obrona przed wejściem w nogi
Napisano Ponad rok temu
tylko prosze bez rad typu - wbij mu kose w plecy
Napisano Ponad rok temu
Karol niedawno w Budokanie mial artykul o tym, jak zatrzymac to wejscie, ale w sieci chyba tego znalezc nie mozna...
tez bym chcial wiedziec (tzn. umiec to wykorzystac dobrze)...
pozdro papieros
Napisano Ponad rok temu
Wyrzuć swoje nogi do tyłu naciskając swoim ciałem na niego i przechwytując np do gilotyny.no własnie , poradźcie , ale nie na macie tylko na ulicy
tylko prosze bez rad typu - wbij mu kose w plecy
Napisano Ponad rok temu
Jest kaseta Tony Blauer "How to beat a grapler" Jest tam troche tricków, ale na dobrej klasy graplera to za malo.no własnie , poradźcie , ale nie na macie tylko na ulicy
tylko prosze bez rad typu - wbij mu kose w plecy
A nóz w uchwycie odwrotnym (sopel lodu) :-)
Napisano Ponad rok temu
Wyrzuć swoje nogi do tyłu naciskając swoim ciałem na niego i przechwytując np do gilotyny.no własnie , poradźcie , ale nie na macie tylko na ulicy
tylko prosze bez rad typu - wbij mu kose w plecy
Tudziez obejsc kolesia ,zrobic mu kimure ,balahe,trójkat..lub tez mata leo,
o..albo tzymac goscia w trojkacie i lac po twarzy.
Napisano Ponad rok temu
robertp - domniemam że dobrej klasy grapler jest na tyle zrównowazony ze nie atakuje ludzików na ulicy :grin:
dzięki i prosze o jeszcze , a może jakeś przykłady z życia wzięte ? papieros
Napisano Ponad rok temu
clans
Napisano Ponad rok temu
Jesli chcesz uciekac to na co ci obrona ..uciekaj od razuhe , jakbym miał czas obejść kolesia to miałbym też czas uciec , to od fiodora niezłe ,
robertp - domniemam że dobrej klasy grapler jest na tyle zrównowazony ze nie atakuje ludzików na ulicy :grin:
dzięki i prosze o jeszcze , a może jakeś przykłady z życia wzięte ? papieros
Napisano Ponad rok temu
Ale jak zapewne wiesz rownie skuteczne co gilotyna,moim zdaniem wszystko zalezy jak sie koles ulozy.Przyklady wziete jedynie ze sparingow. Gilotynowe rulez !!! I raz sie na kolanko nadzialem.... jak juz koles sie nauczyl jak to robie.... Musisz starac sie chwycic kolesia za leb i chronic swoje nogi, czyli trzymaj je z tylu.
clans
Napisano Ponad rok temu
Mowa jest o ulicy a wiec pierwsza zasada jesli nie musisz nalezy unikac zwarcia to nie sport zajmiesz sie jednym a dostaniesz od drugiego.
Ja bym przychylal sie do tego co mowil Fiodor i odrzucenie nog do tylu chociaz mam wlasny sposob bardziej dostosowany (moim zdaniem) na ulice. W momenie ataku wycofanie bardziej zagrozonej nogi i obnizenie pozycji (np przejscie na kolano) z dobitka lokciem z gory czyli tzw wpuszczenie w kanal. Na zawodach pieknie z tego wchodzilo sie do duszen i dzwigni jak ktos sie chcial bawic w parterze (oczywiscie nie bylo wtedy uderzenia lokciem a dopchniecie z gory do maty )
Ale prawde mowiac stojac troche na roznych bramkach tylko raz zdazylo mi sie by byl taki atak. Tak to albo probuja zlapac wpol albo leca z piachami nawet zapasnicy
Na ulicy to nie mata - jeli od razu nie wejdzie sie w nogi i nie wyrwie to czlowiek musi nadrabiac kolanami po betonie (malo jest chetnych na to) albo narazony jest na zglanowanie.
Z przeprowadzonych rozmow z duza iloscia osob nawet tam gdzie istnieja sekcje zapasnicze raczej niestosowany atak poza mata.
Martius
Napisano Ponad rok temu
Clans ,sory przeoczylem post Tauro 1 i myslalem ze "przyklady wziete jedynie ze sparingow" to do mnie,jeszcze raz sory.Ale jak zapewne wiesz rownie skuteczne co gilotyna,moim zdaniem wszystko zalezy jak sie koles ulozy.Przyklady wziete jedynie ze sparingow. Gilotynowe rulez !!! I raz sie na kolanko nadzialem.... jak juz koles sie nauczyl jak to robie.... Musisz starac sie chwycic kolesia za leb i chronic swoje nogi, czyli trzymaj je z tylu.
clans
Napisano Ponad rok temu
martius - maz racje (też to wiem z doswiadczenia) :grin: - jak sie ludziki nachlają i naćpają to lata treningów ulatują i zaczyna sie młócka
pozdrowionka
Napisano Ponad rok temu
wovaniczkin swietnie broni sie przed wejsciem w nogi
(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)
Napisano Ponad rok temu
i jak słusznie zauważyłem ja gosciu co sie nachla troszku zapomina co umie
mnie chodziło o porady np. takie , że jak cie gostek złapie wpół i przewali to maznąć go piastkami z obu stron w żeberka :grin: , albo za uszko uchwycić i mocno pociągnąć :grin: , albo zagłowke złapać o odkręcić troszku
co wy na to
Napisano Ponad rok temu
nie znam sie na bjj i mnie takie rzeczy jak balacha nie przekonuja.
jest to oczywiscie dobre,ale ja mam taki odruch z judo ze daje nogi do tylu i na maxa napieram tlowiem,rekoma tez mozna duzo zdzialac ...
co jeszcze?znalem goscia ktory zajebiscie naciskal broda kolesia w plecy
hehe
martius wole rozwalic sobie kolana niz nabrac sie na takie cos
bo potem moze byc ciezko.szczegolnie jak aplikuje takie cos zapasnik lub gorzej rugbysta przestraszony
Napisano Ponad rok temu
clans
Napisano Ponad rok temu
ale temat byl o wejsciu na nogi.
zreszta ja w takiej sytuacji sie nie znalazlem na ulicy,nikt mnie nie zaczepia,z nikim sie ostatnio nie bije.
ale gdyby gosciu usiadl na mnie i nie byl specjalista to najpierw humanitarnie probowalbym go zrzucic z siebie mostkiem - ma nogi zalozone pod moje uda ? szkoda no to kilka innych rzeczy.
ostatecznie zostaje strzal w krtan (to zawsze dziala) lub w krocze.
i dziekujemy panu. dziecko
Napisano Ponad rok temu
to co boja sie wyjs i siedza w domu ?
zawsze mozna trafic na profesjonaliste na zawodowego boksera mistrza polski w zapasach (zgodze sie ze zadko)ale pech chodzi po ludziach a zwlaszcza jak chcesz sie nauczyc realnie bic to sluchasz o jakis krolach ulic ktorzy gdzes trenowali i uwazaja sie za niewiem kogo i sam ich zaczepiasz by sie sprawdzic
ostatecznie zostaje strzal w krtan (to zawsze dziala) lub w krocze
w krtan dziala jak trafisz a trudno trafic a w krocze strzal jeszcze bardzej moze rozloscic twojego przeciwnika
(ulica jest mym domem streetfighting jest mm zyciem)
Napisano Ponad rok temu
Aklaw : jemu chodzilo o to ze profesionalisci maja cos pod czaszka i nie zaczepiaja spokojnie chodzacych ludzi. Ja nie musze sie sprawdzac, przeciez sprawdzenie sie, tez moze bolec....
Clans
Napisano Ponad rok temu
strzal w jaja cie bardziej rozwscieczy ? tak?
dostales kiedys?
zaufaj mi,lezysz nie ruszasz sie przez nastepne 10 minut.
zreszta jak nie trafie dobrze miedzy nogi(ale trafie,lekko,nie celnie ... jak chcesz) to gosciu tak ze mnie zejdzie.taki naturalny odruch wariat
nie mowie tu o jakis profesjonalistach.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
gdzie sie uczyc kopnięć
- Ponad rok temu
-
Rapesafe
- Ponad rok temu
-
wykorzystanie otoczenia w walce...
- Ponad rok temu
-
skuteczność bjj na ulicy
- Ponad rok temu
-
brzytwa
- Ponad rok temu
-
Drechy i pseudomiastowi rządzą
- Ponad rok temu
-
lamac, czy nie lamac
- Ponad rok temu
-
Kobieta, broń i samoobrona
- Ponad rok temu
-
szkoly walk dla chuliganow
- Ponad rok temu
-
Uderzenia w glowe
- Ponad rok temu