Witam.
Mam na imię Karol i żeby dobrze zrozumieć moją obecną sytuację muszę przedstawić swoją historię treningów jak i jego całkowitego braku w pewnym okresie.
Obecnie mam 24 lata i wróciłem do ćwiczeń po około czteroletniej przerwie w siłowni. Gdy miałem 17 lat zacząłem ćwiczyć typowo na masę jako, że byłem tzw. szczypiorkiem. Szybko przyszły efekty, ćwiczyłem około 2 lata, w tym czasie z wagi 70kg doszedłem do 90kg. Potem przestałem ćwiczyć tak jak wspomniałem na około 4 lata. Całe dnie przed kompem, śmieciowe żarcie i hektolitry alkoholu zrobiły swoje i przeobraziłem się w 120kg grubasa. Na wakacjach zeszłego roku postanowiłem coś z tym zrobić, wziąć się za siebie i wykonywałem regularnie ruch męczący całkowicie moje pozbawione kondycji ciało. Biegałem, jeździłem rowerem, na rolkach, rowerku stacjonarnym, pompki, brzuszki itp. trzymając przy tym się zdrowego żywienia bez cukrów, niewielkie porcje, regularnie co parę godzin. W około 2-3 miesiące zgubiłem 15 kg. Nie wykonywałem w tym okresie treningów siłowych. Po tym czasie nie pamiętam już z jakiego powodu odstawiłem ćwiczenia. Przez parę miesięcy waga się utrzymywała , jednak zmiana trybu życia dała o sobie znać i tak wróciłem do punktu wyjścia. Tak jak wspomniałem na początku wróciłem do ćwiczeń, tym razem trenuję siłowo. Pamięć mięśniowa szybko dała o sobie znać i wróciłem do wyników siłowych z czasów gdy miałem 19 lat i nawet je przewyższyłem, ramiona, klatka, plecy, nogi, wszystko wróciło do fajnego stanu, jednak brzuch pozostawia ogrom do życzenia. Z wagi niewiele ubyło, ale widać gołym okiem znaczny "transport" masy ze zbędnych miejsc do mięśni. Wykonuję masę różnych ćwiczeń, nie jestem zielony w tych sprawach, ponieważ mimo, że obecnie ćwiczę około pół roku to jak wspomniałem 2letni staż mam w przeszłości za sobą. Obecnie ćwiczę 3 razy w tygodniu na siłowni łącząc 2 partie w każdym treningu i dokładając kilka serii na brzuch, raz w tygodniu trening krav magi oraz raz godzina basenu. Trochę się rozpisałem, ale myślę, że takie skakanie z wagi na przestrzeni lat oraz różne rodzaje ćwiczeń, zmiany w organizmie itp są ważnym elementem w ustaleniu odpowiedniego treningu na dzień dzisiejszy. Dodam, że mam 190cm wzrostu i przejdę do pytań do osób z większym stażem, wiedzą, bądź kogoś kto był w podobnej sytuacji.
Czy mogę skonstruować trening w ten sposób, żeby gubić wagę oraz zbędny fat, ale w jak największym stopniu zostać przy masie mięśniowej oraz obecnej sile?
Do tej pory ćwiczę na sucho, postanowiłem, że pomyślę o suplementach gdy ten naturalny progres ustanie i czuję, że właśnie ten moment przyszedł. Czy słusznie i czy powinienem myśleć teraz o jakiejś suplementacji? Jeśli tak to co polecacie?
Będę wdzięczny za każdy komentarz, radę jak i krytykę.
Pozdrawiam