święta prawda z tym że w tym kraju nie każdy tak może hehe Szkoda że jest tyle ludzi chętnych do pracy, czasem jakiej kol wiek a państwo nie potrafi nic z tym zrobićNo ale każdy robi to co lubi.
Gdzie pracujecie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
szafik napisał/a:
No ale każdy robi to co lubi.
święta prawda z tym że w tym kraju nie każdy tak może hehe Szkoda że jest tyle ludzi chętnych do pracy, czasem jakiej kol wiek a państwo nie potrafi nic z tym zrobić
ano niestety i u nas jest jeszcze jeden mankament.. pracujesz w biurze, to zazwyczaj na wyższą pensję jak minimalna to na początku nie możesz liczyć. Więc jest wybór-albo pracować w budowlance i się narobić a zarobić, albo siedzieć w biurze i zarobić dużo mniej.. Liczę na to, że z czasem się to poprawi. Ja, np na stanowisku specjalisty zarabiam minimalna, czyli tyle, ile zarabia gość na produkcji, a on nie ma żadnej odpowiedzialności. Nic no z czasem sie awansuje i będzie lepiej. Nie mówię tu, ale ogólnie. Nawiązując do bezrobocia-gdyby nie znajomości to ani nie miałbym stażu w logistyce, ani nie pracowałbym tu, gdzie teraz pracuje.. Taki kraj niestety.
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
a ja nie mógł bym siedzieć za biurkiem, czas mi się ciągnie tyłek boli nie wspomnę o cierpnących plecach he he Lubie prace i wysiłek fizyczny...
Zgadza się, czasami jeden tzw "robol fizyczny" jest lepszy niż nie jeden wykształciuch. Moim zdaniem studia zostały mocno zdewaluowały, teraz wszyscy idą na wszystko. A później i tak roboty nie ma. Nie jest lekko na rynku dla "wykształconych", bo skończy jeden z drugim jakieś studia i później razem ze mną kostke układa. Nawet studia techniczne, które są ciężkie nie gwarantują dobrej pracy za godziwe wynagrodzenie. (no może Skanska to jedna z niewielu firm, która podaje świetne warunki). Ktokolwiek po studiach musi przejść staż, ze 2-3 lata i pracować za psie pieniądze. Dosłownie za psie. I dopiero jak skończy staż, to być może znajdzie lepiej płatną robotę, ale też jej znaleźć nie musi.
Ja jak byłem na spotkaniu, gdzie firmy prezentowały dla nas studentów prace, to po pół godziny wyszedłem, bo powiedziałem, że nie mam szans dostać pracy. I pal licho staż, ale masa programów i kursów które trzeba mieć ukończone jest masakryczna. Same języki najlepiej znać ich z 50, a ja mam w dupie Europe chcę pracowac w Polsce, a nie liczyć na zagraniczne kontrakty. A nie jechać do brudasów niemieckich i im gospodarke pchać do przodu. Chcę pracować w Polsce, ale jest niebywale ciężko.
Coraz bardziej wychodzę z założenia, że lepiej było zacząć pracować w jakiejś dobrej Polskiej firmie i w niej szukać jakiegoś awansu(zapewne trzeba by było pozaliczać jakieś kursy) niż stracić na naukę mnóstwo czasu. Studiuję na polibudzie i na magistra potrzebuję 5 lat, kierunek mam kurwesko trudny i nie zawsze wszystko ogarniam (ale nie że debil tylko trochę mnie to nudzi i olewam) ale rok pewnie będę miał w plecy, więc wychodzi 6, czyli będę miał 25 lat+2-3 lata stażu, to już do grobu muszę spadać A lepiej by było pracować i dostawać kasę od zakończenia liceum, i gdzieś może zaocznie się uczyć.
A tak w ogólę, to w przyszłości, mam nadzieję jak najbliższej, chcę jeszcze raz złożyć podanie w szkole wojskowej. Dla mnie to będzie najlepsza praca, nie tam jakieś gówno przy biurku, tylko ciekawa praca. Ehhh żebym się dostał
Napisano Ponad rok temu
ja bym się zjebał ostatnio z 25 metrów był lud na ryglu gdyby nie linka to bym był na dole hahaa ja robię na rusztowaniach i jest si kasa dobra i gosc wypłacalny
skladalem rusztowania trzeba byc wygimnastykowanym zeby skakac po nich
Napisano Ponad rok temu
gdyby nie linka
U nas tego nie proponowali a tez kilka razy bym spadl
Napisano Ponad rok temu
Więc jest wybór-albo pracować w budowlance i się narobić a zarobić, albo siedzieć w biurze i zarobić dużo mniej..
Pracowałem dwa lata pod rząd na wakacjach na budowie albo przy wykończeniówce. Kasa naprawdę dobra jak dla łebasa 17-18 lat. Idealna na wakacje. Ale jak dla mnie praca na budowie nie jest na całe życie. Nie będę marnował zdrowia dla pieniędzy, aby później wydawać pieniądze żeby odzyskać zdrowie.
a ja mam w dupie Europe chcę pracowac w Polsce, a nie liczyć na zagraniczne kontrakty. A nie jechać do brudasów niemieckich i im gospodarke pchać do przodu. Chcę pracować w Polsce, ale jest niebywale ciężko.
Popieram. Tutaj jest moja rodzina, przyjaciele. Pierdole żyć na wygnaniu.
A lepiej by było pracować i dostawać kasę od zakończenia liceum, i gdzieś może zaocznie się uczyć.
Tak jak ja zrobiłem. Poszedłem na zaoczne niezbyt wymagające studia. Od razu ruszyłem ze stażem jako przedstawiciel handlowy i przechodzę od jednych do drugich kto da lepsze warunki Byłem ph na rynku gastronomicznym, w słodyczach, teraz prawdopodobnie przejdę do branży budowlanej, chyba najlepsza branża jak dla ph zaraz po elektronicznej i farmakologicznej W zasadzie to już nawet nie będę ph tylko młodszym specjalistą do spraw realizacji rynku Mało wymagająca praca. Ot tak aby mieć kase i spokojnie skończyć studia.
A tak w ogólę, to w przyszłości, mam nadzieję jak najbliższej, chcę jeszcze raz złożyć podanie w szkole wojskowej. Dla mnie to będzie najlepsza praca, nie tam jakieś gówno przy biurku, tylko ciekawa praca. Ehhh żebym się dostał
To dokładnie jak ja. Wcześniej odesłali z podoficerskiej z Wrocławia papiery. Jak tylko skończe studia i nie zdaży mi sie nic przeskrobać to też będę celował w mundurówkę. Marzy mi się jakaś elitarna jednostka typu BOR albo chociaż straż graniczna. Chociaż etatem w wojsku też nie pogardzę.
EDIT:
PS:
Jeżeli chodzi ogólnie o temat pracy to jest zajebiście ciężko wchodzisz na stronę Urzędu Pracy a tam 9 ogłoszeń śmiech na sali. Trzeba umieć się samemu zakręcić bo bez tego ani rusz. Ewentualnie mieć rodziców ze znajomościami aby Cię pchnęli albo własny/rodzinny interes najlepiej. Nie będę się nad tym rozwodził bo każdy wie jak jest i można książkę na ten temat napisać użalając się.
Napisano Ponad rok temu
Tak jak ja zrobiłem. Poszedłem na zaoczne niezbyt wymagające studia
też skończyłem średnio wymagającą uczelnię, ale nie wiem na chuj chciałem być ambitny i się na politechnikę przeniosłem..Teraz 4 rok powiedzmy, że skończony, wziąłem dziekankę i za rok wracam. Muszę spiąć poślady i jakoś to skończyć..A już mam dość studiów. Chciałbym tylko pracować, ćwiczyć i mieszkać z kobietą.. No, ale to za półtorej roku a może za 2 lata będzie możliwe do realizacji..
Jeżeli chodzi o znajomości, to u mnie wyglądało to tak, że wcześniej mama byłej powiedziała, że może bym w tam spróbował. Zadzwoniłem, się okazało, że babka która pracuje z moją mamą jest żoną jednego z kierowników. Jakoś poszło. Tu gdzie jestem teraz mamy koleżanki znajomy jest tu kierownikiem, jeszcze mój znajomy tu robi i jakoś poszło. Bez tego to ani rusz. Bez kitu. Teraz jak już ponad rok doświadczenia w logistyce będzie, to myślę, że będzie łatwiej.
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
To dokładnie jak ja. Wcześniej odesłali z podoficerskiej z Wrocławia papiery. Jak tylko skończe studia i nie zdaży mi sie nic przeskrobać to też będę celował w mundurówkę. Marzy mi się jakaś elitarna jednostka typu BOR albo chociaż straż graniczna. Chociaż etatem w wojsku też nie pogardzę.
Ja składałem do oficerskiej we Wrocławiu, przeszedłem badania, testy(byłem 2 ze wszystkich ) po czym się nie dostałem, bo miałem za mało procent z ang, jak się pytałem bodajże ~7%. A jak zobaczyłem jakie grybasy się dostały to się załamałem (ze 3 razy ich wymijałem w biegu )
Teraz musze się dowiedzieć czy skończenie studiów na moim kierunku pozwoli mi iść do szkoły oficerskiej, ale tylko na 2 lata, bo już będę miał np inż, coś takiego jest możliwe, ale trzeba mieć skończony odpowiedni kierunek, mam nadzieje że jest to mój.
A ja bym chciał tak trochę w marzeniach iść do Gromu, ale jeśli bym się nie dostał, to byłbym dumny z siebie gdybym się dostał do jednostki powietrzno-desantowej czyli Czerwone berety Jednosta bardzo ciekawa,ahhhhhhh jakże bym był szczęśliwy.
A zarobki są wg mnie bardzo dobre i nie ma co narzekać, teraz szeregowy zarabia min 2000zł, a kapral już 2700zł, plus dodatki. A kapral to jest przecież z podoficerów najniższa liga, a kto by się chciał na nim zatrzymać.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
praca tylko na weekendy
osz w mordę jeżawychodzę jakoś 4.5 - 5 tys
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
niekoniecznie , ale ktoś tu już wspomniał że część studentów będzie kostkę brukową kładła i jest w tym trochę racji. przez ostatnie lata pootwierano w całej Polsce masę uczelni niepublicznych, w konsekwencji czego, każdy komu nie chce się iść jeszcze do roboty, a ma bogatszych starych, może wybrać się na taka uczelnię bo przyjmują one z reguły wszystkich bez względu na to z czego pisali maturę. takie są fakty, dlatego żeby po studiach nie robić za najniższą stawkę, trzeba być dobrym w tym co się robi. Pracodawcy nie wiedzą na wstępie czy mają przed sobą absolwenta uczelni który faktycznie coś wyniósł z tego studiowania, czy kolesia, który na płatnej uczelni po najniższej linii oporu płacił tylko czesne żeby dostać papierek ukończenia studiów(z resztą państwówkę też da się skończyć bez przydatnych w praktyce umiejętności), dlatego jeżeli ktoś już na studiach (dziennych również) nie wybije się ponad tych przeciętnych i nie zacznie pracować w zawodzie, to ma nikłe szanse, że po studiach dostanie na już wejściu przyzwoite pieniądze. a później wielkie zdziwienie, że chłopak 3-4 lata studiów(nawet na poszukiwanym przez pracodawców kierunku) przetrwał a proponują mu tysiąc na rękę a nie pięć kafli tak jak czytał w internecie. wiem bo sam studiuję i widzę jak niektórzy myślą że wystarczy im papierek "bo jest zapotrzebowanie" na specjalistów z tego kierunku, a później będzie zdziwienie i żal jak wyjdą z uczelni i okaże się że najlepsza posada będąca w ich zasięgu to sprzedawca w sklepie.Studenci! I tak na starość bedziecie mieli garba.
ale referat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie pisałem że pracodawcy patrzą na to jaki rodzaj uczelni(publiczna czy prywatna) ani w jakim trybie (dziennie, zaocznie itp) się kończyło, bo w tym sęk że już nie patrzą. teraz liczą się wyłącznie umiejętności a papierek daje po prostu czasami możliwość w ogóle ubiegania się o daną posadę ale jej nie gwarantuje jak to było kiedyś(nie mówię tutaj o UW czy UJ bo to inna bajka ;d) dlatego dziwi mnie właśnie podejście do studiów niektórych osób choćby u mnie na rokumylisz sie odnosnie tego czy pracodawcy patrza na to czy ktos konczyl dziennie czy zaocznie czy prywatnie
Napisano Ponad rok temu
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Ju Jitsu w Chorzowie ,Katowicach ???? gdzie co i jak :) |
JIU JITSU |
|
|
||
Gdzie ten klub Przemka Salety? |
MUAY THAI, BOKS, KICKBOXING, K-1 |
|
|
||
Gdzie będę lepiej rósł? |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Gdzie nowy klub bjj w Bielsku Białej ? |
BJJ, LUTA LIVRE, SAMBO |
|
|
||
Tajski w Szczecinie, gdzie? |
MUAY THAI, BOKS, KICKBOXING, K-1 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pobieranie filmów
- Ponad rok temu
-
Golarka
- Ponad rok temu
-
Plakaty...
- Ponad rok temu
-
Ściagaj z wrzuta.pl
- Ponad rok temu
-
MixPLUS
- Ponad rok temu
-
Jaki jest wasz idol?
- Ponad rok temu
-
POMOCY!!
- Ponad rok temu
-
poruwanie cen supli!
- Ponad rok temu
-
Odzież, ubranie
- Ponad rok temu
-
stronki których nie idzie zamknąć
- Ponad rok temu