Kopnięcia na głowę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co myślicie o stosowaniu kopnięć na głowę w realnej walce ulicznej? Moim skromnym zdaniem jest to krok do samozagłady, czyba że walczymy z całkowitym neptykiem lub kopany w głowę akurat sobie leży . Czy są wśród Was desperaci, którzy polecili by te techniki? Napiszcie o doświadczeniach. Ja to bym się bał kopnąć kogoś powyżej biodra...
Ostanio w telewizji w trakcie pokazow sportowych
pokazywane byly wlasnie wysokie kopniecia na glowe.
Komentarz byl taki iz jest to nie do obrony
gdyz taki cios spada jak z 1 pietra.
Napisano Ponad rok temu
Taa, a na tychże zawodach sportowych zawodnicy kopiący na głowę co rusz wywracają się od swoich kopnięć...Ostanio w telewizji w trakcie pokazow sportowych
pokazywane byly wlasnie wysokie kopniecia na glowe.
Komentarz byl taki iz jest to nie do obrony
gdyz taki cios spada jak z 1 pietra.
Napisano Ponad rok temu
Poważniej, to ja widzę chyba dwie możliwości, kiedy kopnięcie w głowę może się udać:
1) jak gość jest na glebie albo już się wyraźnie kieruje w jej stronę.. ale to mi pachnie morderstwem...
2) jak koleś jest nieźle podpity, i da się trafić bez większych problemów... tylko czy jest sens kopać takiego gościa, co się sam przewraca od podmuchów wiatru?
Choć może po prostu nie wierzę w wysokie kopnięcia bo jestem za cienki... Widziałem kiedyś gości z Teakwondo, i to co wyprawiali "na sucho" robiło wielkie wrażenie. A już na pewno się sami nie przewracali wariat
Może jeszcze chwilę z innnej beczki: takie wysokie kopanie (w szczególności obrotowo - wyskokowe) jest strasznie wyczerpujące... Kiedyś na treningu jeden człowieczek tak właśnie mi zaczął "fruwać", to pozwoliłem mu porobić kilkanaście takich pokazowych kopnięć, a potem już nie miał siły na nic, i poszło całkiem łatwo
Guuupie te wysokie kopnięcia
Napisano Ponad rok temu
No to ciekawe, bo ja jak oglądam jakieś zawody taekwondo czy inne "kopane" (nie chodzi o piłkę nożną :wink: ), to często zawodnicy się przewracają, gdy nie trafią przeciwnika. Dotyczy to szczególnie kopnięć obrotowych.Choć może po prostu nie wierzę w wysokie kopnięcia bo jestem za cienki... Widziałem kiedyś gości z Teakwondo, i to co wyprawiali "na sucho" robiło wielkie wrażenie. A już na pewno się sami nie przewracali wariat
Napisano Ponad rok temu
No to ciekawe, bo ja jak oglądam jakieś zawody taekwondo czy inne "kopane" (nie chodzi o piłkę nożną :wink: ), to często zawodnicy się przewracają, gdy nie trafią przeciwnika. Dotyczy to szczególnie kopnięć obrotowych.
Toż jak byk stoi napisane "na sucho" co w moim mniemaniu w sposób jasny i oczywisty oznacza BEZ PRZECIWNIKA. Ale z oczywistością wypowiedzi bywa różnie
A "kopanych" zawodów raczej nie oglądam, bo z tego co zaobserwowałem są to głównie zawody taekwondo, a ich walki jakoś mi się nie podobają
Pozdrawiam,
Adam
PS: I nie twierdzę, że ludziska się nie przewracają, kopiąc. Sam parę razy nieźle wyrżnąłem
Napisano Ponad rok temu
Bez przeciwnika to nawet podwójne kopnięcie w powietrzu wychodzi :grin:Toż jak byk stoi napisane "na sucho" co w moim mniemaniu w sposób jasny i oczywisty oznacza BEZ PRZECIWNIKA. Ale z oczywistością wypowiedzi bywa różnie
Ja kiedyś na treningu robiłem taką szybką "zmianę nóg" - w pozycji wykrocznej przednia noga szła do tyłu, a tylna do przodu; noga idąca do przodu zahaczyła o drugą nogawkę od kimona i gleba poklon ! Od tej pory spodnie podciągam wyżej :grin:PS: I nie twierdzę, że ludziska się nie przewracają, kopiąc. Sam parę razy nieźle wyrżnąłem
Napisano Ponad rok temu
Taa, a na tychże zawodach sportowych zawodnicy kopiący na głowę co rusz wywracają się od swoich kopnięć...
To fakt
Napisano Ponad rok temu
(powazne uszkodzenie ciala albo cos gorszego..)
rowniez patrzac od strony czysto praktycznej - ile czasu potrzeba zeby kopnac w glowe ??? (3 razy szybciej mozna rozwalic kolano ..)
sami narazamy utrate rownowagi, podciecie , a w skrajnych przypadkach (chociaz dosyc czestych) jak przeciwnik jest kumaty to mozna "pstryczka" w krocze zgarnac i juz wtedy jest pozamiatane...
a jak kop sie uda i dojdzie celu to znaczy ze przeciwnik odbiega od nas poziomem albo jak ktos tu wczesniej pisal jest pijany albo lezy ....
po co wtedy stosowac taka technike skoro mozna zwyciezyc prosciej i bezpieczniej dla siebie ????!!!!!
Napisano Ponad rok temu
ciezko jest kopnac w glowe kogos kto zblizony jest umiejetnosciami do kopiacego.
Allllla tylko dlaczego mam siniora za lewym uchem?, aha wczoraj podczas kumite dostalem mawashi na glowe
trzeba czujnym byc w kazdej sytuacji bo przeciez wysokie kopy nie zostaly wymyslone na potrzeby filmow z Van Damem, zawsze mozna przeciwnika zaskoczyc jak zamiast kopa na kolano wejdzie mu pieta na buzke.
Wnioski proste, jak genialnie kopiesz to mozesz sprobowac wysokich technik a jak tylko dobrze to lepiej lowkick walic.
pozdrawia sporadycznie kopiacy na glowe Duzy
Napisano Ponad rok temu
(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)
Napisano Ponad rok temu
hmmm.....jakby sie nad tym zastanowic to juz dokladnie wiem co bym zrobil... na poczatek naeryo maxymalnie wyciagniete do przodu zeby go dosiegnac (to sie chyba nazywa axe kick) potem yop chagi (w karate to jest chyba yoko geri) na klatke piersiowa..znaczy sie na watrobe czy w te okolice.......pozniej wjechalbym rekoma i na koniec cos bardzo mocnego i wysokiego...... czy taka akcja to samobojstwo na ulicy?...
prosze ocencie ja.... w przypadku walki z kims kto trenuje sztuki walki i z gosciem ktorego doswiadczenie opiera sie o sporadyczne walki pod sklepem monopolowym wariat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W normalnej walce nigdy bym nie ryzykował kopać powyżej uda, no chyba że jakieś mae geri na splot.
Napisano Ponad rok temu
pamietaj ze na ulicy nie zawsze ty pierwszy atakujesz.
a po drugie adrenalina,tu mozesz (jako laik na ulicy) popelnic full bledow.
wg.mnie tkd nie jest wcale takie dobre.ja zreszta prawie zawsze skracam dystans
robie wjazd na nogi i co bys wtedy zrobil?
ale na poczatku zawsze najwiecej uwagi poswiecam na nogi.wg.mnie dobry,wycwiczony lowkick moze zakonczyc cala zabawe.
po pewnym czasie malo kto mysli o nogach.sa tylko lapki i zwarcie.
Napisano Ponad rok temu
hmmm.....jakby sie nad tym zastanowic to juz dokladnie wiem co bym zrobil... na poczatek naeryo maxymalnie wyciagniete do przodu zeby go dosiegnac (to sie chyba nazywa axe kick) potem yop chagi (w karate to jest chyba yoko geri) na klatke piersiowa..znaczy sie na watrobe czy w te okolice.......pozniej wjechalbym rekoma i na koniec cos bardzo mocnego i wysokiego...... czy taka akcja to samobojstwo na ulicy?...
prosze ocencie ja.... w przypadku walki z kims kto trenuje sztuki walki i z gosciem ktorego doswiadczenie opiera sie o sporadyczne walki pod sklepem monopolowym wariat
naeryo chagi na ulicy to samobojstwo, yop chagi jest nawet dobre taekwondocy maja je bardzo silne (goscie wazacy okolo 65 z dobrze wytrenowanymi nogami potrafią "przesunac" mnie ta techniką o jakies 3 metry dalej w powietrzu, a waze 80kg), ale mysle ze na kolano byloby lepsze.
Ja preferuje niską noge (na udo lub kolano)natychmiastowy wjazd rekoma lewy prawy (okolo 4-6 uderzen) i dokonczenie akcji nogą na zebra po czym szybkie zlapanie dystansu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
yoko-geri jest to kopniecie prosto w twar( heh w brodke lub w nosek zalezy jak siadzie ) Mawacha na glowe tez jest skuteczna ale raczej na zawodach bo ja czesto chodze w butach sportowych ktore maja miekki "jezyk" i to az tak bardzo nie boli moze to jedynie oszolomic przeciwnika na jakis tam moment >(co do malaszki na glowe to mozna oczywiscie siegnac goscia goleniem ale to jest bardzo ciezkie i dla przecietnego karateki wrecz niewykonalne. Moim kolejnym sposobem jest ucieczka przed przeciwnikiem p pewnym czasie sie zatrzymujesz (oczywiscie w miare szybko i wystawiasz noge w tyl na brzydki ryj przeciwnika (ushiro-geri) koles jak dostanie takiego kopa to nie wie gdzie sie znajduje ok narta ale sie rozpisalem
Napisano Ponad rok temu
A co dalej? Jesteś bokiem do przeciwnika, więc jak rozwijasz atak?Moim zdaniem jesnym z najskuteczniejszych kopniec na twarz jest tzw.
yoko-geri jest to kopniecie prosto w twar( heh w brodke lub w nosek zalezy jak siadzie )
Samobójcą jesteś? Z własnej woli ustawiasz się tyłem do przeciwnika?Moim kolejnym sposobem jest ucieczka przed przeciwnikiem p pewnym czasie sie zatrzymujesz (oczywiscie w miare szybko i wystawiasz noge w tyl na brzydki ryj przeciwnika (ushiro-geri) koles jak dostanie takiego kopa to nie wie gdzie sie znajduje ok narta ale sie rozpisalem
Napisano Ponad rok temu
a) jezeli trafiles czysto to wiadomo jaki jest efekt (jezeli jak napisal shory gosc przysiadzie to nie ma problemu, prawie kazdy atak mozna wyprowadzic.)
jezeli gosc przyjal na garde to go przynajmniej "przesunales" (tak mi sie wydaje bo takie efekty na treningach mialem ale waze 85 kg.)
W kazdym z powyzszych przypadkow przechodzisz po kopnieciu do "obrobki recznej". Ale ja i tak sie podpisze pod tym ze aby kopac na glowe to trzeba byc bardzo dobrym albo miec neptyka za przeciwnika, wiec najlepsze beda low-kicki na kolano/udo.
PS. Tak jak napisalem apropos yoko to sa rozwazania a nie praktyka uliczna wiec jesli sie myle to mnie poprawcie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co robic, gdy nie mozna walczyc?
- Ponad rok temu
-
ej ty...
- Ponad rok temu
-
obrona przed wejściem w nogi
- Ponad rok temu
-
gdzie sie uczyc kopnięć
- Ponad rok temu
-
Rapesafe
- Ponad rok temu
-
wykorzystanie otoczenia w walce...
- Ponad rok temu
-
skuteczność bjj na ulicy
- Ponad rok temu
-
brzytwa
- Ponad rok temu
-
Drechy i pseudomiastowi rządzą
- Ponad rok temu
-
lamac, czy nie lamac
- Ponad rok temu