no wiec jakis czas temu pisalem ze mam slabe efekty bedac na propku, ciagnalem go 5 tygodni i uznalem ze wystarczy bo i tak nic wiecej z niego nie wycisne. mialem troche zawirowania z odblokiem bo chlopak od tego nagle wyjechal i clomid zaczalem jest 6 dni po ostatnim strzale no ale sila wyzsza.
mija tydzien na odbloku, spadki sa minimalne bo w koncu szalu na cyklu nie bylo hehe

generalnie piszecie tutaj ze przed nastepna kuracja trzeba odczekac minimum tyle ile trwala poprzednia. ale czy wobec tego ze nie czuje sie specjalnie zablokowany nie mozna tego czasu skrocic? ostatni strzal 2.10, czy jakbym zaczal z poczatkiem listopada to juz by bylo ok?
mysle zeby pierwszy raz zarzucic deke. do tej pory bralem prolke, agovirin (ale w przypadku obu specyfikow bylo to jakies 2,5 roku temu gdy nie mialem pojecia o cwiczeniu diecie itp) no i teraz po takiej przerwie prolka.
teraz mysle albo o prolce albo enanie.
co radzicie ?