacje, w których te rzeczy można by zastosować w tych naszych treningowych sparingach występują niezmiernie rzadko, więc tych doświadczeń nie zebrałem dużo. Generalnie uderzanie, czy wytrącanie z równowagi barkiem, czy tyłkiem wydaje się niegłupie. Sam aspekt 'utwardzania' w tych ćwiczeniach też mi się teraz wydaje drugoplanowy.

[budo_oce]

Z tak zwanych ogólnie dostępnych preparatów warto na słuczenia mieć pod ręką arnikę (Arnica Montana) dostępna bez recepty w wielu postaciach (za szwajcarską możan zapłacić nawet 5-7 razy tyle co za polską wiec warto sprawdzić ceny). Dobry jest też żel z aloseu direct-marketingowej firmy AloeVera czy Foreverliving products - bo mieli zmieniac nazwę. Z tego co ostatnie od "obitych" słyszałem wszelkie chińskie cuda zastepuje czeska tzw.końska maść zarówno w wersji chłodzącej (siniaki i kontuzje) jak i rozgrzewającej (utwardzanie).
Niniejszy post nie jest poradą lekarską ani rekomendacją lekarza, a jedynie prywatną opinią piszącego, którą można zastosować na własną odpowiedzialność lub po konsultacji z własnym lekarzem. .