2 odpowiedzi w tym temacie

[bartesd]

Witam!
Piszę tutaj, ale muszę przyznać, że dostaję już małego zawrotu głowy.
O treningach piszę tutaj.
O diecie w dziale dieta.
O suplach wiadomo gdzie.
Zdjęcia musiałbym wrzucać do zdjęć.
Po czym zakładam dziennik i muszę wszystkie te informacje dawać na nowo.
Niemniej jednak, może to przez to że wiekowy jestem.
Zatem pytania o ćwiczenia zadam w dziale trening a nie w moim dzienniku treningowym, chociaż to o mój trening chodzi.
A zatem
Z ćwiczeń na bicepsy - wznosy sztangą prostą lub łamaną lub sztangielkami - które ćwiczenie oceniacie jako najlepsze?
W moim programie mam teraz tak:
wznosy sztangą prostą
wznosy młotkowe z supinacją
wznosy o kolano
I po pierwsze, we wznosach sztangą czuję ból w prawym przedramieniu, a generalnie po skończeniu ćwiczeń czuję słabo spompowane mięśnie. To znaczy - są one zmęczone, próbowałem nawet dodatkowo "dobić" się sztangą łamaną, ale dawałem radę tylko śmiesznymi ciężarami. Ale biceps przez 4 miesiące urósł mi o całe 5 mm... Ja rozumiem, że redukcja i tak dalej, ale poważnie, 5 mm???

Drugi temat to grzbiet i wiosłowanie sztangą lub sztangielkami - które lepsze? Które pełniej dopompuje mi mięśnie?
Oprócz wiosłowania sztangą robię jeszcze ściąganie drążka, martwy ciąg, skłony "dzieńdobry" oraz szrugsy.

No i najważniejsza sprawa w tym wszystkim. Jak już wiadomo, robię generalnie redukcję. Czy w związku z tym priorytetem moim powinno być takie dojechanie mięśni aż do palenia, czy też może mam ćwiczyć zachowawczo, mniejszymi ciężarami, a kozaczenie zostawić na masowanie?

Pytania może są proste i laikowe, ale stanowią dla mnie poważny problem, a moja wiedza, jest jakby to powiedzieć, oparta o filmy i gadki szmatki, inaczej rzecz biorąc, "g...ówno wiem o kulturystyce" to wolę się was dopytać.

Gdyby administrator uznał, że pytania te bardziej pasują do dziennika, proszę o przeniesienie.

[paragraf]

Wiosłowanie sztangą w opadzie wymaga większego skupienia na technice niż sztangielka, osobiście mi wiosłowanie sztangielką bardziej odpowiada, łatwiej zachować dobrą technikę, dobrać ciężar, ale chyba z wiosłowań najlepsza jest półsztangą (na masie), na redukcji nie oczekuj że mięsnie będą rosły, powinny być mocno spompowane, ale nie urosną bo nie ma nadwyżki kalorii w diecie. Choć wiadomo że odrobinę może dojdzie stąd te 4mm, a poza tym o 1cm w bicepsie niektórzy walczą długo i specjalnymi programami więc jeśli redukujesz to nie wbijaj do głowy że ma ci urosnąć biceps Ćwiczenia na biceps są ok, ale warto zmienić 1 z nich jesli robisz ten trening powyzej 6 tygodni.

[bartesd]

Dzięki uprzejme za obie odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie.