Po politecznice, obojętnie po jakim kierunku nie powinno być problemu ze znalezieniem pracy, ponieważ aby skończyć tam kierunek, to trzeba mieć pojęcie i o tym pracodawcy wiedzą.
moje osobiste zdanie, oparte na faktach
pozdro
Bo trzeba mieć łeb na karku. Jak bym chciał pójść na to co by mi się podobało, to bym wybrał historię i bym dziadował do końca życia. A tak wybrałem polibudę jest kuresko ciężko, ale mam większe perspektywy na pracę, co nie oznacza, że jest jej dużo. Zwłaszcza na początku bez dobrych znajomości dostanie się jakąś marną pracę za 1,5 kafla i trzeba się cieszyć że w ogóle się coś ma.
Ja mam nadzieje, że skoro armia przeszła na zawodostwo, to pensje wzrosną i zostane trepem Robota zajebioza (mam o tym pojęcie, bo 3/4 rodziny to wojskowi) nie będę pierdział przez całe życie w stołek i popierdalał przed monitorem lub kartkami 14h na dobe. " Czerwone berety" to by było coś