AIKI napisałAikido i podobne mu sztuki walki rzada sie systemem feudalnym.
Może i kiedyś tak było, ale czy teraz ? Zarówno ja jak i mój feu./nauczyciel, sorry mam odmienną koncepcję relacji w SW. Nauczyciela rolą jest sugerować pewne rowiązania, przekonywać poprzez przykład, a nie uzależniać, ograniczać.
Ma sie swojego senseja i jemu nalezy sie lojalnosc. Jaki ma sens uczenie kogos kto nie jest do konca przekonany co do wiedzy swojego senseja. Po rpostu mu nie ufa.
Jeżeli nie ma się do niego zaufania za grosz to należy szukać następnego
Nauczyciel powinien być cały czas testowany, w innym przypadku narażony może być na odrealnienie, a wręcz błądzenie, jest przecież tylko człowiekiem.
Jak mozna inwestowac w kogos wiedze i swoj czas? No chyba nie mozna.
Nauczyciel poświęca swój czas, bo taka jest jego rola. To on jest po to by ukazać sens swoich zmagań, jeżeli to komuś pasuje to podąża za nim, jeżeli nie to w imię czego jakaś lojalność.
Jak powiedział mój guru :wink: ..sytuacje, które nas ograniczają funkcjonują wyłącznie do momentu, w którym przestają nam się opłacać... / to oczywiście b. lużne tłumaczenie./
Jakby ktos nie zrozumial sensu mojej wypowiedzi to jest to mniej wiecej jak z malzenstwem. Jak sobie dobrze wybrales to nie bedziesz skakac na boki. No chyba ,ze ktos lubi...
Ja nie lubie..
Ten przykład z małżeństwem jakoś do mnie nie trafił. To,że związałem się z jakimś nauczycielem nie zwalnia go z obowiązku ciągłego doskonalenia się, Aikido jest drogą nie więzieniem, jak w życiu , które nie znosi próżni...
Salem. Marilyn