Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najlepsza broń na ulicę.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Przepraszam , przesadzilem.

Lord , masz racje , policjanci maja nakazane wyciagac bron przy 11 m i strzelac przy 7m.
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
OK, przekonaliście mnie. Nóż jest rzeczywiście aktywe, które daję niesamowitą przewagę na ulicy. Uważam, że pałka jest również dobra, ale faktycznie wymaga znacznie więcej treningu a wciąż nie jest równie, że tak powiem morderczo atrakcyjna.
Co by nie powiedzieć, kilka argumentów tu padło.
  • 0

budo_graframolo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1094 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
najleprzy na ulice jest czolg Juzef Stalin 2!!
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.

najleprzy na ulice jest czolg Juzef Stalin 2!!


jasne, wsadz go sobie do kieszeni albo przytrocz do paska, pewnie bedzie skuteczny rotfl

Przepraszam , przesadzilem.


wcale nie, ludzie ogladaja kiepskie hoolywoodzkie produkcje, w zyciu nie widzieli dobrego nozownika, sami nigdy pozadnej stali w lapie nie mieli i kwacza. prawda jest jaka jest, jak gosc jest dobry w nozu ciezko go powstrzymac, jedynie bron ostra z dystansu lub drugi noz, nie bez powodu najlepsze odzialy specjalne trenuja noz, w dobie broni "inteligentnych", inteligentny noz, szybki, ostry, i cichy to straszliwa bron
  • 0

budo_lubomir
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 621 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolyca (zapraszamy uprzejmię)

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.

najleprzy na ulice jest czolg Juzef Stalin 2!!

jasne, wpuszczaj czołgi do miasta
  • 0

budo_tauro1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
jeżeli zaatakuje nas nożownik to i pałkę i swój nóż możemy (jak zauważył seiken) wsadzić sobie w dupe ; jeżeli zaatakuje nas leszcz z nożem to pałka jest lepsza
nożowników łażących po ulicy i atakujacych ludzi jeszcze nie widziałem , leszczy z kosą - tak
  • 0

budo_slaw
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.

jeżeli zaatakuje nas leszcz z nożem to pałka jest lepsza
nożowników łażących po ulicy i atakujacych ludzi jeszcze nie widziałem , leszczy z kosą - tak


no pewnie ze nie spotkales, jakbys spotkal to juz bys nie pisal :)
trenowales palke, a noz, ja troche tak i jedno i drugie, palka wymaga dobrej znajomosci techniki, mowie o uzyciu jej vs. inna palka lub noz, a i tak w kontakcie z nozem na treningach tak w 80% bylem "zarzniety" to tak jak rosyjska ruletka ale dla odmiany tylko z jedna komora pusta, i to przez gosci jak to ty nazywasz typu "leszcz" tzn takich samych amatorow jak ja :( , z prawdziwym nozownikiem na tym forum jak zdazylem sie zorientowac szanse mialy by moze 2 moze 3 osoby (ja na pewno nie :) )

noz jest prostszy (przynajmniej dla mnie) kilka podstawowych technik i masz z "leszczem" jakies szanse no tak z 50% (raz mnie zarzneli raz ja kogos, na sparingach rzecz jasna) , na nozownika nie mam zamiaru trafic :) ,

moj kolega (kilka lat karate+jakies 90kg) mial solowke z "leszczem" lat 15 ze spraezynowcem za 10 zl , kumpel w reku mial butelke (wlasnie o nia chodzilo temu "leszczowi" i jego kompanom )
to byla solowka w potyczce 3 studentow kontra kilkunastu (chyba 12) gowniazy z podstawowki ktorym zamazyl sie darmowy browar
"leszcz" byl najstarszy. kumpel skonczyl z pocieta szyja (pogotowie orzeklo ze zabraklo jakies 1,5cm i nie dali by rady zdazyc na czas) "leszcz" opadl po zaliczeniu browaru na lbie, co by bylo gdyby mial dluzsze ciecie ? malo brakowalo,

rezultat potyczki 3:6 (3 pocietych i poobijanych studentow i 6 malolatow rozplaszczonych na asfalcie, reszta gowniazeri lat 10 1/2 dala dyla :) )

to tyle opowiastki edukacyjnej : moral = ja nosze noz i kropa
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Z nożem chodziłem wiele lat i na szczęście nie musiałem go nigdy użyć. I dobrze, bo mi się skóra na dupie marszczy na myśl o takiej sytuacji. Zdarzało mi się za to wyjąć kłódkę i jest to moja ulubiona broń do noszenia przy sobie.
  • 0

budo_tauro1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:w-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
slaw - leszcz to np.pijaczek z nożem kuchennym , albo gnój z dyskoteki, na takich pała jest w sam raz , a ożenisz im kose (nie daj boże przy świadkach) - masz pozamiatane , nie trenuje ani pałki ani noża - z netu ściągnąłem kilka podstawowych technik walki pałą i sam sobie poćwiczyłem , niestety często praktycznie wykorzystuje pałę ( taka praca) , nigdy nie wyjmuje teleskopa dla postrachu - wyjmuje , otwieram i z całej siły napieprzam po nogach - najlepiej w udo - i działa .
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Co to klodka?
K_P
  • 0

budo_lubomir
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 621 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolyca (zapraszamy uprzejmię)

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.

Co to klodka?
K_P

bo jeżeli kłódka to kłódka to jak zastosować?
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Sa rozne rodzaje klodek. Niektore prawie wygladaja jak minikastet na jednego palca i yawara (troche grubsza) w jednym - tu chyba nie bedzie problemu jak uzyc, ale sa tez inne rodzaje klodek? A moze Sloniak ma klodke na lancuchu, albo co? Ciekawy jestem?
KP
  • 0

budo_lubomir
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 621 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolyca (zapraszamy uprzejmię)

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
przy okazji cięższych przedmiotów: wśród improwizowanych broni na forum przewinęła się bandana ze śrutem lub monetami w środku (bez wbłębiania sie w szczegóły). Ostatnio w książeczce "techniki strzelania i obezwładniania" (czy jakoś tak) doczytałem się podobnego pomysłu: czapka z daszkiem i wędkarskim ciężarkiem przymocowanym z tyłu. Takie grzeczne "dzieńdobry" w nos...
  • 0

budo_fox
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1205 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Jetsem calkowicie za nozem. Wiekszosc przedmowcow powiedziala dlaczego ale dodam jeszcze cos.
1. Sprobojcie kogos obezwladnic z np. Bear Clawa lub La Griffea
2. Walka z kilkoma. Chyba tylko bardzo zawansowani mogli by sie obronic przed paroma palka. A noz jedno pchniecie i po przeciwniku.
P.S.
Co do brutalnosci to sie zgodze kiedys przez Kazaa szukalem jakis nauk walki nozem na filmach. Przez przypadek sciagnelem dwa fimy jak zolniez zabija nozem przez wbicie noza w gardlo . Nie moglem caly nstepny dzien jesc. Ale dla obrony siebie i moich bliskich to takich hu...
co zabrali by twoje ciezko zarobione pienizadze trzeba tak potraktowac.
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
1. Seiken, czy Ty uważasz, że Bruce Lee nie potrafiłby się obronić przed napastnikiem na ulicy używając nunchaku? Jak mówiłeś to co mówiłeś , miałeś pewnie na myśli scęnę z "Wejścia" - nie wiem czy zauważyłeś, ale dizęki temu że umiał wymachiwać swoją zabawką jak opętany uniknął starcia, a jak wszyscy wiemy jest to równoznaczne albo ważniejsze niż wygrana. :)

2.Mówicie o starciu z dobrym nożownikiem.
Zakładając, że ktoś uczy się walki nożem po to żeby wykorzystać przy napadzie (tzn kiedy on jest napastnikiem ) ,w co wątpię ( chociaż rózne pojeby się zdażają ) to uważam się za lepszego specjalistę od tych opisanych przez was! Jeśli ktoś ma jakieś pojęcie o walce ogólnie, a jego zadaniem/celem jest zabicie napastnika to czy biegnie na policjanta/seikena/kogokolwiek z 11, 7 czy 2 metrów?! Ja gdybym miał nóż i chciał kogoś zabić to po prostu zaatakowałbym z zaskoczenia ( mozliwe jest prawie zawsze w innym przypadku poczekłąbym na okazję) i załątwiłbym wszystko jednym nieprofesjonalnym cięciem. A jeśli ktoś uczył się 20 lat walki na noże i wyskakuje ze swoją ofiarą na "solówkę" to nie jest żaden fachowiec czy dobry nożownik, a idiota!
Wykorzystując swoją taktykę poradziłbymbym sobie i z Seiken i Lordem i Vassilievem i każdym innym.

Co innego pojedynki na noże w westernowym stylu:)
Wtedy wszystko co napisaliście jest prawdą! Zgadzam się z wami w 100%


Jaka broń jest najskuteczniejsza?Ankieta jest niepotrzebna-oczywiście NÓŻ
A jaką bym wybrał? Zdecydowanie pałkę + nauka walki tą pałką. Bo gdyby atakował mnie profesjonalista-nożownik, to z zaskoczenia i leżę choćbym był najlepszym fighterem na Ziemi. Pałkę uważam za bardziej humanitarne rozwiązanie i chociaż jest mniej skuteczna to myślę że wystarczająca. W sytuacji beznadziejnej nie poradzę sobie nawet z miotaczem ognia.
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Kłódka jest całkiem normalna :-) , tyle że dopasowana do mojej ręki. Działa faktycznie jak kastet, dobrze przenosi siłę z kłębu (to to zgrubienie u nasady kciuka), uderza praktycznie punktowo i do tego nikt się do niej nie doczepi. Przecież każdy może mieć kłódkę w kieszeni :-) . W ostateczności można nią rzucić w twarz i nie będzie mi jej szkoda. Nauczyłem się cenić to proste urządzenie, jak mi gość wyjął tym w klubie studenckim dwa zęby (górna i dolna czwórka po prawej stronie - mańkut pieprzony).
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.

Ja gdybym miał nóż i chciał kogoś zabić to po prostu zaatakowałbym z zaskoczenia ( mozliwe jest prawie zawsze w innym przypadku poczekłąbym na okazję) i załątwiłbym wszystko jednym nieprofesjonalnym cięciem. A jeśli ktoś uczył się 20 lat walki na noże i wyskakuje ze swoją ofiarą na "solówkę" to nie jest żaden fachowiec czy dobry nożownik, a idiota!


Wiesz... ludzie zwykle nie czatują w krzakach czekając na okazję aby zarżnąć kogoś od tyłu. Walka na ulicy (a o tym tu mowa) jest najczęściej konsekwencją zaczepki, a wtedy zwykle nie ma mowy o zaskoczeniu. Masz w bramie 2 napalonych gości, a w kieszeni Emerson'a CQC7... i tu właśnie wchodzi technika + chamskie trick'i rodem z Folsom.


Wykorzystując swoją taktykę poradziłbymbym sobie i z Seiken i Lordem i Vassilievem i każdym innym.


Ja też! Moja ulubiona taktyka to strzał z SSG 69 w kal. 308 WIN ze 150 metrów do nieruchomej, stojącej sylwetki... :snipersmile:
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.

Wykorzystując swoją taktykę poradziłbymbym sobie i z Seiken i Lordem i Vassilievem i każdym innym.


Nie bądź taki pewien...
Jeśli człowiek jest cały czas przygotowany do obrony to możesz się zdziwić.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
No, Lord... Jechałeś kiedyś zatłoczonym autobusem? Nikt nigdy nie spytał Cię o drogę? Sam staram się uważać na to co się dzieje wokół, i wyłuskiwać osobników stwarzających potencjalne zagrożenie. Z dość dobrym skutkiem. Ale każdy ma chwile słabości (bo naprzykład właśnie kogoś opier***la przez komórkę, i widać że jest na tym mocno skupiony), przysypia po ciężkiej pracy/imprezowaniu/cokolwiek, i takie tam...

Sam kiedyś dostałem w ryj (złamany nosek, a co) nawet nie wiem od kogo. W biały dzień, na ulicy. Strzał padł "znikąd", do przygodnie przechodzącego kolesia... Niespodzianka totalna.

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Najlepsza broń na ulicę.
Wiadomo, są sytuacje, gdzie nikt nic nie poradzi. Ale można chociaż próbować zminimalizować możliwość zostania skutecznie zaatakowanym. Te 10% szans to zawsze 10% więcej na przeżycie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024