Kopnięcia na głowę.
Napisano Ponad rok temu
jak umiesz kopac na glowe i czujesz sie pewnie to nie widze problemu (a juz napewno obawy) zeby w walce je stosowac...obrotowe raczej nie
chyba ze sidekick z obrotu ale to juz indywidualnie
zwykle okrezne kopniecie na glowe czy fron kick sa bardzo proste i bezpieczne (jak ktos ma wprawe) wiec gadanie w stylu "na ulicy nie ma sensu kopac na glowe bo to nie beznieczne" wywodzi sie od ludzi
a) ktorzy nie umieja kopac
ktorzy zakladaja ze ulica to takie vale tudo i zawsze spotkaja jakiegos fighter`a a nie przecietniaka
Napisano Ponad rok temu
wiec gadanie w stylu "na ulicy nie ma sensu kopac na glowe bo to nie beznieczne" wywodzi sie od ludzi
a) ktorzy nie umieja kopac
ktorzy zakladaja ze ulica to takie vale tudo i zawsze spotkaja jakiegos fighter`a a nie przecietniaka
Do gościa na ulicy zawsze powinieneś podchodzić jak do fightera. Jak go olejesz to zdziwienie może zabić :shocked!: limo .
Napisano Ponad rok temu
a) ruch ciałem pozwala na odchylenie głowy o kilkadziesiąt centymetrów, więc trudno trafić
jest celem stosunkowo niewielkim i mocno ruchomym
c) nawet trafiona jest dość odporna 8O
Prawdopodobnie najskuteczniejsze jest mae geri ( kopnięcie w przód ) gdyż jest słabo dostrzegalne i stosunkowo najszybsze. Między innymi z tych powodów nie wolno go stosować w większości walk sportowych ( kyokushin itd ). Mówie oczywiście o mae geri na łeb. :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze kopanie kogoś po głowie to porąbany pomysł. Na lulicy stosuje się krótkie acz skuteczne mae geri na brzuch, mawashi na schaby i lowki oczywiście.
Yoko geri na ulicy na twarz, z jakiej pozycji ? Jak chcesz to włożyć klientowi na buzię ? W życiu tego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, chyba żeby kopań inwalidę ?
A mawashi na głowę w miękkich butach ? A co z tego ? Po pierwsze to spokojnie mając na nogach pełne ochraniacze stóp można człowieka znokautować a po drugie zawsze istnieje możliwość kopania chusoku
Jak już coś kopań w głowę to jedynie mae geri tylko nie bardzo widzę potrzebę. Jak chcecie przyszpanować na przystanku autobusowym to sobie kupcie bilet miesięczny a nie kopcie ludzi po głowach - bo jeszcze się okaże że ktoś Was złapie za stopę i połamie nogę w kolanie. Może właśnie pisze w sąsiednim poście jak złamać nogę w kolanie łokciem
Napisano Ponad rok temu
A tak nam się marudzi. A z tym yoko na głowę to faktycznie farmazon. Ale zgodziliśmy się, że jak już to mae i to cieszyJezu ludzie co Wy tu opisujecie sobie wzajemnie ? :roll:
Po pierwsze kopanie kogoś po głowie to porąbany pomysł. Na lulicy stosuje się krótkie acz skuteczne mae geri na brzuch, mawashi na schaby i lowki oczywiście.
Yoko geri na ulicy na twarz, z jakiej pozycji ? Jak chcesz to włożyć klientowi na buzię ? W życiu tego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, chyba żeby kopań inwalidę ?
A mawashi na głowę w miękkich butach ? A co z tego ? Po pierwsze to spokojnie mając na nogach pełne ochraniacze stóp można człowieka znokautować a po drugie zawsze istnieje możliwość kopania chusoku
Jak już coś kopań w głowę to jedynie mae geri tylko nie bardzo widzę potrzebę. Jak chcecie przyszpanować na przystanku autobusowym to sobie kupcie bilet miesięczny a nie kopcie ludzi po głowach - bo jeszcze się okaże że ktoś Was złapie za stopę i połamie nogę w kolanie. Może właśnie pisze w sąsiednim poście jak złamać nogę w kolanie łokciem
Napisano Ponad rok temu
wiec gadanie w stylu "na ulicy nie ma sensu kopac na glowe bo to nie beznieczne" wywodzi sie od ludzi
a) ktorzy nie umieja kopac
ktorzy zakladaja ze ulica to takie vale tudo i zawsze spotkaja jakiegos fighter`a a nie przecietniaka
Do gościa na ulicy zawsze powinieneś podchodzić jak do fightera. Jak go olejesz to zdziwienie może zabić :shocked!: limo .
zalezy co rozumiesz przez pojecie "gosc na ulicy"
czy przypadkowy napad,zaczepka czy np 1/1 przed dyskoteka kiedy wiesz z kim i co i np ze mna malo kto wie ze cos potrafie bo nie pozornie wygladam a jak mam mozliwosc to sie dowiaduje czy przeciwnik cos cwiczyl i to zreszta widac po paru sekundach walki jak zaczyna akcje
osobiscie stosuje frontkicki i lowkicki ale jak mam mozliwosc bo koles sie wystawia to w glowe tez siadzie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co jeśli gościu zrobi obejście. Jesteś trupema) jezeli trafiles czysto to wiadomo jaki jest efekt (jezeli jak napisal shory gosc przysiadzie to nie ma problemu, prawie kazdy atak mozna wyprowadzic.)
jezeli gosc przyjal na garde to go przynajmniej "przesunales" (tak mi sie wydaje bo takie efekty na treningach mialem ale waze 85 kg.)
Mawashi na głowę może być (tylko po co?) ale nie jako pierwsze kopnięcie
Napisano Ponad rok temu
A co jeśli gościu zrobi obejście. Jesteś trupem
a) jezeli trafiles czysto to wiadomo jaki jest efekt (jezeli jak napisal shory gosc przysiadzie to nie ma problemu, prawie kazdy atak mozna wyprowadzic.)
jezeli gosc przyjal na garde to go przynajmniej "przesunales" (tak mi sie wydaje bo takie efekty na treningach mialem ale waze 85 kg.)
Mawashi na głowę może być (tylko po co?) ale nie jako pierwsze kopnięcie
No przeca napislem ze sa to rozwazania teoretyczne i ze sie podpisuje pod lokami... I zgadzam sie z Lordem ze do kazdego nalezy podchodzic jak do zawodnika bo sie mozna przejechac
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na szczescie wszyscy twierdza ze wysokie kopniecia sa bezsensu i ja sie z tym zgadzam (bo nie umiem wysoko kopac).Najlepsza rzecz to oczywiscie uderzenia na udo (ewentualnie z mojej dzialki od razu na krocze) i przejscie do serii rekami zakonczone podcieciem, na ziemi kolesia skuc lub w razie braku sprzetu trzymac na dystans z gotowosicia do kontrataku i oczywiscie jezeli macie swiadkow to dzwonic po policje, trzeba wyrywac takich chwastow, zeby innych ludzi bezbronnych nie zaczepiali nastepnym razem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale to była lekka przesada - nie czułem większego zagrożenia więc to było szpanerskie kopniecie, ale jak weszło ...
Napisano Ponad rok temu
Mnie sie raz udało zacząć wysokim mawashi i to był one kick knock out. To było z 12-13 lat temu. Ale po pierwsze facet się tego kompletnie nie spodziewał (powiedzmy, że zafascynował go inny przedmiot), a po drugie nie spodziewał się, że przy takiej różnicy wzrostu między nami (tak około 20 cm) może dostać takiego strzała z tak bliskiej odległości. Teraz już wie
Ale to była lekka przesada - nie czułem większego zagrożenia więc to było szpanerskie kopniecie, ale jak weszło ...
Miodzio..
W tym miejscu mógłbyś się jeszcze Jarek podzielić z nami, jaka to marka / model spodni pozwala na taką akcję na ulicy
Ale tak powaznie, to w bójce niestety ubranie decyduje czesto o technice. Sam jakos dziwnie sie czuje kopiac nawet low kick w dżinsach, a nie w karategi. A swoją drogą wlasnie dlatego tekłondziści na ulicy moga miec problem...
Napisano Ponad rok temu
Czasem moze takie piekne kopniecie zniechecic goscia, ale na to nigdy nie licze. Kiedys bylem swiadkiem jak taki podpity (ale nie lump jakis) gosc ok. 40-tki scigal chlopaka w wieku moze 15-16 lat i strasznie mu zlorzeczyl. Za co, nie wiem, ale chlopaczek byl bardzo spanikowany i lecial tak kawal drogi. Wyscig przebiegal akurat przez chodnik, po ktorym ja dreptalem spokojnie do domu. I kiedy ten chlopaczek przebiegal tuz obok mnie, moze poczul sie pewniej - nie wiem, ale odwrocil sie i przyjal stosowna postawe. Kiedy ten gosc podbiegl, tez stanal i tez podniosl rece do gory i mowi "coooo, będziem się biiiić?". I jak tylko zakonczyl zdanie, dostal piekne mae geri tuz ponizej szyi - ale jakze cudnie weszlo! I jak stal, tak wyskoczyl z butow na wznak na chodnik.
Zebral sie zaraz i dalejze nadawac "coooo, k.., kolega karateeeeka, cooo?". I juz sie zbliza do chlopaczka znow, ale juz niepewnie. I teraz juz dostal nie takie mocne, ale celne low kick i znow mae w brzuch i zatkalo go. To sie rozgrywalo tuz przy mnie, wiec poczulem sie jak sedzia na tatami i juz mialem ochote wydac komende "Yameee", ale gosc sam odszedl.
Gdyby broniacy sie byl tu chamski, wykorzystalby szpetnie przewage zdobyta wysokim mae i juz low kickami oklepalby paszcze pijakowi.
Napisano Ponad rok temu
______________
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mała dygresja, jakby mnie na ulicy ktoś usiłować sciągnąć głowę okrężnym to raczej bym sobie o nim źle zamniemał Ale tylko wtedy kiedy po takim kopnięciu miałbym wciąż głowę na barach
Napisano Ponad rok temu
Co do yoko... podczas 4 "walk ulicznych" w jakich miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć w 2 wykorzystałem yoko geri na głowę.
W pierwszej sytuacjii bylo to po zwiększeniu dystansu poprzez zastosowanie łokcia na pysk w szamotaninie. Kilka kroków w tył i yoko z nabiegu (sanshi yoko geri) weszło na 25 letniego faceta w niezłej formie z taką siłą że wylądował 2 metry dalej i pogrążył sie w niekoniecznie dobroczynnym snie. ( szczerze mówiąc następnego dnia miałęm wyrzuty sumienia )
Innym razem biłem sie z kolesiem z podwórka który ćwiczył kickboxing. Spróbowałem yoko na głowę ale ten odchylił się do tyłu ( niestety to bardzo łątwa obrona przed takim kopnięciem), ale zrobił fatalny błąd : odchylił się tułowiem a przednią nogę zostawił wysuniętą daleko do prodzu. Zanim opuściłem nogę po kopnięciu na ziemię zadałem powtórne szybkie yoko na kolano. I to był koniec. Nie musiałem robić nic więcej
Kopnięcia okrężne nie są samobójstwem o ile umiesz je wykonywać. Ale fakt, nawet najlepsi thaibokserzy ( moim zdaniem specjaliści w takich kopnięciach) "często" się przy nich przewracają.
Przypomnę tylko że z ziemi też można wyprowadzić kilka niebezpiecznych technik Oglądał ktoś "Gorgeous" z Jackiem Chanem ? :wink:
Napisano Ponad rok temu
A yoko geri na głowę i to na ulicy, albo jesteś niezły kozak, albo Twoi przeciwnicy o kozakach to tylko słyszeli w ksiązce historycznej
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co robic, gdy nie mozna walczyc?
- Ponad rok temu
-
ej ty...
- Ponad rok temu
-
obrona przed wejściem w nogi
- Ponad rok temu
-
gdzie sie uczyc kopnięć
- Ponad rok temu
-
Rapesafe
- Ponad rok temu
-
wykorzystanie otoczenia w walce...
- Ponad rok temu
-
skuteczność bjj na ulicy
- Ponad rok temu
-
brzytwa
- Ponad rok temu
-
Drechy i pseudomiastowi rządzą
- Ponad rok temu
-
lamac, czy nie lamac
- Ponad rok temu