Powrót Kung Fu… Pandy?
Napisano Ponad rok temu
Kung Fu natomiast powraca do SOTO! Już od marca zapraszamy za zajęcia w każdy poniedziałek oraz środę od godz. 21:00 do 22:00.
Trochę historii…
Tłumacząc dosłownie Kung Fu określa wysoki profesjonalizm, poziom mistrzowski w dowolnej dziedzinie życia.
Przyjęta współcześnie definicja uznaje natomiast Kung Fu jako bardzo starą sztukę walki, wywodzącą się z Chin, początkowo przewidzianą do usprawniania własnego ciała i ducha. Techniki miały na celu poprawiać kondycję słabowitych mnichów pomagając im w koncentracji i medytacji. Dopiero później zaczęły powstawać elementy przeznaczone do walki.
Kung Fu rozwijane było w wielu ośrodkach przez co powstała znacząca ilość różnorodnych stylów walki. Mimo tego, głównym prekursorem został legendarny mnich Bodhidharma, rozsławiając klasztor Shaolin. Stał się on ojcem Kung fu uznanym nawet w najbardziej odległych szkołach.
Charakterystyka walki…
Przede wszystkim Kung Fu oparte jest na ruchach zwierząt, gdzie bardzo często można zaobserwować nietypowe ułożenie rąk czy bioder, niespotykane w innych sztukach walki. Zagłębiając się jednak w specyfikę, to nie układ dłoni ani ciała charakteryzuje technikę, najważniejsze tymczasem jest poruszanie się i odpowiednie wkładanie siły.
Kung Fu zawiera również techniki oddechowe, umożliwiające większe wyzwolenie energii. Ważną rolę w tej sztuce walki odgrywa również medytacja.
Kung Fu prowadzi do psychicznej harmonii, chęci bezustannego rozwijania własnej osoby, podniesienia sprawności fizycznej i nauki walki.
Serdecznie zapraszamy!
PIERWSZE ZAJĘCIA GRATIS! SPRAWDŹ SIĘ…
Więcej informacji: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jak to odpowiadal moj kolega trener na pytanie "how the chi flows? - it flows thorugh my fist in your face".W tym przypadku prawdziwą pigułką jest piguła w ryja
Mialem tez takiego kolege aikidoke co wszystkim filozofom na treningu zadajacych mu za dlugie pytania mowil "hmm problemem sa slabe nadgarstki - 10 min stania na kosciach"
Napisano Ponad rok temu
Mialem tez takiego kolege aikidoke co wszystkim filozofom na treningu zadajacych mu za dlugie pytania mowil "hmm problemem sa slabe nadgarstki - 10 min stania na kosciach"
Bardzo to musiało być hmm demotywujące bynajmniej w kwestii zadawania pytań, lecz jeśli kiedyś jeszcze go spotkasz spytaj proszę co miało na celu właśnie takie stanie ? Bo ja aj owszem rozumiem, że ćwiczenie musi być uciążliwe, zwłaszcza jako kara za dociekliwość (aczkolwiek są dociekliwości, które nie powinny być karane a tylko pozytywnie świadczą o adepcie), to nijak nie kumam po co w aikido akurat stanie na kościach zwłaszcza w kontekście słabych nadgarstków.
A sprawę nie wyleczalności wszystkich nawiedzonych jakąkolwiek metodą chyba już wyjaśniliśmy - w skrajnych przypadkach nie pomaga nawet upływ czasu ani zdobywanie doświadczeń z wiekiem. Ot kosmiczni idealiści i tyle ;-) Karanie ich wymyślnymi ćwiczeniami i tak sobie oni zinterpretują zgodnie z własną wiarą, i niewykluczone, że jeszcze się pogłębi to co miało zostać spłycone
Napisano Ponad rok temu
jak to? do atemi! ;-)to nijak nie kumam po co w aikido akurat stanie na kościach zwłaszcza w kontekście słabych nadgarstków.
jest taka grupa cwiczacych ktory tak naprawde chca porozmawiac ale tak jeszcze bardziej naprawde to chca dac wyklad, oni ciagna jak misie do ula do takich sekcji wlasnie roznych gdzie im sie wydaje ze bedzie okazja ku temu, czesc ludzi ich nie odsiewa a czesc co ma inne podejscie do treningu odsiewa ich roznie - czasem jak napisalem - natomiast czym szybciej tym lepiej. Np ludzie z ktorymi cwiczylem w UK mieli taka prosta metode ze w ramach demonstracji trener sprzedawal ci taki strzal w brzuch na ktoryms z pierwszych treningow "lekki" i po tym ja dochodzilem do siebie z 20 minut, i teraz jak obserwowalem - to 9 na 10 ludzi odchodzi po takiej przygodzie a 1 chce sie dowiedziec co sie wydarzylo.
Jak chodzilem potem na bjj w UK to pierwszy ponad miesiac po prostu bylem rozjezdzany o mate bez zadnych tlumaczen, z bolu zeber w nocy nie moglem spac, i jak zobaczyli ze dalej przychodze to costam powoli mi zaczeli pokazywac.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium z manekina Ving Tsun - Warszawa 22-23.02.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Zapaśnicze tui shou
- Ponad rok temu
-
Dzień otwarty - chiński nowy rok
- Ponad rok temu
-
3 otwarte zajęcia w styczniu
- Ponad rok temu
-
Wing Tsun Warszawa-Bemowo - dzień otwarty 20 stycznia 2014
- Ponad rok temu
-
Seminarium Ving Tsun - Warszawa 08-09.02.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Cui Ruibin w Szwecji - 1995
- Ponad rok temu
-
Nowa era w Akademii Yiquan w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Bruce Lee i Yiquan
- Ponad rok temu
-
Specjalne elitarne seminarium Azjatycjich Sztuk Walki
- Ponad rok temu