Ten artykuł powstał jako rozszerzenie artykułu Zachowanie na siłowni, dział Czystość - zainteresowanych koniecznie odsyłam do źródła (niektórych kwestii nie będę powtarzać). Będę tu podejmował oczywiste kwestie, które jednak sobie warto uświadomić. Jak pisałem siłownia jest miejscem, w którym kwestia higieny jest ważna (a różne rzeczy na pakerniach widywałem). Utrzymanie higieny poprawi twoje samopoczucie, sprawi, że będziesz dobrze postrzegany przez otoczenie. No oczywiście bez paranoi z tą czystością, siłownia to nie gabinet higienistki
Strój na treningu, ręcznik do treningu, regulamin siłowni:
Opisane w poprzednim artykule.
Zabezpieczenia na ręce, gąbki, rękawiczki:
Sztangi do czystych nie należą – zatem otarcia, infekcje to paskudna sprawa. Dodatkowo po kilku, kilkunastu treningach będziesz miał dłonie zgrubiałe jak skóra byka. Dziewczyny niezbyt to lubią. Wymienione zabezpieczenia pomagają. Zarówno te eleganckie ze sklepu, jak i stare skórzane rękawice z obciętymi palcami, stara gąbka z materaca – nawet jak ćwiczysz w swojej prywatnej siłowni, sam w domu, możesz też to stosować.
Spocone ręce, talk:
Szczególnie jak ćwiczysz jednak bez rękawiczek – spocone ręce to rzecz niebezpieczna, jak ci się coś wyśliźnie z rąk to może być niebezpiecznie. Stosuj talk. Poza tym witanie się z kumplami spoconą łapą jest głupie.
Prysznic, higiena po treningu, grzybica:
Jak masz możliwość wykąpać się zaraz po treningu to zrób to koniecznie. Jeśli bierzesz prysznic na siłowni rób to w klapkach (grzybica stóp). Potem dezodorant, zmiana ubrania i jesteś wolny. Dlaczego zaraz po treningu? Pierwsza sprawa to motywacja, jak ci się skończy adrenalina po treningu ta sama kąpiel zajmie ci 5x więcej czasu albo ci się nie będzie chciało kąpać bo będziesz zmęczony. Druga sprawa to zmiana ubrania na czyste. Trzecia sprawa to fakt, że po przyjmowaniu różnych odżywek, ziół, suplementów mocno spocona skóra po treningu śmierdzi jak u kozła (polecam kozieradkę na masę, hehe) spotkasz koleżankę albo znajomych w drodze powrotnej z siłowni i będzie porażka. A w końcu chcesz być gościem na poziomie. Często trenujesz - myj się czymś dobrym, łagodnym dla skóry bo od naprawdę częstego mycia byle mydłem można mieć problemy dermatologiczne. Poważna sprawa.
Buty na siłowni, higiena stóp:
O czystych, zmienianych butach już wspominałem poprzednio. Ale najpewniej np. w lecie stopy w butach będą ci po prostu pływać. To nie jest dobre. Talk i zasypki do stóp przeciw poceniu się i grzybicy. Pomyśl w ogóle o tym aby ćwiczyć w skarpetkach (tylko nie w brudnych i pożółkłych) i klapkach. Dla mnie to o wiele bardziej komfortowe.
Picie wody:
Czysta woda to na treningu rzecz najważniejsza – zarówno dla komfortu, jak i dla dobrego rozwoju mięśni. Zawsze miej ze sobą butelkę niegazowanej wody. Pij bardzo często małymi łyczkami, nie opijaj się mocno, bo się potem wyżygasz, a w najlepszym razie będzie ci przelewać się w żołądku
Ze względów higienicznych nie pij z kranu ani z butelek kolegów.
Nigdy nie pij z butelki od kolegi i nie pozwalaj na to kolegom – trudno, najwyżej się wkurzą – to nie “Kompania Braci” tylko brudna rzeczywistość. Ja kiedyś to zrobiłem, mimo, że mnie kolega ostrzegł, że niedawno był chory, ja na to, że spokojnie z cukru nie jestem i skończyłem w łóżku z ostrą grypą i miesiąc treningu w plecy. Nie zrób mojego błędu.
Rzeczy paskudne:
Wyluzuj! Pierdzenie podczas serii to naturalna rzecz, bekanie i dziwne odgłosy, też. Ale zdarzy się, że jakiś biedak zemdleje, skaleczy i zapaćka krwią (rannemu udziel pomocy, na siłowni powinna być apteczka, woda utleniona, jak masz własną siłownię to dopilnuj tego). Zdarzy się że ktoś nawet się wyżyga. Spokojnie, takie rzeczy się niestety zdarzają. No ale według mnie plucie czy wycieranie glutów o sztangi to przegięcie, które trzeba zwalczać, nie uważasz?
źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ponad rok temu
FaceBook
