19 odpowiedzi w tym temacie

[adq]

Witam serdecznie. Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jestem znawcą w temacie treningu a tym bardziej w suplementach.

Jestem kobietą, mam 23 lata, mierzę 160cm i ważę 48kg. Wg wskaźnika BMI mam lekką niedowagę. Jednak moja sylwetka wcale nie jest idealna. Jestem z natury szczupłą osobą - nigdy nie miałam problemu z nadwagą. Mam bardzo szczupłe nogi i pupę, ręce, biust też nie za duży. Moim problemem jest BRZUCH.

Przez kilka dobrych lat niestety nie trzymałam się zdrowego jedzenia a ruchu w mojej codzienności było mało. Przez to zrobiła mi się oponka - niestety tylko na brzuchu, przez co moje ciało wygląda strasznie. Mam więc 'otyłość' typu jabłko, kumulującą się w środkowej strefie ciała.

Od około roku żyję sobie już o wiele zdrowiej, jednak od ok. 3 miesięcy na poważnie zabrałam się za siebie.

Co wprowadziłam?

Odpowiednie odżywianie i trening.

Zero słodyczy, cukru, soli, przetworzonych produktów, napojów ze sklepów (soki, gazowane itp), zero fastfoodów, tłustych potraw, jem sporo jaj, drobiu, warzyw oraz owoców, soki przyrządzam sama, jem sporo jogurtu naturalnego, nabiału, twarożków, piję dużo wody, zielonej herbaty, jem bakalie, stosuje wiele przypraw, jem 5 posiłków dziennie w równych odstepach czasowych.

Jeśli chodzi o trening - trenuje 4,5 razy w tygodniu, niestety w domu. 3 razy robię trening cardio, hiit, interwał - zazwyczaj trwa on do 30min (słyszałam, że jest najlepszy), jednak obok tego wykonuje też ćwiczenia siłowe (głównie na brzuch oraz nogi,pupę). Gdy nie ćwiczę danego dnia cardio, robię tylko ćwiczenia siłowe. Używam w tym celu hantli, obciążników itp.

Moja waga za wiele się nie zmienia - wciąż mam między 47 a 48kg. Nie jest ona dla mnie w ogóle ważna - mogę ważyć choćby 60kg jednak wyglądając lepiej. Nogi się umięśniają, czuję, że brzuch również ale.. pod warstwą tłuszczu. Niestety po 3miesiącach zawiele w brzuchu się nie zmieniło i zaczynam popadać w 'depresję'. Wiem, że wymaga to czasu, ale 3 miesięczna ciężka praca powinna dać mi chociaż 2cm mniej w obwodzie a tak nie jest.

Co mogę robić źle?

 

Moje 2 pytanie brzmi - czy warto więc prowdzić taki tryb życia aż w końcu nie zacznie się coś dziać? Czy może kupić spalacz tłuszczu np CLENBUREXIN ? Myślicie, że mi kobiecie z takim problemem pomoże ruszyć z miejsca? Proszę o fachową opinię!

 

Będę wdzieczna!

Pozdrawiam

Agata

[nowicjusz1111]

To że nie jesz słodyczy etc nie znaczy że odzywiasz się adekwatnie do celu czyli redukcji. Oblicz na jakimś kalkulatorze których pełno w necie swoje zapotrzebowanie a później zapisz kaloryczność posiłków które zjadłas przez cały dzień i obczaj czy wykroczylas poza zapotrzebowanie czy masz deficyt. Bo co z tego że odzywiasz się zdrowo jak jesz go być może za dużo:)

[adq]

Tylko, że moim celem nie jest spadek wagi, ważę i tak zbyt mało... Chciałabym spalić tylko tkankę z brzucha ale resztę pozostawić w takim stanie jak jest bądź powiększyć (uda, pośladki).

[Maly Koksik]

Niestety ale nieda sie jednoczesnie spalac tkanki tluszczowej i nabierac masy. Jedyne wyjscie zredukowac az brzuch bedzie zadowalajacy a pozniej masowac.

[adq]

Zdaje sobie z tego sprawę, jednak chodzi mi głównie o to by tkanka z brzucha się spalała ale żebym nie miała nóg jak patyki... Po to, obok ćwiczeń cardio i interwałowych, wykonuję ćwiczenia siłowe...

Czy więc jakiś wspomagacz spalania tłuszczu mógłby mi się przydać? Nie bardzo potrafię określić czego jem za dużo a czego za mało, dla mnie i tak dużym sukcesem było przejście na zdrowy tryb życia. Liczenie kalorii, specjalne diety itp to nie dla mnie, próbowałam nie raz, szukam więc lżejszego sposobu...

Nie zależy mi by mieć płaski brzuch w miesiąc, ale po 3 miesiącach widzieć jakikolwiek ubytek..

[Maravia]

Droga koleżanko nie ma czegoś takiego jak REDUKCJA TYLKO BRZUCHA!!!

 

Przy redukcji fat idzie z całego ciała...a z brzucha mozolnie na końcu. A jeszcze żeby było milej - my baby sterowane przez hormony mamy ciężką walke z tym problemem.

 

No własnie- czyli chcemy iśc na bezmyślną łatwiznę i syfem jaki jest spalacz----- otrzymać mega wyrzeźbiony brzuch.

Nie obraź się....ale nie otrzymasz takiej sylwetki o jakiej marzysz - z takim podejściem.

 

Najwyższy czas poczytać o diecie.Zresztą wyżej panowie już Ci napisali.

Użytkownik MAR edytował ten post Ponad rok temu

[adq]

Doskonale wiem, że nie można spalić TYLKO brzucha Doskonale wiem, że tłuszcz spala się z całego ciała a na końcu z brzucha. I też wiem, że jest to ogromnym problemem.. Nigdy nie chciałam robić tylko czegoś by spalić tylko i wyłącznie brzuch, bo wiem, że to niemożliwe!!! Podejście mam prawidłowe- odżywiam się zdrowo od bardzo dawna, od bitych 3 miesięcy prawie dzień w dzień ćwiczę interwały, cardio, aeroby na przemian z siłowymi ćwiczeniami. Wszystko w moim ciele się zmienia - tylko nie brzuch a to o niego najbardziej mi chodzi, to on jest moim kompleksem. Nie obżeram się, od zawsze jem mało, czytam sporo o diecie i odpowiednim dobierniau składników. Znam wiele zasad i co chwilę wprowadzam je w życie ale bez żadnego skutku, dlatego pomyślałam o jakimś wspomagaczu, ponieważ nie wiem tak naprawdę co już robić...

[nowicjusz1111]

Zrozum że jesz za dużo. To wszystko co musisz zmienić. Nawet spalacz nie pomoże jeśli bilans nie będzie ujemny. Nie bój się ze Ci zmaleja obwody czystej masy. Musisz dostarczyć dużo białka, ale ba pewno to wszystko wiesz. Ja też jestem na etapie redukcji i w zasadzie został tylko brzuch bo on. Zawsze jest na końcu. Ale obecnie jem 2000 kcal, przy zapotrzebowaniu 3000 i mimo że pod koniec każdego tygodnia jest ciężko, to myśl o niedzielnym chead mealu trzyma mnie przy życiu. z pasa zbilem już 4 cm a obwody ramion itd zmbiejszyly się minimalnie. Nie zbijesz brzucha jedząc więcej niż potrzebujesz. Koniec kropka.pozdrawiam

[Grammatikk]

co z tego że czytasz co z tego że jesz zdrowo co z tego że sie nie obżerasz co z tego że codziennie cardio skoro wystarczy ze będziesz mieć 0 bilans czy minimalny plus i ani grama smalcu nie spalisz pomimo superz zdrowego racjonalnego i czystego odzywiania...

 

KLUCZEM JEST:

- trafienie metoda prób i błędów po obliczeniu zapotrzebowania w swoje zero kaloryczne

- odwaleniu 200/300 kalorii

- chudnięciu a gdy zastój łapie to obcinania dalszych kalorii lub zwiększania wysiłku + co 10/12 dni refeed day po to aby zresetowac i oszukac organizm po to aby lepiej palił tłuszcz.

 

Innej drogi nie ma i mozna sie zdrowo całe zycie odzywiac i być dalej grubym. Bez ważenia i liczenia kalorii nie doszlifujesz sylwetki tak jak chcesz.

[adq]

Dzięki wielkie z tym jedzeniem to niestety mam problem bo nie uśmiecha mi się wciąż myśleć ile kalorii dostarczam organizmowi. Prowadzę bardzo intensywny tryb życia, tu praca, tu coś innego i nie mam czasu myśleć, czy zdrowy obiad, który zjadłam ma tyle i tyle kalorii. Postaram się jednak zaczać zwracać na to uwagę! Dzięki za wszystkie odpowiedzi

[Grammatikk]

Jak ci sie nie usmiecha to nie marnuj swojego i naszego czasu. Albo sie za siebie bierzesz albo nie. To tobie zalezy na sylwetce nie nam więc ty zacisnij poslady i sie staraj.

 

My co napisaliśmy dokładny plan krok po kroku a to czy siegniesz po rozum do głowy czy nie to już tylko twoja sprawa. Elos i powodzenia.

Użytkownik Grammatikk edytował ten post Ponad rok temu

[adq]

I po co tak ostro reagować ? Skąd wiesz, że się za siebie nie zabrałam? Zrobiłam to i to konkretnie. Specjalnie dziś poświęciłam czas na liczenie kaloryczności posiłków z kilku dni. Kaloryczność nie przekroczyła mojego dziennego zapotrzebowania, czasami było to nawet o 400,500kcal mniej -bo od dawna zwracam uwagę na jedzenie i odpowiednie dobieranie składników, nigdy nie liczyłam tylko dokładnych kalorii, co zrobiłam właśnie dziś..

Także wypraszam sobie uwagi typu 'idz po rozum do glowy' bo moge miec go wystarczajaco sporo. 

Ja moze po prostu mam pewnego typu problem, ktory uniemozliwia mi osiagniecie wymarzonej sylwetki.

Najlepiej jednak podsumować, że jestem głupia Dzięki mimo wszystko za porady, pozdrawiam

[Grammatikk]

Nie zwykłem wciskac wazeliny i klepać po ramieniu piszę jak uważam

[nowicjusz1111]

Wiesz co na początku redukcji popełniłem błąd licząc kalorie. Powiedzmy że jadłem płatki np 5 razy dziennie. Po 100 g. Liczyłem w kazdej porcji 80 g wegli. Pod koniec dnia mnozylem 80 x 5 czyli 400 i razy 4 kcal czyli 1600. Ale w tych płatkach jest jeszcze białko i trochę tłuszczu. Więc te 100 g Maja 380 a nie 320 kcal. A na 5 porcjach to już 300 kcal. Oczywiście to przykład Ale chodzi mi generalnie o to że może źle liczysz kalorie:) bo skoro o 500 kcal mniej jesz niż potrzebujesz plus cardio i siłownia to dziwne że brzuch nie spada. Pozdrawiam

Aha a ten tekst ze nie chcesz schudnąć tylko zrzucić tłuszcz to oznaczało że tłuszcz nic nie waży? Na to wychodzi:p
Jeżeli wazysz 48 kg a procent tłuszczu to np 15 to z prostej matematyki wychodzi ze schodząc do 10% będziesz teoretycznie ważyć 45,6 kg:)

Użytkownik Grammatikk edytował ten post Ponad rok temu

[adq]

Z tym 'nie chcę schudnąć' chodziło mi o to, że nie chcę stać się szkieletem Jestem baaaardzo szczupłą kobietą, jedynym miejscem, w którym mam 'za dużo' to właśnie brzuch. Tam tkanka mi się odkłada najmocniej, dlatego zależy mi by zrzucić brzuch ale jednocześnie nie chudnąć z nóg i tyłka bo będę wyglądać jak patyk...

 

Mając deficyt kaloryczny i duży ruch tkanka będzie mi się spalać z całego ciała, nie tylko z brzucha. Oznacza to, że schudnę dosłownie wszędzie - a nie zależy mi na tym. Tym bardziej, że mój wskaźnik BMI wynosi 19, a powinien conajmniej 23! Mam więc niedowagę więc nie chodzi mi o zrzucenie kilogramów a tylko i wyłącznie wyrobienie brzucha z jednoczesnym utrzymaniem masy w nogach i np pośladkach czy ramionach.

Wyczytałam więc dziś, że po prostu mam za mało masy mięśniowej i może powinnam wykonywać więcej ćwiczeń siłowych niż skupiać się na kaloryczności? Czy może połączyć to? Lekki deficyt, ćwiczenia cardio ale przewga ćwiczeń siłowych ?

[Grammatikk]

Skoro jedynym miejscem gdzie jest smalec to troche na brzuchu to spalisz to w moment dobrze dopinając dietę. Miesiąc i pewnie problem zniknie więc skończ marudzić i bierz sie do dzieła

 

Nie schudniesz gdzie indziej jak tam tłuszczu jest tyle co nic. 

 

Utrzymujesz masę stosując intensywny trening siłowy z wolnymi ciężarami i to cała filozofia utrzymania masy mięśniowej na redukcji.

 

Lekki defilcy, ostry trening siłowy i trening cardio jako uzupełnienie = tak to powinno wyglądać

[adq]

Do tej pory miałam przewagę cardio nad siłowym, dlatego teraz postaram się to trochę wyrównać i bardziej dbać o dietę

Dzięki raz jeszcze i pozdrawiam, wszystko już wiem

[Grammatikk]

No więc zmień to i czekamy na efekty

[bobek98]

Albo kokret dieta na mase dobij do 55 kg i redukcja ale rób solidny trening siłowy przysiady hantla i sztanga a nie tak jak radzi Ewka Chodakowska. Lepiej będzie jak przymasujesz a potem redukcja.

[adq]

Robię robię serię ćwiczeń na pośladki i nogi, w tym sporo przysiadów z obciążeniem, zamówiłam też właśnie swoją sztangę, także niedługo dołożę więcej kg do treningu