Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kopnięcia na głowę.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
48 odpowiedzi w tym temacie

budo_vojtex
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:sosnowiec

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
nie czytalem calego topicu ale wypowiem sie:

jak umiesz kopac na glowe i czujesz sie pewnie to nie widze problemu (a juz napewno obawy) zeby w walce je stosowac...obrotowe raczej nie
chyba ze sidekick z obrotu ale to juz indywidualnie
zwykle okrezne kopniecie na glowe czy fron kick sa bardzo proste i bezpieczne (jak ktos ma wprawe) wiec gadanie w stylu "na ulicy nie ma sensu kopac na glowe bo to nie beznieczne" wywodzi sie od ludzi
a) ktorzy nie umieja kopac
B) ktorzy zakladaja ze ulica to takie vale tudo i zawsze spotkaja jakiegos fighter`a a nie przecietniaka
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.

wiec gadanie w stylu "na ulicy nie ma sensu kopac na glowe bo to nie beznieczne" wywodzi sie od ludzi
a) ktorzy nie umieja kopac
B) ktorzy zakladaja ze ulica to takie vale tudo i zawsze spotkaja jakiegos fighter`a a nie przecietniaka


Do gościa na ulicy zawsze powinieneś podchodzić jak do fightera. Jak go olejesz to zdziwienie może zabić :shocked!: limo .
  • 0

budo_mkimura
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Z głową są problemy:
a) ruch ciałem pozwala na odchylenie głowy o kilkadziesiąt centymetrów, więc trudno trafić
B) jest celem stosunkowo niewielkim i mocno ruchomym
c) nawet trafiona jest dość odporna 8O
Prawdopodobnie najskuteczniejsze jest mae geri ( kopnięcie w przód ) gdyż jest słabo dostrzegalne i stosunkowo najszybsze. Między innymi z tych powodów nie wolno go stosować w większości walk sportowych ( kyokushin itd ). Mówie oczywiście o mae geri na łeb. :twisted:
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Jezu ludzie co Wy tu opisujecie sobie wzajemnie ? :roll:

Po pierwsze kopanie kogoś po głowie to porąbany pomysł. Na lulicy stosuje się krótkie acz skuteczne mae geri na brzuch, mawashi na schaby i lowki oczywiście.

Yoko geri na ulicy na twarz, z jakiej pozycji ? Jak chcesz to włożyć klientowi na buzię ? W życiu tego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, chyba żeby kopań inwalidę ?

A mawashi na głowę w miękkich butach ? A co z tego ? Po pierwsze to spokojnie mając na nogach pełne ochraniacze stóp można człowieka znokautować a po drugie zawsze istnieje możliwość kopania chusoku :!:

Jak już coś kopań w głowę to jedynie mae geri tylko nie bardzo widzę potrzebę. Jak chcecie przyszpanować na przystanku autobusowym to sobie kupcie bilet miesięczny a nie kopcie ludzi po głowach - bo jeszcze się okaże że ktoś Was złapie za stopę i połamie nogę w kolanie. Może właśnie pisze w sąsiednim poście jak złamać nogę w kolanie łokciem :)
  • 0

budo_mkimura
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.

Jezu ludzie co Wy tu opisujecie sobie wzajemnie ? :roll:

Po pierwsze kopanie kogoś po głowie to porąbany pomysł. Na lulicy stosuje się krótkie acz skuteczne mae geri na brzuch, mawashi na schaby i lowki oczywiście.

Yoko geri na ulicy na twarz, z jakiej pozycji ? Jak chcesz to włożyć klientowi na buzię ? W życiu tego nie widziałem i pewnie nie zobaczę, chyba żeby kopań inwalidę ?

A mawashi na głowę w miękkich butach ? A co z tego ? Po pierwsze to spokojnie mając na nogach pełne ochraniacze stóp można człowieka znokautować a po drugie zawsze istnieje możliwość kopania chusoku :!:

Jak już coś kopań w głowę to jedynie mae geri tylko nie bardzo widzę potrzebę. Jak chcecie przyszpanować na przystanku autobusowym to sobie kupcie bilet miesięczny a nie kopcie ludzi po głowach - bo jeszcze się okaże że ktoś Was złapie za stopę i połamie nogę w kolanie. Może właśnie pisze w sąsiednim poście jak złamać nogę w kolanie łokciem :)

A tak nam się marudzi. A z tym yoko na głowę to faktycznie farmazon. Ale zgodziliśmy się, że jak już to mae i to cieszy :P :)
  • 0

budo_vojtex
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:sosnowiec

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.

wiec gadanie w stylu "na ulicy nie ma sensu kopac na glowe bo to nie beznieczne" wywodzi sie od ludzi
a) ktorzy nie umieja kopac
B) ktorzy zakladaja ze ulica to takie vale tudo i zawsze spotkaja jakiegos fighter`a a nie przecietniaka


Do gościa na ulicy zawsze powinieneś podchodzić jak do fightera. Jak go olejesz to zdziwienie może zabić :shocked!: limo .


zalezy co rozumiesz przez pojecie "gosc na ulicy"
czy przypadkowy napad,zaczepka czy np 1/1 przed dyskoteka kiedy wiesz z kim i co i np ze mna malo kto wie ze cos potrafie bo nie pozornie wygladam a jak mam mozliwosc to sie dowiaduje czy przeciwnik cos cwiczyl i to zreszta widac po paru sekundach walki jak zaczyna akcje

osobiscie stosuje frontkicki i lowkicki ale jak mam mozliwosc bo koles sie wystawia to w glowe tez siadzie
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Ja do każdego podchodzę jak do fightera. Zdziwienie może zabić.
  • 0

budo_pioti
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 50 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zgorzelec

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.

a) jezeli trafiles czysto to wiadomo jaki jest efekt (jezeli jak napisal shory gosc przysiadzie to nie ma problemu, prawie kazdy atak mozna wyprowadzic.)
B) jezeli gosc przyjal na garde to go przynajmniej "przesunales" (tak mi sie wydaje bo takie efekty na treningach mialem ale waze 85 kg.)

A co jeśli gościu zrobi obejście. Jesteś trupem :)
Mawashi na głowę może być (tylko po co?) ale nie jako pierwsze kopnięcie
  • 0

budo_santiago
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 333 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.


a) jezeli trafiles czysto to wiadomo jaki jest efekt (jezeli jak napisal shory gosc przysiadzie to nie ma problemu, prawie kazdy atak mozna wyprowadzic.)
B) jezeli gosc przyjal na garde to go przynajmniej "przesunales" (tak mi sie wydaje bo takie efekty na treningach mialem ale waze 85 kg.)

A co jeśli gościu zrobi obejście. Jesteś trupem :)
Mawashi na głowę może być (tylko po co?) ale nie jako pierwsze kopnięcie


No przeca napislem ze sa to rozwazania teoretyczne i ze sie podpisuje pod lokami... I zgadzam sie z Lordem ze do kazdego nalezy podchodzic jak do zawodnika bo sie mozna przejechac :cry:
  • 0

budo_jakub kuźniacki
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 79 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lubin

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Porządne mawashi na zakonczenie akcji...czemu nie.Ale do akcji zaczepnych raczej nie.
  • 0

budo_nn
  • Użytkownik
  • Pip
  • 37 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Czolem!
Na szczescie wszyscy twierdza ze wysokie kopniecia sa bezsensu i ja sie z tym zgadzam (bo nie umiem wysoko kopac).Najlepsza rzecz to oczywiscie uderzenia na udo (ewentualnie z mojej dzialki od razu na krocze) i przejscie do serii rekami zakonczone podcieciem, na ziemi kolesia skuc lub w razie braku sprzetu trzymac na dystans z gotowosicia do kontrataku i oczywiscie jezeli macie swiadkow to dzwonic po policje, trzeba wyrywac takich chwastow, zeby innych ludzi bezbronnych nie zaczepiali nastepnym razem.
  • 0

budo_taisho
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Zdarzyło mi się kopnąć kolesia w głowę (była na wysokości moich kolan) :D
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Mnie sie raz udało zacząć wysokim mawashi i to był one kick knock out. To było z 12-13 lat temu. Ale po pierwsze facet się tego kompletnie nie spodziewał (powiedzmy, że zafascynował go inny przedmiot), a po drugie nie spodziewał się, że przy takiej różnicy wzrostu między nami (tak około 20 cm) może dostać takiego strzała z tak bliskiej odległości. Teraz już wie :)

Ale to była lekka przesada - nie czułem większego zagrożenia więc to było szpanerskie kopniecie, ale jak weszło ...
  • 0

budo_pasjonat
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 213 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.

Mnie sie raz udało zacząć wysokim mawashi i to był one kick knock out. To było z 12-13 lat temu. Ale po pierwsze facet się tego kompletnie nie spodziewał (powiedzmy, że zafascynował go inny przedmiot), a po drugie nie spodziewał się, że przy takiej różnicy wzrostu między nami (tak około 20 cm) może dostać takiego strzała z tak bliskiej odległości. Teraz już wie :)

Ale to była lekka przesada - nie czułem większego zagrożenia więc to było szpanerskie kopniecie, ale jak weszło ...


Miodzio..
W tym miejscu mógłbyś się jeszcze Jarek podzielić z nami, jaka to marka / model spodni pozwala na taką akcję na ulicy :) :)

Ale tak powaznie, to w bójce niestety ubranie decyduje czesto o technice. Sam jakos dziwnie sie czuje kopiac nawet low kick w dżinsach, a nie w karategi. A swoją drogą wlasnie dlatego tekłondziści na ulicy moga miec problem...
  • 0

budo_pasjonat
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 213 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Wysokie kopniecia na ulicy? To sie nie godzi. Na ulicy trzeba skutecznie, a nie ladnie. Kopac tak, ale kopac w kolano, golen, jajka, ew. jak juz przeciwnik jest "gotow" przyjac nasze efektowne kopniecie, czemu nie?

Czasem moze takie piekne kopniecie zniechecic goscia, ale na to nigdy nie licze. Kiedys bylem swiadkiem jak taki podpity (ale nie lump jakis) gosc ok. 40-tki scigal chlopaka w wieku moze 15-16 lat i strasznie mu zlorzeczyl. Za co, nie wiem, ale chlopaczek byl bardzo spanikowany i lecial tak kawal drogi. Wyscig przebiegal akurat przez chodnik, po ktorym ja dreptalem spokojnie do domu. I kiedy ten chlopaczek przebiegal tuz obok mnie, moze poczul sie pewniej - nie wiem, ale odwrocil sie i przyjal stosowna postawe. Kiedy ten gosc podbiegl, tez stanal i tez podniosl rece do gory i mowi "coooo, będziem się biiiić?". I jak tylko zakonczyl zdanie, dostal piekne mae geri tuz ponizej szyi - ale jakze cudnie weszlo! I jak stal, tak wyskoczyl z butow na wznak na chodnik.
Zebral sie zaraz i dalejze nadawac "coooo, k.., kolega karateeeeka, cooo?". I juz sie zbliza do chlopaczka znow, ale juz niepewnie. I teraz juz dostal nie takie mocne, ale celne low kick i znow mae w brzuch i zatkalo go. To sie rozgrywalo tuz przy mnie, wiec poczulem sie jak sedzia na tatami i juz mialem ochote wydac komende "Yameee", ale gosc sam odszedl.
Gdyby broniacy sie byl tu chamski, wykorzystalby szpetnie przewage zdobyta wysokim mae i juz low kickami oklepalby paszcze pijakowi.
  • 0

budo_aklaw
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 599 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
ja czesto chodze w spodnich z materjalu typo garnitor lub w szerokich bojowkach wtedy elegancko mi sie kopie po za tym wiele razy kopalem na glowe na ulicy mowa tu o leszczach ktorzy moze troche boksu lub jakies kichy lizneli np pod radem czyzynskim w przejsciu pod zimia o 22 zaczepilo mie dwoch kolesi jeden mnie popchnol i wystwil jakas smieszna garde dosta as kicka nawet nie silno tak go otarlo lekko i sie wystraszyl kiedys mnie kliku kolesi zaczepilo i zaczeli mi pyskowac ze sie bujam po ich osedlu powedzalem dajci i chwilke zrobilem szpagat kilak wysokich kpnie w powetrze i powedalem ze estem gotowy do walki kolesi podali mi reke i poszli sobie ja uwazam ze wysoie kopnieca moga byc skuteczne ale z kombinaca z rekami i lokami nawet w vale tudo kopia na glowe i nokaltuja wiec nie sa az take zle


______________
Marcin
  • 0

budo_loko
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 223 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
To co ja mysle o kopnieciu na glowe to tyle , iz nawet jakbym je mial opanowane w perfekcji to i tak bym go nie uzywal na ulicy ! Jedyne kopniecie ( wedlug mnie oczywiscie ) , ktore sie moze przydac na ulicy to lowkick ! Przy kopaniu w glowe mozna szybko stracic rownowage , jest duzo lepiej przeciwnikowi wyciac nas , szybki unik i juz lezymy na plecach ! Moim zdaniem pare szybkich strzalow , dobra garda i parter czyli to co misie lubia najbardziej =] !
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Pasjonat - te spodenki to były dresy. Akurat biegałem po parku i gościu się nawinął jakby to powiedzieć w najmniej dla siebie dobrym momencie.


Mała dygresja, jakby mnie na ulicy ktoś usiłować sciągnąć głowę okrężnym to raczej bym sobie o nim źle zamniemał :) Ale tylko wtedy kiedy po takim kopnięciu miałbym wciąż głowę na barach :)
  • 0

budo_narcyz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1036 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Chciałbym wrócić do tematu kopnięcia bocznego (yoko geri), które moim zdaniem jest drugim pod zględem skuteczonści na ulicy atakiem nogą po low kicku! Mae geri wydaje mi się bezużyteczne, albo po prostu nie umiem kopać :oops: jest po prostu za słabe i jeśli nie wejdzie na splot to daje tylko zwiększenie dystansu i rozjuszenie przeciewnika.
Co do yoko... podczas 4 "walk ulicznych" w jakich miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć w 2 wykorzystałem yoko geri na głowę.
W pierwszej sytuacjii bylo to po zwiększeniu dystansu poprzez zastosowanie łokcia na pysk w szamotaninie. Kilka kroków w tył i yoko z nabiegu (sanshi yoko geri) weszło na 25 letniego faceta w niezłej formie z taką siłą że wylądował 2 metry dalej i pogrążył sie w niekoniecznie dobroczynnym snie. ( szczerze mówiąc następnego dnia miałęm wyrzuty sumienia :cry: )
Innym razem biłem sie z kolesiem z podwórka który ćwiczył kickboxing. Spróbowałem yoko na głowę ale ten odchylił się do tyłu ( niestety to bardzo łątwa obrona przed takim kopnięciem), ale zrobił fatalny błąd : odchylił się tułowiem a przednią nogę zostawił wysuniętą daleko do prodzu. Zanim opuściłem nogę po kopnięciu na ziemię zadałem powtórne szybkie yoko na kolano. I to był koniec. Nie musiałem robić nic więcej

Kopnięcia okrężne nie są samobójstwem o ile umiesz je wykonywać. Ale fakt, nawet najlepsi thaibokserzy ( moim zdaniem specjaliści w takich kopnięciach) "często" się przy nich przewracają.
Przypomnę tylko że z ziemi też można wyprowadzić kilka niebezpiecznych technik :) Oglądał ktoś "Gorgeous" z Jackiem Chanem ? :wink:
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Kopnięcia na głowę.
Mae geri jest zdecydowanie skuteczniejsze od yoko geri. Nie zawsze masz szanse zrobić nadbieg do yopko geri ale za to każde normalnie techniczne zrobione mae geri może urwać brzuszek :)

A yoko geri na głowę i to na ulicy, albo jesteś niezły kozak, albo Twoi przeciwnicy o kozakach to tylko słyszeli w ksiązce historycznej :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024