65 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lord von banan]

Ja osobiście uważam, że najlepszą bronią na ulicę jest nóż. Ma bardzo silne odziaływanie psychiczne. Często samo pojawienie się ostrza w ręku zakańcza walkę. Noża boi się prawie każdy. Samo brzmienie słów opisujących obrażenia - co brzmi gorzej: "zostałem jebnięty pałą" czy "pociął mnie"? Zranienie, nawet niegroźne, powoduje szok, który można wykorzystać na mniej destruktywną akcję. Cięcie po kablach i wtedy akcja na nogi (jakiś low kick) czy też na twarz. Po cięciu w rękę przeciwnik raczej wypuści broń, no chyba że ma do niej przymocowaną pętelkę.

Tak wogóle to najlepsza jest katana, ale bez przeginy, piszcie o broni, którą da się nosić na co dzień.

[budo_max]

Najlepsza jest bron palna... tylko, ze trzeba miec pozwolenie, zreszta na palke tez 8)

Pozdr

[budo_illuk]

Ja tam najbardziej kocham swoje dwie palki polaczone lancuchem (mowa oczywiscie o nunchaku)...
No i nie wiem, czy to nie ma lepszego zagrania psychologicznego...
Jesli dobrze zamachasz kolesiowi, to ucieknie na bank...
A przeciez nie chodzi o to, co sie pozniej powie, czy zostalo sie pocietym nozem, czy jebniety palka...
Ogolnie bron jest dobra, kazdy woli to, co mu najbardziej pasuje...
pozdro papieros

[budo_lokis]

Dobry łańcuch nie jest zły...

[budo_jakryc]

pałka - większy zasięg.

[budo_edipro_]

KANIEŃ :
zasięg proporcjonalny do siły i gabarytów
uszkodzenia - w zależności od trafienia zazwyczaj poważne
nio i największy plus - w Polsce wszędzie dostatek więc nie trzeba nosić ze sobą i koledzy w niebieskich mundurkach też się raczej nie czepiają tego typu broni

[budo_jakryc]

kij i kamień - najbardziej pierwotna broń człowieka...

[budo_edipro_]

no ... pierwotna nie znaczy nie skuteczna

[budo_robertp]

KANIEŃ :
nio i największy plus - w Polsce wszędzie dostatek więc nie trzeba nosić ze sobą i koledzy w niebieskich mundurkach też się raczej nie czepiają tego typu broni

Mieszkasz w górach, ze kamienie zawsze pod reka A kiedys kamien zawiniety w huste byl bronia dla kobiet (chyba nawet w Janosiku Maryna uzywala), dzis mozesz zamówic bandane z kieszonka na ciezarek
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_edipro_]

Góry - NIE moja mieścina to zielone miasteczko na Śląsq hmm w zasadzie czyste miasto ale kamienia zawsze idzie znaleść - jak ja nie mogę to pies to zrobi no ale wkońcu ludzie są inteligentniejsi niż psy więc zakłądając sytuacje że był by mi potrzebny to bym go znalazł

[budo_kubuś puchatek]

Zaciekawila mnie bandama z kieszenia. Moze ktos ma zdjecia, albo wie jak ja wykonac. To moze byc swietny sprzet do samoobrony, co prawda z rzedu trudnych broni miekkich, ale zawsze mozna skrocic i wtedy... Do kieszonki pek kluczy i...
K_P

[budo_seiken]

Kubus , nareszcie jestes !

Bandanna , to niezla sprawa , widzialem kasete Edgar Sulite , a i bylem ( na co prawda niekomletnym , roznica zdan) seminarium wspolczesnego "bandaniaza" Jamesa Keatinga.
Efektywna bron do rozbrojen , pulapek i z modyfikacja do uderzen.
Nie wiem jakie sa inne "kieszeniowe" patenty , bandanna z Comtechu , Keatinga ma poprostu podwojny jeden rog , zszytuy do polowy u gory , szybko mozna cos tam wsadzic i do roboty.....

[budo_fox]

Moze jakies zdjecie ktos da ?

[budo_edipro_]

zdjęcie ?
dałbym moje ale chyba będzie nie na temat dał bym KAMIENIA ale chyba wiecie jak wygląda

[budo_aklaw]

ja jestem za palka teleskopowa kiedys widzlem jak ochroniaz takim sprzetm zlama reke kolesiwi trzymajcemu noz i wtedy zapragnelem teleskopa na drugim miejscu jest noz a na trzecim kastet te bronie latwo schowac i szybko sie wyciagaja reszta jest skutecna ale ciezko schowac i za dlugo sie wyciaga i jeszcze nunczaku jest cool jak bym sie po kamien schylal na ulicy to bym dostal takiego kopa chyba ze bym nosil w kieszni



(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)

[budo_pieswidmo]

Podzielam opinię Aklawa.
Ale podzieliłbym jeszcze na kategorie:
1. Jeśli posługujący się bronią jest naprawdę dobrym fachowcem i zna się na rzeczy to nóż wydaje się być groźniejszą bronią i siłą rzeczy skuteczniejszą. Fachowiec będzie umiał stopniować obronę. Ale...
2. Jeśli broniący się nie jest ekspertem w dziedzinie broni, którą sie posługuje, wtedy głosuje za teleskopem. Łatwiejszy (od noża) w użyciu dla laika, bądź średnio zaawansowanego i trudniej nim kogoś zabić (nie umiejąc się nim dobrze posługiwać ).
Ja na razie preferuję teleskop... dziecko

[budo_tauro1]

że tak sie wyraże , popieram przedmówce

[budo_pieswidmo]

Jeszcze jedna kwestia przemawiająca na korzyść noża... Jest całkowicie legalną bronią [o ile wygląda jak nóż, bo jeśli jest to ostrze ukryte w czymś co nie wygląda jak broń (np. zapalniczce) to jest wymagane na to zezwolenie]. Tak czy inaczej, pałka teleskopowa, kastety i nunchaki to materiał, za posiadanie którego będziemy według naszego mądrego prawa polskiego (jak nas złapią :grin: ) odpowiadali za wykroczenie. A za nóż (ewentualnie miecz lub szablę ) nie.

[budo_lord von banan]

Dokładnie tak, możemy po ulicy chodzić z kataną na plecach, jak niejaki Blade, ale pałka czy nunczaku odpadają.

[budo_mort]

ja jestem za teleskopem bo przy nożu jest efekt psychologiczny, ale dla broniącego się nim:jak uderzac żeby nie zabić kiedy chodzi np.o 10 zł.