25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marilyn m]

Wpadł mi w ręce jakiś czas temu, tani jak mój bełkot/ mam tą świadomość, wcale się nie starałem, przyznaję- sorry / film o majstrach z Okinawy. Mocno leciwy już Seikichi UEHARA 10 dan Motobu Ryu /na pierwszy rzut oka i nie tylko, podobne rozwiązania jak w aikido/zadał sobie odrobinę trudu by naświetlić ścisłe wręcz relacje między tym co robi, a... kobiecym tańcem. Więc ja maluczki pomyślałem sobie, że mimo swojego młodego wieku, niewielkiej praktyki w SW ale za to z samczą chęcią do bycia macho-menem , zwyciężającym w randori zaciętych napastników, mógłbym również się nad tym trochę zastanowić. Stąd moja postawa, broniąca tego typu kontaktów, poza tym to również pole do popisu dla nauczycieli aikido, mających możliwość zaciekawić swoim dorobkiem np. artystów . Ponadto naśladowcy filipińskich machaczy kijami wykorzystują tego typu relacje i nie tylko oni, dlaczego więc nie my? Poza tym taniec, czy inna prezentacja artystyczna pozwala nam się otworzyć, oswoić się i kontrolować nasze emocje co z punktu widzenia SW wydawać się może interesujące.

Gratuluję postępów.
Z poważaniem Marilyn
[/quote]

[budo_uczestnikforumwbrewwoli]

Na Okinawie na relacje miedzy karate a tancem zwracaja tez uwage Morio Higaonna 9 dan Goju-ryu i Miyagi An'Ichi, spadkobierca tego stylu.

[budo_marilyn m]

Dzięki Paweł za pomocną rękę, bo sam nie daję rady wszystkiego spamiętać, starość nie radość. Mam nadzieję, że spotkamy się w "Błękitnej Ostrydze", na Okinawie oczywiście, to sobie potańczymy skoczek

[budo_marilyn m]

test

[budo_szczepan]

Do aikido przychodza rozni rozmarzeni ludzie, zachudzeni literaci, przewaznie milosnicy SF, co mysla, ze jak zrobia 5 razy kotegaeshi, to juz posiadaja jakas nadludzka sile Ki pozwalajaca im wladac swiatem i rozstawiac po katach znienawidzone dresiarstwo.

Dodaj im do tego profesora tanca, to odjazd bedzie juz kompletnie totalny.Nawet jak sie by napalili trawki, to nie poczuja sie lepiej.

Dla ludzi co cale zycie cwicza silowe (typu karate) byc moze dobrze robi troche potanczyc. Ale oni sie dzieki temu nie rozflaczeja doszczetnie, bo dostaja w dupe na kazdym treningu raczej fizycznie.

Nie nalezy takiego mechanizmu przenosic bez zastanowienia do aikido.

Dla aikidokow wlasnie potrzebna jest mocna fizyka, tanca to oni maja dostatek na kazdym treningu i bez specjalnego nauczyciela rumby. Aikidocy musza sie obic, stac sie sprezystymi, doskonale wycwiczonymi fizycznie i odpornymi na bol fachmanami - a tylko po to aby miec dostep do bardziej finezyjnego mechanizmu oferowanego w dosc ezoterycznych technikach. Odwrotna droga jest naiwnoscia wg mnie, niestety :wink:

[budo_marilyn m]

Nie jest moją intencją przekazywanie na forum/ czyli ludziom, których tak naprawdę nie znam / swojej nikłej wiedzy, którą zdobywam jednak wielkim mozołem i spieranie się do upadłego, że tylko ja mam rację. Nie zamierzam Cię więc przekonywać dalej, skoro przytoczone wyżej przykłady nie mogą Cię choć trochę otworzyć i wciąż spłycasz, nawiązujesz do bardzo podstawowej płaszczyzny współrelacji.
Jeżeli korzystanie z cudzych doświadczeń jest mi pomocne, to po prostu to robię bez oglądania się na innych czy to rozumieją, akceptują.

Życzę więc sukcesów na starej, dobrze obranej drodze.