Dziś w trakcie treningu zacząłem się zastanawiać nad progresją ciężaru (w sensie czy poprawnie ją stosuje)
I tu pytanie:
1. Lepiej robić progresję z treningu na trening?
(powiedzmy mam 3 serie klaty, każdą serię robię tym samym ciężarem, dopiero od następnego treningu tej partii - tydzień później- zwiększam obciążenie i znowu robię 3 serie tym zwiększonym obciążeniem)
CZY
2. Lepiej robić progresję w trakcie treningu
(mam te 3 serie klaty i I seria idzie dajmy na to 40 kg, następna seria 45, i ostatnia 50)
Tutaj zaczynam od "lekkiego ciężaru" tak jakby rozgrzewkowego - potem "zwykły ciężar" - a na końcu taki, żeby już cisnąć z ledwością.
Osobiście jadę I wariantem.
A Wy jaką progresję stosujecie? I która opcja jest korzystniejsza?
Użytkownik empe edytował ten post Ponad rok temu