Witam, mam pytanie do ludzi, którzy dłużej siedzą w tym temacie i mają szerszą wiedzę.
Ćwiczę już jakiś czas ale moim celem nie jest "rzeźba". Moim problemem jest tzw. brzuch piwny. Nie jest on duży ale jednak nie czuję się z tym dobrze. Poza tym dzięki ćwiczeniom mam lepsze samopoczucie, na pewno lepszą kondycję no i jakiś trening siłowy do tego też sobie dokładam żeby nie mieć rąk jak patyki.
Nie biorę żadnych suplementów bo chyba nie są mi potrzebne? Poza tym nie chcę ich. Chcę zrzucić to co zbędne.
Problem pojawia się tylko w kwestii tego, na co mogę sobie pozwolić?
Otóż przez najbliższy miesiąc czekają mnie podwójne urodziny u znajomych a na zakończenie wesele. Jak wiadomo na wszystkich trzech okolicznościach będą przeróżne przekąski. A kto by się nie skusił na kawę i jakieś ciacho Czy zakładając, że każdej z tych trzech imprez sobie na to pozwolę, PLUS pewnie też zapalę do towarzystwa, bardzo to wpłynie na moje dotychczasowe efekty lub na ewentualne utrudnienia dalszego osiągania pozytywnych efektów? Od razu mówię, że po wszystkim wrócę z powrotem do "normalnego" trybu.