95 odpowiedzi w tym temacie

[witeekk]

Cześć! Ciekawie mnie gdzie pracujecie w dzisiejszych nie zaciekawych czasach jeśli chodzi o prace ..!? Pzdr

[Guru]

fajny temat
To ja robie w zakładzie robót energetycznych TRAFO [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i nienazekam 10 na h na czysto z umową srednio 2-2.5 tys na miesiac wyjde.a najlepsze jest to ze nigdy sie nie uczyłem w tym kierunku i elektrykiem stałem sie w ciągu 1.5 roku pracy

[Tyson1418048768]

Ja jeszcze studiuję, a tak to pracowałem na budowie czasami jako już nie pomocnik Swoja przyszlosc postaram sie zwiazac z budownictwem.

[kogut]

a ja robię na rusztowaniach i jest si kasa dobra i gosc wypłacalny

[Tyson1418048768]

a ja robię na rusztowaniach i jest si kasa dobra i gosc wypłacalny

skladalem rusztowania trzeba byc wygimnastykowanym zeby skakac po nich

[nazwanynie]

w dzisiajeszych czasach jest moda na nie wyplacanie. mi na pierwszej budwie nie wyplacili 8kafli, procz procz tego ze nie zarobilem to musialem jeszcze zaplacic za to podatek, ogolnie dzieki temu ze trafilem szybko na inna robote, gdzie gosc jest nienormalnie wyplacalny jako tako stpje na nogach (czyli placi co do dnia, wedlug umowy, naprawde wyjatek, do 99% ludzi trzeba dzownic i prosic).
prowadze przedsiebiorstwo gospodarcze. pieniadze sa jak jest robota, jak nikt w chuja nie poleci (jak bym mial zabijac za kazda zlotowke to bym juz byl dawno temu seryjnym), niestety ryzyko tez jest.

[Tyson1418048768]

Js robilem raz na cxarno na budowie i nie wyplacili mi 3,5 tys.

[witeekk]

Guru_Josh robota cięzka jako taki elektryk ?

[Guru]

lajtowa tzn u mnie bo jestem najstarszy stazem i ciezkie rzeczy takie jak kucie i sznytowanie scian na wlz-y to robia niedoswiadczoni pracownicy a ja takie jak montarz osprzetu,lamp,rzucanie kabli itp

[witeekk]

to nawet fajna robota a są jeszcze jakieś przyjęcia tam dla osoby po skzole średniej...!?

[Guru]

a jestes z rejonu Bielska-Białej??

[witeekk]

jestem z okolic Katowic )

[Guru]

to masz troche daleko ogólnie to cięzko teraz z przyjeciami bo zima

[Gorthin]

A ja sobie siedze na studiach i się uczę, ale coraz bardziej wkurwia mnie mój kierunek(zresztą nie dziwię się, chciałem iść do wojska wylądowałem na jebanej polibudzie) dokończe ten rok i biore dziekanke najdłużej jak się da

W planach mam pójść do roboty jakiejkolwiek byle nie przy taśmie. Kiedyś w wakacje pracowałem w firmie sprawdzającej jakość,9zł/h i chyba się zgłoszę do nich jeszcze raz, bo tak opierdalać to się jeszcze nigdy nie opierdalałem, szedłem do roboty odpocząć po ciężkim dniu i nocy, a swoje też zarobiłem. Mieszkam sam więc z 40% kasy mogę oszczędzić.

Za tą kasę chce podokańczać kursy na CADa, Inventora i Pro Eng, lub zająć się CNC, świetna sprawa.

[Kancik]

Ja pierwszy raz sezonowo pracowałem na czarno, miałem 16lat rocznikowo 17, praca? Szlifierka, piła do metalu (bosh), pistolet do malowania, czasami coś trzeba było pomóc przy spawaniu, cięciu palnikiem i takie sprawy ^^, na drugie wakacje to samo to było 17 lat rocznikowo 18, oczywiscie prace typu coś tam odciąć, coś oszlifować i coś pomalować..
Na te wakacje na budowie, w 4 tygodnie z nadgodzinami i dwie soboty czyli dni 22 (z czego soboty krócej, czasami w dni w tygodniu po 8 czasami 11 godzin) z premią około 2 tys zł jako nikt, czyli podaj, przynieś, pozamykaj okna, posprzataj, pozniej już oszlifuj sciane, zrob jakieś tam poprawki, przynieś regipsa i to na tyle. Do tego fucha w jedną sobotę, malowałem z kumplem pomieszczonko takie małe w 1h u kobiety, obiad na miejscu, łacznie z dojazdem 2h zajęło nam, po 120 zł zarobiliśmy.. szkoda że babka sie zdecydowała jednak nie malowac calego mieszkania jeszcze, bo to jesst taki duży dom jednorodzinny, a 9zł za m2. I to by bylo chyba na tyle moich prac ^^

[trancefxp]

ja pierwszy raz do normalnej pracy poszedłem 2 lata temu: miesiąc na czarno na jednej budowie, facet wypłacał dniówki i tygodniówki, wszystko na czas wyszło 1600 pln, później zrobiłem mu odpłatnie stronę www i zaproponował żebym serwisował firmie sprzęt komputerowy, zgodziłem się i do teraz przywozi mi komputery, łatwy zarobek wychodzi 50pln/h ale praca dorywcza, bywa że 2 miesiące nie ma co naprawiać. później miesiąc na czarno na innej budowie, ale nie firma tylko przy domku jednorodzinnym, też wszystko na czas, niecałe 1600 pln a przynajmniej nie było szmat co zaganiały do majstra że się nic nie robi tak jak na poprzedniej. teraz studiuję i prowadzę wykłady na uczelni dla licealistów z wojewódzctwa, 3 godziny w tygodniu, za 400 pln tygodniowo (120pln/h). prowadzę co drugi lub co trzeci tydzień bo na zmianę z dwoma kolegami z uczelni. w wakacje spróbuję złapać się za coś porządnego i na pełen etat ale chciałbym w zawodzie bo jako pomocnik na budowę już nie wrócę na pewno. za ciężka praca porównując do innych, chociaż... raz byliśmy z kumplem na nocce na wykładaniu towaru w tesco za jakieś grosze, chyba 40 pln/noc

[Rychu1418048785]

Ja się uczę dorabiałem na budowie pracowałem razem z tatą załatwił mi 11,50 zł\h na 200 godzin roboczych wychodziłem jak widać 2300 byłem zajebiście zadowolony

[szafik]

No to i ja napisze w "skrócie" swoją historie zatrudnienia

1. Praca z tatą mojej byłej przy montowaniu okien(ma taką firmę). Wypłacalność 100% i po każdej robocie-do 2 razy w tyg. Robiłem to po skończeniu liceum, czyli ponad 4 lata temu.

2. Praca w magazynie na 2 zmiany(2006/2007), która skończyła się prawie utratą palca Później miałem przerwę od lutego do wakacji. Usunąłem znamiona, wiec byłem niezdolny do pracy przez jakiś czas, później postanowiłem, że w wakacje wyjadę do Anglii.

3. Sierpień 2007 wyjazd do Anglii (Manchester). Tam pracowałem najpierw dorywczo(kilka dni w ciągu miesiąca). Było zajebiście ciężko bez stałej pracy. Dalej jako pomocnik kelnera w restauracji na lotnisku. Następnie przeniosłem się do magazynu(lepsza kasa, dużo nadgodzin). Z wypłacalnością nie było problemu-zawsze co tydzień kasa na koncie. Obojętnie gdzie pracowałem. Tam nie ma czegoś takiego jak niewypłacalność, bynajmniej ja sie z tym nie spotkałem. Wróciłem w grudniu i postanowiłem dokończyć na spokojnie licencjat. Dokończyłem i zacząłem szukać stażu.

4. Pod koniec września 2008 zacząłem staż jako spedytor. Praca hm w miarę fajna. Związana ściśle z moim kierunkiem studiów (logistyka). 6 miesięcy stażu, później 3 miesiące pracy. Wpisali mi stanowisko-specjalista ds. zamówień, a robiłem dalej to samo. Skończyłem tam pracować na koniec czerwca.

5. Po skończeniu pracy tam nie mogłem nic znaleźć. Taty znajomy zaproponował mi prace ogólnobudowlane. Pracowałem przy zakładaniu krawężników. Kilka tyg, okazało się, że kutas jest nie wypłacalny, wiec odszedłem. Tata też się tego nie spodziewał, no ale tacy są ludzie.. Odzyskałem całą kasę po ponad miesiącu od skończenia pracy.

6. Staż jako referent ds. Ubezpieczeń. Straszny staż..przejebana szefowa.. po 2 miesiącach udało mi się jednak zmienić pracę

7. Obecna praca-specjalista ds. planowania produkcji. Jak narazie jestem tu drugi tydzień. Jest w miarę spoko, kasa..minimalna niestety.. No ale ja na to patrze, jak na nowe doświadczenie w logistyce.

Plany? Przeprowadzka do wrocka razem z dziewczyną i pracowanie tam. Oczywiście chciałbym w logistyce Się rozpisałem, ale to tak dla chwilowego zabicia czasu, bo nie mogę się od rana do niczego zebrać..

[Alumix]

a ja nie mógł bym siedzieć za biurkiem, czas mi się ciągnie tyłek boli nie wspomnę o cierpnących plecach he he Lubie prace i wysiłek fizyczny... Pracowałem w firmie kładąc kostkę brukowe itp później podjąłem pracę z ojcem w firmie budowlanej, wybudowaliśmy wspólnymi siłami kilka altan. Teraz zajmujemy się tynkowaniem, malowaniem, kładzeniem płytek (ogólnie wykończeniówka) - praca jest dobrze płatna czas nam szybko leci no i mimo że rodzina to dogadujemy się jak kumple he he

[szafik]

Alumix ja po to poszedłem na studia, żeby właśnie nie pracować fizycznie. Gdybym chciał tak pracować, to bym nie poszedł. No ale każdy robi to co lubi.