Nie jest to prawda, Taekgyeon czyli najstarsza chyba historycznie koreanska sztuka walki rowniez bazuje i bazowala na wysokich kopnieciach
-przykro mi. Ten mit, tu na tych forach został już dawno rozwiany. Jak mawiają Niemcy: "nieprawdą jest to, że nie jest to nieprawdą". O powiązaniach Taekwondo z różnymi starożytnymi, zapomnianymi i magicznie skutecznymi sztukami jest kilka tematów w archiwum. Ja sam byłem tym zdziwiony.
Chcialbys sie uczyc boksu od faceta co nie jest w stanie fizycznie wykonac lewego prostego?
-np. Fritza Zdunka ? Zawsze i wszędzie, o każdej porze dnia i nocy.
Wkleilem ci filmy gdzie dziadkowie 80 letni siwetnie demonstruja techniki ze swoich stylow
-przy słowie świetnie bym polemizował. Dałbyś się mu trafić taką techniką ? Ci ludzie bazują na ogromnym doświadczeniu i odrobinie nieprzeciętnej intuicji a nie na fizyczności swojego ciała.
jakie wytlumaczenie ma ktos kto nosi czarny pas i nie jest w stanie zademonstrowac technik swojego stylu? (inne niz choroba lub bardzo podeszly wiek)
-całą "stertę" powodów np. inną fizjologię swojego ciała (nic wspólnego z chorobą), inny sposób postrzegania, inaczej rozwiniętą koordynację ruchową, zwykłe zmęczenie i 1000 innych.
wystarczy wyeliminowac czynnik obiektywnej weryfikacji i przez pokolenia mozna coraz bardziej udziwniac i wynaturzac kazda sztuke walki
- tak ale zawsze pojawi się w końcu czynnik weryfikujący: grupa wściekłych "kanarów" lub zapuka do drzwi klubu Boruta. Opinia o zajściu skutecznie zniechęci nowych uczniów i klub, styl, sztuka padnie na ryj (lub zamknie się w zawodach wewnątrz stylowych).
Tych czarnyc pasow z filmiku nikt tak naprawde nie zweryfikuje a wierz mi ich trener im wyjasni dlaczego to co robia i tak jest najlepsze.
-ich zweryfikują koledzy na boisku szkolnym (czyli życie) lub menel z sąsiedniej klatki po pijaku.
On mial bardzo wielu uczniow, ty wyglaszasz dosyc zero-jedynkowe tezy. W Japonii - jak wszedzie - otrzymywanie certyfikatow ze wzgledu na wplywy polityke itd bylo bardzo czeste. Nawet historycznie - w duzym uproszczeniu - miales 3 certyfikaty; techniczny, taki ktory mogles kupic i nadawany za zaslugi dla szkoly.
Sam Takeda mial nawet problemy z niezgodnoscia tego co robil on z tym co potem robil Ueshiba.
-mówie tylko o szkole Takedy a nie o całej Japonii, Nawet przy 3 rodzajach certyfikatów, każdy z nich różnił się treścią i zaświadczał o czym innym.
Takeda zawsze podkreślał, że to co robił Ueshiba to nie było Daito-ryu, nawet sam go nie zaliczał do swoich najważniejszych uczniów. Mimo to jest to najlepszy przykład, że idea jest ważniejsza od kopii techniki. Obaj mieli ją dostosowaną do swojej psycho-motoryki.
Pasy nadawane to jak stopnie oficerskie kapelanów. Kto to bierze na poważnie. Takie osoby są też potrzebne, ale powinny mieć dystans do samego siebie. Generalnie jest to chore.