szkoly walk dla chuliganow
Napisano Ponad rok temu
Bys powiekszyl kurcze te daty, nie widzisz, ze ludzie ich nie daja rady zauwazyc???[/quote]
8O Ooooo kuuuurwaaa HahAHahhahaHaHAHAHahaHAha
[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
khem...nie wiem czy zauwazyles ale jestes na forum sztuk walki..khem..jakby to powiedziec- generalnie ludzie ktorzy sa tutaj to raczej lubia walczycno...takie sekcje to przewaznie chyba trenuja swirow i ludzi ktorzy kochaja mordobicie ale coz tacy ludzie sa byli i beda....a jak nie beda chodzic na treningi"pod ulice..." to sie zapisza na sambo albo na kika i tez im to cos da,,...ale czy ulice beda bezpieczniejsze... :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie mam pojęcia co z takimi ludźmi robić...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Osobiście znam takiego "kozaka", który chodził troche na capoeire, a teraz trenuje go jego znajomy (czarny pas w Jiu - Jitsu). Kolo jest strasznie silny i czeka tylko, żeby dać komuś w łeb :?
Nie mam pojęcia co z takimi ludźmi robić...
raczej omijac... jesli sie da.
Napisano Ponad rok temu
Jak widać - natura wyeliminuje takie przypadki :-)
Napisano Ponad rok temu
takie sekcje trenuje swirow i dresow.zadna tajemnica ze robia to:okinski z vale tudo ,hawryszko z at-system czy michalik -kravmagano...takie sekcje to przewaznie chyba trenuja swirow i ludzi ktorzy kochaja mordobicie ale coz tacy ludzie sa byli i beda....a jak nie beda chodzic na treningi"pod ulice..." to sie zapisza na sambo albo na kika i tez im to cos da,,...ale czy ulice beda bezpieczniejsze... :?
Napisano Ponad rok temu
sam napisales SZTUK walki a chodzic po ulicy i klepac kogo sie da to nie sztuka ... sztuka jest dac rade codziennie ciezko trenowac a znam takiego czlowieka ktory trenuje juz od ponad 20 lat ... sam mowi ze bil sie nie raz ... nie raz obrywal ale nie trenuje codziennie po to zeby lac potem jakichs podpitych balwanow co to "potrenuja" troche takiego"streetfightingu" i sie koniecznie chca sprawdzic, a o bojkach ktore sam by prowokowal to wogole nie ma mowy ... daltego ja tez popre Rywalakhem...nie wiem czy zauwazyles ale jestes na forum sztuk walki..khem..jakby to powiedziec- generalnie ludzie ktorzy sa tutaj to raczej lubia walczyc
Napisano Ponad rok temu
takie sekcje trenuje swirow i dresow.zadna tajemnica ze robia to:okinski z vale tudo ,hawryszko z at-system czy michalik -kravmaga
Okniński i nazwiska to się z dużej litery pisze
poza tym troszkę mylisz pojęcia - co innego sekcja do ktorej jest przyjmowany kazdy kto chce ćwiczyć,a co innego sekcja ukierunkowana na tzw. element ...
a przez wszystkie Wasze wypowiedzi przebija panika:poszedłem na treningi by rozwalać większych od siebie a teraz oni też ćwiczą i pewnie mnie rozwalą- to co mają nie ćwiczyć?
zwykłe dresy nie chodzą regularnie na treningi bo im się nie chce - a kibole lepiej że ćwiczą walkę przed ustawkami niż by mieli tylko chlać i siekierami się nawalać...
a Ci co się boją to poza SW na siłkę i pakować - bajki o tym że 40 kg klient po 3-4 latach treningu będzie rozwalał takich po 100 kg ...leciały kiedyś w telewizji i nazywały się bodajrze: "Dragon ball Z" - tylko pamiętajcie ze tam każdy przechodził transformację....
(a propo pisał hiper mega wojownik 30 stopnia :twisted: )
Napisano Ponad rok temu
Mam wrazenie ze nie lubisz takich klubow bo trenujesz jakas uduchowioną sw i zdarzylo ci sie dostac oklep od kogos trenujacego cos bardziej praktycznego albo tracisz uczniów na rzecz takich klubów. Przeprzszam jezeli sie myle.
Przecietny huligan zaczyna trenowac kilka sw, ale wszedzie szybko odpada bo osiągnięcie przyzwoitego poziomu wymaga zbyt wiele wysilku.
Do zwykłego napieprzania sie na ulicy wystarczy znajomość podstwowych technik bokserskich + obalenie + dosiad + 90 kg wagi. Przeciesz nikt sie nie bawi na ulicy w skomplikowane techniki których używa sie na zawodach do pokonania przeciwnika który jest co najmniej tak samo zaawansowany jak ty.
Łatwiej, i w sumie taniej jest sie po prostu skoksować.
Napisano Ponad rok temu
takie sekcje trenuje swirow i dresow.zadna tajemnica ze robia to:okinski z vale tudo ,hawryszko z at-system czy michalik -kravmaga
Okniński i nazwiska to się z dużej litery pisze
poza tym troszkę mylisz pojęcia - co innego sekcja do ktorej jest przyjmowany kazdy kto chce ćwiczyć,a co innego sekcja ukierunkowana na tzw. element ...
a przez wszystkie Wasze wypowiedzi przebija panika:poszedłem na treningi by rozwalać większych od siebie a teraz oni też ćwiczą i pewnie mnie rozwalą- to co mają nie ćwiczyć?
zwykłe dresy nie chodzą regularnie na treningi bo im się nie chce - a kibole lepiej że ćwiczą walkę przed ustawkami niż by mieli tylko chlać i siekierami się nawalać...
a Ci co się boją to poza SW na siłkę i pakować - bajki o tym że 40 kg klient po 3-4 latach treningu będzie rozwalał takich po 100 kg ...leciały kiedyś w telewizji i nazywały się bodajrze: "Dragon ball Z" - tylko pamiętajcie ze tam każdy przechodził transformację....
(a propo pisał hiper mega wojownik 30 stopnia :twisted: )
a wiesz co jest najgorsze ??
Ze w niektorych sekcjach (np u mnie w sekcji KK ) powtarzaja ciagle ze nie czeba miec balona w lapie , wystarczy znac techniki i sie kazdego koxa pokona, to jest tragedia ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No cóż, nie dziwne że tak mówią. Przecież każdemu trenerowi zależy na tym, aby utrzymać ludzi w swojej sekcji, a sporo osób (w tym także ja) podjęło trening, aby bronić się przed większymi i silniejszymi w skuteczny sposób. Z wiekiem człowiek nabiera wiedzy na tyle, aby wiedzieć, że mimo wszystko warunki fizyczne się liczą, ale gdybym w momencie gdy zaczynałem (a miałem wtedy 8 lat) usłyszał coś w stylu: "Przykro mi mały nie będę cię okłamywał - musisz być duży, bo samą techniką wiele nie zdziałasz" to bym sobie darował, bo po co tracić czas na coś co jest nieskuteczne? A co do wygrywania techniką to nie przesadzajmy - jest w tym sporo prawdy. Wszak nie potrzeba dużej siły, aby kogoś pokonać uderzając go na przykład w krtań, albo kroczę. Nie da się jednak ukryć, że aby trafić ruchomy cel w punkt witalny potrzeba bardzo dobrze rozwiniętej techniki. Tak bardzo, że większość osób wybiera jednak wariant prostszy - nakoksować się i korzystać z przewagi siły i wytrzymałości.
jesli by tylko tak mysleli goscie co to uslysza to wszystko bylo by w porzadku ale to sie konczy na tym ze dany gosc ktory to uslyszy od trenera, pochodzi pol roku nauczy sie kilka podstawowych technik , i to juz nie jest zwykly gosc to juz jest krol ulicy , krol szkoly i niepokonany wojownik. Wszyscy chyba wiedza oco mi chodzi. Tylko to sie konczy natym ze dany gosc ktory mysli ze dzieki znajomosci podstawowych technik ( a moze je znac bardzo dobrze) da sobie rady wszedzie i z kazdym , dostaje od niekoniczecznie duzo wiekszego ale poprostu od silniejszego goscia i wtedy jest "bo trener taki i taki bo mowil ze to bedzie dzialac)
Napisano Ponad rok temu
Temat mówi o kibicach-chuliganach. Z tego co się orientuje to nie biją się z byle kim tylko z podobnymi sobie...pretekst/cel jest taki, ze kazda taka grupa chce pokazac ze jest lepsza od innych.A ja jednak poprę Rywala_18, bo chęć walki celem doskonalenia umiejętności w uprawianym przez siebie stylu, a chęć lania się z byle kim i pod byle pretekstem, tylko po to żeby wyrządzić krzywdę to jest jednak różnica i coś mi mówi, że większość osób tutaj wybiera raczej ten pierwszy wariant.
Nie ma roznic miedzy ustawkowiczami, a 'chacymi walczyc w celu doskonalenia umiejetnosci w uprawianym przez siebie stylu'. I jednym i drugim chodzi o to by byc najlepszymi...i jedni i drudzy bija sie z podobnymi sobie - tzn. z takimi ktorzy chca walczyc na takich samych zasadach... roznia sie tylko zasady walki i liczba uczestnikow potyczki.
To co piszesz o robieniu krzywdy jest w gruncie rzeczy wyssane z palca.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak na dobrą sprawę, to na treningach uczymy się pewnych schematów, poznajemy nowe rzeczy, ale na ulicy, zależy tylko od naszej inteligencji jak przeprowadzimy walkę. Wierzę, że trenując długo(kiedyś za jakieś parę ładnych lat) będę w stanie pokonać każdego gumisia, który bedzie szukał dymu....i to nie jednego ale dwóch. Prawda jest taka, że dobrze zastosowana technika może być się okazać bardzo skuteczna na dużo większym przeciwniku. Waruenk- trzeb a ćwiczyc coś. Podsumowując, wierzę w całą moją pracę jaką włozyłem w treningi i jak na razie nie zawiodłem się na niej.jesli by tylko tak mysleli goscie co to uslysza to wszystko bylo by w porzadku ale to sie konczy na tym ze dany gosc ktory to uslyszy od trenera, pochodzi pol roku nauczy sie kilka podstawowych technik , i to juz nie jest zwykly gosc to juz jest krol ulicy , krol szkoly i niepokonany wojownik. Wszyscy chyba wiedza oco mi chodzi. Tylko to sie konczy natym ze dany gosc ktory mysli ze dzieki znajomosci podstawowych technik ( a moze je znac bardzo dobrze) da sobie rady wszedzie i z kazdym , dostaje od niekoniczecznie duzo wiekszego ale poprostu od silniejszego goscia i wtedy jest "bo trener taki i taki bo mowil ze to bedzie dzialac)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Uderzenia w glowe
- Ponad rok temu
-
Sklepy militarne
- Ponad rok temu
-
streetboxing
- Ponad rok temu
-
Zakladnik na ulicy
- Ponad rok temu
-
Prawo a ulica
- Ponad rok temu
-
Jestem dumny ze swoich uczniów...
- Ponad rok temu
-
Dlugie wlosy
- Ponad rok temu
-
shidokan na ulicy
- Ponad rok temu
-
Breakdance a sztuki walki
- Ponad rok temu
-
Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
- Ponad rok temu