Dzień Dobry
Pisze do was, z nadzieją na jakieś cenne wskazówki dotyczące mojego problemu, bo gdzie się nie zwrócić jak na forum..
Otóż w skrócie, na początku była fascynacja bieganiem, spadek wagi, siłownia, masa rekompozycje itd... Do tej pory żaden system odżywiania i różnego rodzaju diety nie są mi obce.. Przez ciągłe zdobywanie wiedzy w kwesti dietetyki i wzmożoną aktywność fizyczną wpadłem w zaburzenia odżywiania, ortoreksje.. Aktualnie staram się normalnie funkcjonować, ćwiczę 4x w tygodniu, pon/pt kalistenika z cięzarem, śr/pt bieganie (siłownia zwyczajnie nie sprawia mi już przyjemności..). Staram się odżywiać racjonalnie, przede wszystkim czysto, pije dużo płynów praktycznie do zera ograniczam rzeczy przetworzone i cukier, jedyne co to zdażą mi się jakieś 2/3 piwa w piątek czy sobotę (wiadomo, ze znajomymi). Aktualnie moim problemem jest brak regeneracji i złe samopoczucie, ciągłę zmęczenie.. staram się stosować różne metody ale będąc szczerym tłuszcze mi nie służą i tu moje pytanie jak zwiększyć ilość węglowodanów w diecie.. (na codzień mam ich ok 150/170.. warzyw nie wliczam) natomiast moim zdaniem jest to chyba strasznie mało, pomijając fakt że koncepcja śniadań białkowo tłuszczowych powoduje u mnie zanik świadomości gdy nie zjem nawet kromki chleba(zytni razowy na zakwasie) do południa. Jak wrócić na więsze węglowodany nie powodując przy tym wzrostu masy? tluszczowej oczywiscie..
Chciałbym pozostac przy obecnej wadzę, która mnie satysfakcjonuję natomiast mam już dość tych wszystkich sposobów odżywiania, koncjepcji weglowodanów typu CBL/ CT..
aktualnie staram się jeść pod 2000/2300 kcal dziennie natomiast jak powiedziałem, na low carb czuje się źle ale boje się, że gdy wejdę np na 250g wegli dziennie poprostu będzie jojo..
Pozdrawiam czekam na pomoc, czy to na tabliczy czy na priv..
Moja dieta wygląda mniej więcej tak:
sniadanie B+T
II Sn B+T
tutaj do obiadu mam całkowity zjazd..
Obiad BTW
trening
Kol BW, trochę tłuszczy
Do wszystkich posiłków góry warzyw