Cześć,
do tej pory zawsze trenowałem w rękawiczkach. Były to zwykłe rękawiczki rowerowe, ale miały elementy gumowe, dzięki czemu nie ślizgałem się na poręczach podczas podciągania i unikałem odcisków. Do czasu, aż przeczytałem artykuł na fabrykasiły o wzmocnieniu chwytu, w którym napisano, aby przede wszystkim zrezygnować z rękawiczek jeśli mamy zamiar wzmocnić chwyt. Tak też uczyniłem i pełen zapału zabrałem się za dalszy trening. Tyle, że po dwóch sesjach, mam takie bąble na łapach, że nie jestem w stanie się ani razu podciągnąć, a mój chwyt jest bardzo słaby i niepewny. Macie jakieś rady jak sobie z tym poradzić i jak unikać odcisków w przyszłości?