Witam.
Żeby wszystko było zrozumiałe - zacznę od początku. Mam 17 lat, w kwietniu przyszłego roku będzie 18. Jeszcze w marcu tego roku ważyłem 116kg przy wzroście 175cm, a już na początku września 70kg, więc przez pół roku miałem naprawdę niezły deficyt kaloryczny. Od miesiąca uczęszczam na siłownię cztery razy w tygodniu. Oglądałem masę różnych filmów, czytałem również masę różnych artykułów związanych z odpowiednią dietą, wyliczaniem dziennego makro itd., aż po obliczeniu doszedłem do:
2340kcal, w tym:
130g białka,
382g węgli,
33g tłuszczów.
Aktualnie moja codzienna dieta składająca się z pięciu posiłków przedstawia się następująco:
Śniadanie - 06:30
* mleko 0,5% - 200ml
* płatki kukurydziane - 30g
* 1 banan
* 2 garści truskawek
2 śniadanie - 11:00
* 4 kromki chleba razowego
* 3-4 plastry polędwicy sopockiej
* 2 plastry sera żółtego,
* warzywo typu papryka, pomidor, ogórek
* jabłko
Obiad - 14:00-15:00
* pierś z kurczaka - 200g
* biały ryż/kasza gryczana - 80-100g
* kalafior/brokuł
* papryka/pomidor/ogórek/sałata zielona
Posiłek przedtreningowy - 16:30
* makaron razowy - 70g
* 2 garści truskawek
* 1 banan
Posiłek potreningowy - około 20:30
* twaróg chudy - 200/250g
* pomidor
* 2-3 kromki chleba razowego
* jabłko
Na podstawie powyższych informacji mam do Was kilka pytań.
Czy rozłożenie poszczególnych makro składników na posiłki jest w miarę dobre? Mam tutaj na myśli, że większość białka zjadam w obiedzie i posiłku potreningowym, a mniej np. na śniadanie i drugie śniadanie.
Czym mogę zastąpić nabiał w mojej diecie występujący w postaci twarogu chudego w posiłku potreningowym? Niestety po twarogu czuję się strasznie pełny, długo się trawi no i chyba nie trzeba pisać, że występują straszne gazy.
Czy powyższa dieta którą nie oszukując - sam sobie ułożyłem, jest właściwa? Jeżeli uważasz, że coś jest do zmiany - napisz.
Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.