19 odpowiedzi w tym temacie

[Bielszczanin1982]

Witam serdecznie.

 

Jako że to mój pierwszy post tutaj to zacznijmy od początku mojej historii.

Kiedyś gdy żyły dinozaury (taki żarcik) ale dawno temu ćwiczyłem dość intensywnie, później rodzina praca i zapał minął zebrało się sporo tłuszczu i od 2 lat próbuję się go pozbyć... Jak pewnie każdy w takiej sytuacji próbowałem dziesiątki różnych diet, różnego rodzaju spalacze dostępne w sklepach. Efekty jakieś tam były. Oczywiście zacząłem również ćwiczyć na nowo tyle że bardziej ćwiczenia interwałowe aby spalić tłuszcz.

Jakie efekty osiągnąłem hmm... krótko mówiąc żałosne przez 2 lata pozbyłem się 7kg z czego 3 kg od początku tego roku gdy w końcu poszedłem do dietetyka i ułożył mi dietę, skasował i jak poszedłem że do niego z informacją że 1kg na miesiąc to mnie nie zadawala kazał sobie zapłacić ponownie za ułożenie innej diety... olałem temat.

To tyle wydarzeń historycznych.

 

Tu moje pytanie do szanownego grona.

Czytałem o T3 , Clenbuterol jako wspomagacze do spalania tłuszczu. Zastanawiam się jednak czy warto coś jeszcze do tego brać i czy w ogóle warto to kupić, może macie jakieś inne wypróbowane sposoby.

 

Zastanawiałem się nad połączeniem T3 i Strombafortu jednak nie wiem czy to dobre połączenie, a jeżeli tak to w jakich dawkach i jak długo to brać.

 

Będę wdzięczny za okazaną pomoc.

 

Mam 185cm

Obecnie 113kg

biceps 43cm

pas 119cm

tłuszczu najwięcej na brzuchu

 

Pozdrawiam serdecznie.

Użytkownik Bielszczanin1982 edytował ten post Ponad rok temu

[faluś]

Badałeś tarczyce i czy nie masz jaiejś cukrzycy? Przy tarczycy nie zapominaj o atpo i atg, którego nie zrobisz na nfz ale po czarnobylu dużo osób ma problemy z tarczycą.

 

Ogólnie powiem Ci tak że w tej chwili ne ma sensu wchodzić na doping, ponieważ po odstawieniu w niedługim czasie (parę miesięcy) wrócsz do tego co masz teraz.

 

Clenbuterol mocnoszkodlwy syf.

Użytkownik faluś edytował ten post Ponad rok temu

[Bielszczanin1982]

Tak miałem niecałe dwa miesiące temu robione badania w tym tarczycy, bo też się zastanawiałem czy nie to jest moim problemem, okazało się że wszystkie wyniki mam dobre.

Piszesz, że nie ma sensu, w takim razie pozostaje mi dalej jedynie to co robiłem

Po prostu chciałem sobie jakoś pomóc, żeby zobaczyć efekty, bo szczerze powiedziawszy zaczyna brakować już motywacji i sił do tego, jeszcze jak słyszę wsparcie żony typu "po co się meczysz, mnie się podobasz" to mnie k...a krew zalewa bo to w końcu ja mam się dobrze czuć ze swoim ciałem wrrr.

[faluś]

Rozpisz dokładnie diete, trening, aero...

Na cukier również pownieneś się zbadać. Z Twoi zatłuszczeniem na prawdę nie powinno być większego problemu z szybką zrzutką zbędnych kilogramów, przynajmniej z początku. Robisz coś nie tak, że tak mozolnie idzie.

[Bielszczanin1982]

Dietę mam rozpisaną na 2000kcal (według dietetyka) 4 posiłki, ostatni o 19, jak jestem głodny zapycham się wodą lub zjadam jakiś owoc.

Jeżeli chodzi o cukier taki typowy w słodyczach czy do słodzenia to nie używam, bo słodyczy nie lubię w żadnej postaci, jedynie owoce. Badań na cukier robionych nie miałem.

mój trening rozłożyłem sobie na 5 dni sobota niedziela wolne. Nie mam czasu na siłownie ponieważ niejednokrotnie wracam do domu po godz. 22 i dopiero koło 23 biorę się za ćwiczenia. Ćwiczenia interwałowe wykonuję z trenerami którzy udostępniają swoje treningi na YT i robię je w poniedziałek środę i piątek. Wtorek i Czwartek ćwiczę sobie z hantelkami i sztangą różne partie.

 

Wiem, że przy moim zatłuszczeniu powinno to iść lepiej, jednak od dziecka byłem pulpet, że tak powiem. Później jak ćwiczyłem jeszcze przed wojskiem było super nawet jak przybrałem kilka kilo to bez problemu je zrzucałem, teraz jestem starszy, może metabolizm bardzo spowolnił przez mój tryb życia i idzie mi to tragicznie... dlatego chciałem się czymś wspomóc

Użytkownik Bielszczanin1982 edytował ten post Ponad rok temu

[faluś]

Rozpisz jeszcze raz ale wszystko dokładnie. 2000kcal na początek redukcji to strasznie mało przy tych wymiarach. Interwały jakie robsz, podaj przykład. Najlepszcze jest bieganie jakby nie było i z początku nawet zamiast interwałów polecałbym zwykłe aero zarówno ze względu na stawy jak i na to, że później możesz je wydłużać, w końcowym etapie przejść na hiit.

[Bielszczanin1982]

Nie wiem jak to wyliczyć ile węgla białka itd, jeżeli chodzi o dietę, ale przykładowo wczorajszy dzień:

sniadanie: 3x kromka chleb graham, 15g masła (na kromkach), 3 plasterki sopockiej, pomidor

2 sniadanie: serek wiejski + 3 łyżeczki słonecznika, 4x pomidorki koktajlowe

obiad: filet z kurczaka 15dkg ryż 16 dkg sałatka z warzyw 20 dkg

kolacja: 4 kromki wasa 3 ziarna z sopocka i pomidor

w między czasie jem owoce jak mam ochotę wody spijam między 2 a 3 litry

 

Co do ćwiczeń, bieganie nie za bardzo mi pasuje ponieważ miałem uszkodzone stawy kolanowe po wypadku na motorze i gdy więcej pobiegam to nie bardzo śpię później w nocy, po interwałach nie mam tego problemu. Interwały ćwiczę np z Jackiem Bilczyńskim lub Moniką Kołakowską różne w zależności jak się czuję po pracy raz jest to trening trwający 40 minut niekiedy 20.

[faluś]

To policz tą dietę np na ar.pl czy potreningu, ja za Ciebie tego nie zrobię.

 

Rower może być czy też lipa? Skakanka? W ogóle jakich ćwiczeń przez to konano nie możesz wykonywać?

 

Jak z treningiem siłowym?

 

Te interwały co piszesz przejrzałem na szybko i raczej nie spodziewałby się po nich jakiś większych rezultatów.

[Bielszczanin1982]

Na podstawie wczorajszego dnia wyszło:

kcal - 1838

białko - 94,29g

tłuszcze - 43,49g

węglowodany - 251g

 

rower średnio, skakanka daje radę. Co do ćwiczeń nie ma jakichś które nie mogę, mogę wszystko tylko po niektórych ból jest wieczorem tak duży, że spać nie mogę i nie pomagają prochy. Najgorzej jest właśnie po bieganiu czy rowerze, ale o dziwo w terenie bo na stacjonarnym nie jest tak źle.

Co do treningu siłowego to jak pisałem jedynie we własnym zakresie w domu mam sztangę prostą i łamaną, hantelki, obciążenia ławeczkę regulowaną z modlitewnikiem, ławeczkę skośną pod brzuszki i na tym sobie ćwiczę.

 

Wydawały mi się konkretne te interwały, jeżeli możesz polecić kogoś innego chętnie skorzystam.

[faluś]

Mało kalorii przedewszystkim, już na pierwszy rzut oka było widać, że głodówka.

 

Jak boli to znaczy że jest coś nie tak i nie wykonuj takich ćwiczeń, jeśli rowerek stacjonarny wchodzi w grę bardzo dobrze.

 

Ustal sobie trening siłowy 3x w tygodniu i aeroby 3x w tygodniu.

 

Np coś takiego:

 

FBW

A

1 przysiad ze sztangą 4s 12p lub jeśli nie możesz martwy ciąg

2 wyciskanie na klatke 4x12 l

3 wiosłowanie sztangą 4x10

4 wyciskanie sztangi stojąc 2x15

5 wznosy hantli w opadzie 2x20

6 uginanie na biceps na modlitewniku 3x12

7 wyciskanie francuskie leżąc 3x10

8 plank 3x max

 

B

1 Wykroki, jeśli nie możesz mc 4x12

2 wyciskanie hantli na skosie 4x8

3 wiosłowanie hantlą 4x8

4 wznosy hantli na bok 4x18

5 uginanie młotkowe 3x12

6 wyciskanie francuskie stojąc hantlą 3x10

7 smocza flaga 3x max

 

 

Do tego w dni nietreningowe po 30min na skakance 3x w tygodniu. W późniejszym etapie będą dłuższe sesje ewentualnie możliwa zmiana na basen a na końcu hiit na rowerku, dopiero wtedy będzie cięcie diety o ile jeszcze ona wcześniej nie pójdzie z kaloryką w górę.

 

Z dietą daj na początek niech będzie 300g węgli, 160g białka, 70g tluszczu i od tego zacznij.

 

Obserwuj co się dzieje z wymiarami, głównie pas, biceps, waga. Pomiary co tydzień po porannej toalecie.

 

 

Kuśwa nie wiem co za osoba kazała Ci jeść niecałe 2000kcal. Przecież to głodówka, zresztą makrosy co napisałem teraz również, ale nie można przeskoczyć za wysoko jak sobie spowolniłeś metabolizm taką dietą, trzeba go z powrotem powoli rozkręcić.

[Bielszczanin1982]

Bardzo dziękuję, od jutra biorę się ostro do pracy.

[faluś]

Zmierz od razu wymiary. Za tydzień i za dwa tygodnie po czym napisz jak to wygląda, by w razie potrzeby modyfikować, a modyfikacje i tak z postępem redukcji będą potrzebne. Myślę że do sezonu (wakacji) sporo z pasa uda Ci się w dół zrzucić, no ale nie licz też że w 3 miesiące będziesz miał 90 czy 80 bo jednaktrochę się tego nazbierało.

Cężar dobieraj odpowiednio duży by w ostatniej seri dojść do załamania lub być blisko 1-2p.

Skakanka tyle dobra że się nie da opierdalać jak na tych interwałach z yt.

Ogólnie nie będziesz się obijał efekt będzie. Z jednym Cię zmartwie bo jak spalisz tłuszcz łapa też sporo zejdzie (sporo w niej fatu), w każdym razie z Twoimi wymiarami redu konieczne i tnij minimum do 90cm w pasie, a najlepiej do 80, ponieważ im mniejszy bf tym później trudniej się zalać

Użytkownik faluś edytował ten post Ponad rok temu

[Bielszczanin1982]

Trudno, spadnie to spadnie ale tłuszczu będę mniej dźwigał na sobie. Krótko mówiąc kończę z marzeniem o 90cm w pasie, teraz to już pierwszy cel

[Bielszczanin1982]

Dzisiaj odpoczynek od ćwiczeń więc napiszę co i jak mi idzie.

Zacząłem od poniedziałku, więc na jutro będzie równy tydzień.

Jeżeli chodzi o michę to zmodyfikowałem na 2400 kcal. Ćwiczenia też musiałem trochę zmienić ale to kosmetyka tylko robiłem normalnie przysiady i wykroki, oczywiście wszystko z obciążeniem i w piątek przy wykrokach tylko chrupnęło w kolanie, wczoraj już miałem problem z przysiadami więc przerzucam się na MC dopóki z kolanem nie będzie lepiej... Smocza flaga, o stary chciałbym kiedyś ją zrobić... póki co grawitacja tyłek tak ciągnie w dół, że nie ma bata więc zamieniłem ją na ćwiczenia na brzuch z aplikacji w telefonie.

Efekty tych zabiegów są takie, że straciłem 2cm w pasie i jestem MEGA zadowolony.

Dziękuję serdecznie za naprowadzenie mnie na właściwe tory

[faluś]

Jeśli nie dasz rady smoczej flagi ładuj allachy, brzuch jak każdy nny mięsień lubi spore obciążenie by rosnąć (w sensie krata), kółko też dobre i możesz próbować, jak nie dasz na początku rady pełnej wersji możesz zacząć "babską" tj zamiast punktem podparcia stopy niech będą kolana.

 

Jak z dietą? Chodzisz głodny? Jak coś za parę dni jeszcze możesz trochę dorzucić. No i musisz się zdecydować jaką dietą chcesz kończyć redukcje czy wysokowęglowodanówką, czy wejść na ketoze. Zmiany najlepiej na bierząco, taka ostrzejsza dopiero pod koniec jak będziesz chciał mocniej dociąć. Bo pamiętaj im dalej tym ciężej idzie, w tej chwili dalej jesteś na głodówce, ale Twoje odczucia też ważne.

 

Z kolanem lipa, byle by Ci przy reszcie ćwiczeń nie doskwierało bo to skomplikuje sprawę, tak czy inaczej zrzucisz wagę będzie dla niego lepiej.

Jak masz powyżej 30 lat warto się zbadać pod kątem dny moczanowej (kwas moczowy z krwi).

 

Mierz co tydzień naczczo po porannej toalecie wagę, łapę pas.

Teraz jeszcze zmiana w diecie by pasowała na wyższe kcal, później co tydzień dokładaj po 5min aero aż dojdziesz do godzinnych sesji. No i dopiero po tym czasie jeśli będzie wszystko ok kolejne zmiany w diecie.

Użytkownik faluś edytował ten post Ponad rok temu

[Bielszczanin1982]

To spróbuję tego kółka zanim zamontuję sobie jakiś bloczek i kołowrotek żeby móc allachy robić.

Dieta, kurde w ogóle nie jestem głodny tak szczerze to czasem jem coś na siłę bo mi się po prostu nie chce ale staram się jakoś wypełnić tą założoną ilość kalorii bo teraz widzę, że to działa. Moje odczucia są bardzo pozytywne czuję się świetnie. Kurcze zabiłeś mnie pytaniem jaką dietą chcę kończyć myślałem o takiej zbilansowanej diecie jednak jeśli miałbym wybierać to z ketozą mi będzie chyba o wiele łatwiej niż z węglowodanową. Pytanie co będzie dla mnie lepsze, bo zapewne jak już kiedyś zrzucę balast to będę ćwiczył nadal bo uwielbiam i będę chciał jakąś masę beztłuszczową zbudować

Na szczęście reszta ćwiczeń idzie bez problemu

Co to za badanie, po co je robić ?

edit1.

Jeśli chodzi o wiek to 74 rocznik czyli już 45 lat...

edit2.

Dotytałem o badaniach bo właśnie kojarzyłem, że gdzieś mi się to obiło o uszy. U mnie problem z kolanami spowodowany jest po prostu wypadkiem jaki miałem, ogólnie ze stawami nigdy nie miałem i nie mam żadnych problemów.

Bardziej doskwierają mi inne rzeczy spowodowane, chyba wiekiem albo po prostu moim organizmem

Użytkownik Bielszczanin1982 edytował ten post Ponad rok temu

[faluś]

Nie no spoko, możesz jechać zbilansowaną, w sumie to masz wysokowęglowodanową

Pasowało by żebyś dorzucił te 200kcal z węgli i dodał 5min aero.

Sęk w tym, że jak jesteś początkujący przy redukcji mięśnie też urosną na tyle że po spalenia fatu nie będziesz wyglądał jakbyś wyszedł z Aushwitz.

 

Kwas moczowy w sumie od wieku i newłaściwego trybu życia, a najbardziej od uwarunkowań genetycznych, w każdym razie w dzisiejszych czasach sporo osób to ma w szczególności im starszy tym większe prawdopodobieństwo.

 

Mierz te wymiary co napisałem  dawaj znać jak to wygląda. Najlepiej załóż dziennik.

[Bielszczanin1982]

Spróbuję dołożyć tych kalorii jak radzisz, te 5 min to w skali tygodnia dodać czy do każdego treningu aero dodać po 5 min ?

[faluś]

Do każdego aero po 5 min i co tydzień zwiększaj aż dojdziesz do godzinnych sesji.

Później zamiana treningu/ diety.

Użytkownik faluś edytował ten post Ponad rok temu

[Bielszczanin1982]

ok, w takim razie tak działam