Ciekawa teza, choć w większości przypadków nieprawdziwa.W poznawaniu karate czarny pas to przecież początek drogi, nie jej koniec! Dopiero mając czarny pas adept jest gotowy poznawać karate! Ma do tego odpowiednie możliwości.
Aż wytłuściłem.Oczywiście ja zakładam, że osoba z czarnym pasem pewnie prędzej czy później przechodzi odpowiednio zaawansowany kurs instruktorski, poznaje anatomię, fizjologie, biomechanikę i potrafi to przełożyć na codzienny treningi.
Czarny pas to potwierdzenie osiągnięcia doskonałości technicznej w zakresie technik pozwalający na zachowanie jednolitości i ciągłości przekazu szkoły/stylu.
Poziom instruktorski to mistrzostwo techniczne uzupełnione o tą wiedzę o której pisze Veldrin. Może z 10% posiadaczy czarnych pasów ma pojęcie o konieczności zastosowania takiej wiedzy do treningu.