Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak to sie robi....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
153 odpowiedzi w tym temacie

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Nie, do ucha i kieszeni (więcej nie pojechałem brać w tym udziału).
Bardzo marne doświaczenie ale niestety nie mam szansy na 300 lat życia :cry:
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Po co ci 300 lat. Wystarczą 2 miecze i jeden rozgarnięty kolega. Sprawdzisz jak się mają twoje i gościa teorie, do rzeczywistości. :roll:

Rozumiem, że "na ucho" oznacza, że do nich dzwoniłeś?

Ps. W żadnej sekcji w jakiej byłem nie spotkałem się z problemami z kręgosłupem. Za to z problemami z kolanami, u ludzi bez garnituru mięśniowego, starających się rozwiązywać sprawy siłowo.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Które?
Telefony mają uszy? Mają uszy Wysockiego lub Tissiera? :)
W każej sekcji ćwiczysz z początkującymi? Jak przestają przychodzić dzwonisz i pytasz dlaczego?
  • 0

budo_juhas
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa/Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....

Dołączona grafika


Widze że "dyskusja" nt. wizjonerskich dziwadeł gościa wciąż trwa, od lat... To forum nigdy nie zawodzi :lol:
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Wiesz gdyby nie dziwni wizjonerzy nie bylo by rozwoju i postepu ... problem w tym ze 95% to szarlatani ;)
Ja nei mogę się wypowiadac bo nie widzialem osobiscie czlowieka i tego co robi. Po obejrzeniu filmikow nie bylem zachwycony a wrecz ... Wesolych Swiat ;)
Wiadomo filmik moze byl nakrecony jak nie nalezy robic albo co ....
Kiedys Vortal Budo organizowal zjazdy szkoleniowo integracyjne ... bylo mase osob wyklocajacych sie jacy to nie sa wspaniali czego nie potrafia majacy rozne dziwne teorie. Byla mozliwosc do zaprezentowania sie i udowodnienia swoich racji. Najczesciej okazywalo sie ze albo taka osoba mieszkajaca w poblizu nie miala czasu przyjechac i sie zaprezentowac albo okazywala sie malym zakompleksionym czlowiekiem z technika rocznego treningu a z podobno z kilkunastoletnim stazem ;)
Szkoda ze juz nei ma tych zjazdow ... pewne rzeczy w prosty sposob sie weryfikuje w realu ...
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Może kiedyś wrócimy do tego :) . Jak mówią Anglicy -jutro, kiedyś.

Ja po filmach miałem właśnie odmienne wrażenia.

Też zaliczam go do wizjonerów ale tych którzy umieją obserwować i wyciągać wnioski. Mogę się mylić.

Wesołych i spokojnych Świąt życzę wam wszystkim.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Ach coz za mily powrot z wakacji :)

Przeczytalem ten watek raznie nadrabiajac zaleglosci. Byc moze konstruktywnym podejsciem byloby przedstawienie swoich pomyslow treningowych, zamiast bezlitosna krytyka z puntku widzenia innych SW.
Naturalnie aikido ma swoja specyfike, wiec metody treningowe musza ta specyfike uwzgledniac. Np jedna z takich cech jest jak najwieksza ochrona atakujacego jesli to jest mozliwe. Inna to przekierowanie sily ataku kiedy atakujacy jest ciezszy, silniejszy czy mlodszy i pelen wigoru…Kolejna to pozwolenie aby atakujacy mogl bezpiecznie wykonac upadek bez kontrolowania go w koncowej fazie..
Ktos jest chetny na poczatek?
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Szczepan,
Trening jest racjonalnym, zorganizowanym i celowym procesem. Żeby przedstawić swoje pomysły treningowe trzeba najpierw określić cele jakie chcemy osiągnąć. Nie mam na myśli jakiegoś ogólnego celu w postaci "wszechstronnego doskonalenia fizycznego i duchowego" tylko cele na poziomie umiejętności technicznych. Jak na razie nie jesteśmy w stanie dojść do porozumienia w zdefiniowaniu aikido, czy jest ono sztuką walki, czy nie, itp.
Napisałeś, że aikido ma swoją specyfikę ale jako przykład specyfiki podałeś cechy wszystkich sportów walki: bezpieczeństwo partnera i prymat techniki nad siłą fizyczną w konfrontacji z silniejszym przeciwnikiem ( podstawowe zasady BJJ ). Inaczej mówiąc, ilustrując specyfikę aikido podałeś niespecyficzne dla aikido przykłady.
Wielokrotnie dzieliłem się tu swoimi "pomysłami treningowymi". Także Gość jest pod tym względem konsekwentny i - wbrew temu, co mi się tu przypisuje - nie są to same głupoty.
Osobom rzeczywiście zainteresowanym metodyką treningową polecam jedną z podstawowych pozycji książkowych w tym zakresie tzn. Metodyka trenowania sportowca Zbigniewa Naglaka. Pozwala ona na wyrwanie się z mitu polegającego na przeciwstawianiu sportom walki tzw. sztuk walki. Do pobrania w pdf tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_ronin bastard
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ;-)
  • 0

budo_dfx11
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....

Mówiłeś to Wysockiemu i Tisserowi w twarz ?


A Ty mówiłeś w twarz aktorowi, którego nie lubisz że dupa z niego, nie artysta? J
  • 0

budo_gosc1418048977
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 146 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Z przemyslen meksykanskich. Otoz, generalnie rzecz biorac praktykujacy tutaj w zasadzie nie rozumieja tego, co robia w dojo. Nasladuja instruktora jak tylko moga, ale i to im nie wychodzi. Wszystko zaczyna sie od sztucznej postawy i przemieszczania nog. Nastepnie, kazdy kontakt angazuje silowa prace rak, jak popychanie i przyciaganie. To glownie ma miejsce przy skladaniu sie uke do ukemi. Z drugiej strony, bo tak jest wygodnie, wykancza sie takie techniki jak shiho-nage i kote-gaeshi tylko jedna reka. Podobnie, przy ikkyo nie zaklada sie wogole dzwigni. I to teraz sie zmienilo w dojo, w ktorym tu jestem przynajmniej 3 razy w tygodniu.

Wspominam o tym, poniewaz stalem sie mimowolna ofiara tej nonszalancji, kiedy to nage 'dobil' mnie do maty przy wykonywaniu jednej z technik, bez dania mi mozliwosci wykonania ukemi. W rezultacie wybilem sobie bark, do czego by jednak pewnie nie doszlo, gdyby nie imitacja maty z gabki przykrytej brezentem. Wybicie barku zaowocowalo zerwaniem sciegien. Mam mozliwosc poddac sie operacji podwiazania miesnia bicepsu tak, by sciagnac lopatke do obojczyka (sciegna nie odrastaja), lub pozostawic nieznaczna deformacje, widoczna poprzez troche podniesiony obojczyk. Ramie jest juz w pelni sprawne i w moim wieku pewnie juz nie warto tego korygowac.

Jednakze to przykre doswiadczenie mialo takze dwa dobre skutki. Po pierwsze, sprowadzilem im ze Stanow profesjonalna mate z firmy Dollamur Sport Surface (firma dostarczyla maty judo na Olimpiade w Londynie). I po drugie sprowokowalem zupelnie inne podejscie do treningu. Zarowno przez instruktorow, jak i praktykujacych.

Wyjasnilem im, ze istota aikido jest to, ze poprzez trening mozna dac sobie mozliwosc dokonania pewnego wyboru. To nadaje w koncu jakis sens temu, co robimy w dojo. Wlasnie wyboru pomiedzy oszczedzeniem napastnika lub powaznym uszkodzeniem jego ciala, czy tez nawet skreceniem mu karku. Kazda technika aikido posiada w swojej sekwencji ruchowej taki wlasnie punkt decyzyjny, ktory ja nazywam punktem prawdy. Ten moment poprzedza zawsze opuszczenie przez nage obu rak, z ktorych jedna kieruje upadek ciala uke glowa pionowo w dol, zas druga asekuruje glowe przed kontaktem z ziemia lub mata po upadku jego ciala. Bez asekuracji drugiej reki skutki upadku moga byc fatalne, co wlasnie sie mi przydarzylo tu, w Meksyku.

Jest wazne zrozumiec, ze nie chodzi w aikido o rzucanie ludzmi. Stad, opuszczenie rak musi byc swobodne z dynamika ciecia miecza lub uderzenia mlotkiem. Podobnie jak przy tych czynnosciach tulow ciala powinien byc zawsze wyprostowany, z naturalna pozycja nog i mozliwie bliskim kontakcie lokci z korpusem. Zatem te wpajane podstawy, to znaczy nienaturalne obroty ciala, wymachy czy tez bloki rekami, nie wspominajac juz o szerokim rozstawianiu czy dostawianiu nog, powinny byc calkowicie wyeliminowane. To moze sluzy innym sztukom walki, ale w aikido wrecz przeszkadza.

Zaryzykowalem takze sugestie wykonywania technik bez ataku i nawet upadku. Tylko po to, by uswiadomic praktykujacym jak wazne jest zrelaksowanie. Techniki aikido musza byc wykonywane bardzo szybko, nawet w ulamku sekundy. Tej szybkosci nie uda sie uzyskac, jesli nage jest spiety i probuje wykorzystywac sile. Typowym przykladem jest przyjety i nieprawidlowy moim zdaniem sposob wykonywania techniki shiho-nage.

Po ataku, na przyklad yokomen-uchi, wersja omote shiho-nage zaczyna sie od tego, ze nage blokuje atakujaca reke uke i chwyta obiema rekoma jej nadgarstek. Nastepnie stawia duzy krok do przodu i przemieszcza cialo uke wykonujac pelny obrot pod jego ramieniem. W miedzy czasie pochyla swoj tulow. Efekt moze byc rozny w zaleznasci od stabilnosci uke, ktory czasem potrafi wykonac nawet mostek (jak np. dawno nie slyszany Voivod).

Prawidlowe zas wykonanie tej techniki polega na tym, by nage najpierw uniknal kontaktu z atakujaca reka uke, i podazyl swoja reka za nia, aby ja 'wyszarpnac' palcami oplatujacymi nasade nadgarstke uke. W zadnym wypadku nie ma to na celu przemieszczenie ciala uke, czy tez nawet wytracenia go z rownowagi. Chodzi o to, by te reke uniesc bez zadnego problemu pionowo do gory. Gwarancje na to daje brak na ulamek sekundy jej konroli ze strony uke. Wtedy to nage musi wykonac blyskawiczny pelny obrot swojego ciala pod podniesiona reka zainicjowany praca wlasnych bioder. Dochodzi w ten sposob do punku prawdy z zalozona dzwignia na nadgarstek uke. Wystarczy mu tylko opuscic rece, by uke usunal sie na ziemie bez zadnych niespodzianek.

To tylko jeden przyklad, ktory obrazuje obsolutnie inne podejscie do popularnej techniki. Meksykanie bardzo dobrze to przyjeli, podobnie jak i inne moje podejscie do technik ikkyo i kote-gaeshi. Powoli 'silowe' aikido odchodzi tutaj w sina dal.

Jesli sa pytania czy kwestie sporne, zachecam do wymiany mysli.
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....

(...) Wspominam o tym, poniewaz stalem sie mimowolna ofiara tej nonszalancji, kiedy to nage 'dobil' mnie do maty przy wykonywaniu jednej z technik, bez dania mi mozliwosci wykonania ukemi. W rezultacie wybilem sobie bark, do czego by jednak pewnie nie doszlo, gdyby nie imitacja maty z gabki przykrytej brezentem. Wybicie barku zaowocowalo zerwaniem sciegien. Mam mozliwosc poddac sie operacji podwiazania miesnia bicepsu tak, by sciagnac lopatke do obojczyka (sciegna nie odrastaja), lub pozostawic nieznaczna deformacje, widoczna poprzez troche podniesiony obojczyk. Ramie jest juz w pelni sprawne i w moim wieku pewnie juz nie warto tego korygowac. (...)

Makabryczne.
Jeśli nadal masz taką możliwość, to jednak rozważ operację. Tak poważne kontuzje wpływają na całe ciało, bo niedostatek mobilności w jednym miejscu będziesz kompensował zmianami w ruchu innych części ciała, przyspieszając ich zużycie. Życia to nie skróci, ale sprawi że będzie bardziej bolesne.
  • 0

budo_gosc1418048977
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 146 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....
Cenie sobie Twoja rade Prorock i z pewnoscia po powrocie do Stanow zasiegne opinii dalszych specjalistow. Jak na razie moje ramie jest w pelni sprawne, moze i dzieki intensywnej rehabilitacji. Codziennie plywam przez godzine kraulem i nie mam problemow z ukemi wszelkiej masci. Faktycznie, odczuwam jakis tam bol przewracajac sie ze strony na strone noca.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to sie robi....

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ;-)


rewelacja!!! :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024