Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy) 2
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dostałem automatycznego e-maila zwrotnego z Umarexa, napisali że odpiszą po 6-tym, teraz są na urlopie. Sabre póki co milczy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
gazy Walther nie były specjalnie wysokich lotów [/quote] zależy której serji jeżeli mówisz o pierwszych wypustach czarnych waltherów to tak ale jeżeli o tych czerwonych- stożek , szarych- strumień lub żułtych- piana to jesteś w błędzie sam byłem urzytkowikiem czerwonego walthera i niezawiódł moich oczekiwań nawet po dwóch latach od upływu terminu ważności
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
@Megasmig, którą wersję testowałeś i jak?
Dla mnie optymalny (stosunek ceny do jakości oraz pewności co do zawartości puszki) jest Sabre Red LE H2O czy DPS, w przeciwieństwie do wielu forumowiczów nie boję się używać strumienia, ba twierdzę nawet że jest on najbardziej uniwersalny.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Teraz mam trzy gazy czyli tyle ile lubię mieć z długą datą ważności także nie kupię bo nie jestem kolekcjonerem ale w przyszłości jeśli nie pojawią się stożki Sabre zastąpię Foxa małym Waltherem. Żywię jeszcze nadzieję, że Sabre lub Umarex potwierdzi, że jest to produkt Sabre.
Napisz jeszcze czy Waltery również można kupić z prawie pięcioletnią datą przydatności.
Napisano Ponad rok temu
warszawka na psy schodzi HE HE ( żart oczywiście )
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Nie chciałem, żeby dzieci miały traumę, że ojciec pierze jakiegoś gościa.
2. Już raz tak miałem, że jak się broniłem przed pijanym gościem na bieganiu w nocy, to jego pies mnie pogryzł.
3. Szkoda mi było gazu
I na koniec mój Syn(11 lat), co 5. rok trenuje judo, pyta mnie czemu mu soinagi:) nie zrobiłem.
Napisano Ponad rok temu
zatem masz tu temat który naskrobał Liczmistrz ( lat temu kilka ) zapewne pozwoli Ci to spojrzeć szerzej na zagadnienie jak również - iść spać z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku - MOGŁEŚ ALE ...
http://www.forum-kul...showtopic=90464
wiele zdrówka i pogody ducha w nadchodzącym roku
cizzia
ps. ja też wiele "akcji" ostatnio odpuszczam ( nawet jak jest okazja ) jak by to nazwać ... pewnie każdy znajdzie na to swoje własne określenie i kwalifikację i mam w dupie że ktoś powie "cizzia ty to lama jesteś , nie najebałeś mu" - osobiście od dawna SRAM na to co mówią o mnie inni !!!
Napisano Ponad rok temu
byłem na masówce na kturej się działo od 21 do godziny 1:30 w nocy
poszło około 1 i 1/4 PM-a 90 ml gaz działał dosyć słabo pewie przesto że
"bydło" było pod wpływem %%% i innych świństw jak dopalacze czytam inne
gówno ogólnikowo po użyciu kończyli "zabawę" na kolanach zasmarkani i
umazani we własnych wymiocinach ogólnikowo widok nieciekawy pomijając to
do kolejnego użycia doszło w autobusie lini nocnej a mianowicie kilku
drechów zaczeło żucać się do pasażerów w autobusie a "ochrona" dwóch
młodziaków po około 18-19 lat udawało że tego niewidzą wkońcu mnie
zaczeło to zdeka ruszać i żeby im ostudzić sylwestrowe emocje użyłem RSG
3/2000 kturego dostałem przed imprezą ogulnie mówiąc gówno nie gaz sik jak by wodą ze strzykawki z
założoną igłą trafienie z tego to jak gra w ruletkę jeżeli idzie o moc
jest słabszy nawet od ko fog bo miałem w kieszeni to zaczołem pryskać po
jakichś około 30 sekundach cały autobus kaszlał i kichał potem
kierowca zatrzymał autobus naszczęście w poblirzu przejeżdżał patrol to ich zabrał
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak się upomniałeś to masz Ja o nieużywaniu… polana 100 m od zabudowań, 22.30, strzelamy w niebo. Rodzina 2+2. Jedna petarda leci zamiast w górę w stronę domków. Z 50 metrów jakiś pacan wydziera się na nas i idzie w naszym kierunku, z nim kobieta i spory pies bez smyczy i kagańca. Pacan ma prawie metrowy kij w rękach. Ręka mnie świerzbi na zielonym foxie… podchodzi do Żony na długość ręki i bluzga. A ona przeprasza, że już nie będziemy strzelać, ze sobie idziemy itp. Córa 8 lat płacze, bo się boi krzyku. CO MAM ZROBIĆ? Kalkulacja. Koleś dostanie po oczach, dwie bomby i będzie leżał. I dochodzę do wniosku, że nie warto, stwierdzam, że raczej nie będzie badylem targał. Nie odezwałem się ani słowa … koleś poszedł.
1. Nie chciałem, żeby dzieci miały traumę, że ojciec pierze jakiegoś gościa.
2. Już raz tak miałem, że jak się broniłem przed pijanym gościem na bieganiu w nocy, to jego pies mnie pogryzł.
3. Szkoda mi było gazu
I na koniec mój Syn(11 lat), co 5. rok trenuje judo, pyta mnie czemu mu soinagi:) nie zrobiłem.
co do psów na "robocie" - są groźniejsze od LUDZI - pierwsze co bym zrobił to najpierw psu potem człowiekowi !!!
zdecydowanie pomaga w takiej akcji posiadanie 2 miotaczy , zresztą na psa to tylko CONE / FOG bo się można zdziwić co takie bydle potrafi ( wiem bo byłem atakowany prze bulteriera - pierdolonego albinosa z czerwonymi oczami , a na dzień dzisiejszy to bym odstrzelił ... ) jednak poza tym Ambull by mnie napiętnował gdybym nie dodał że to tylko zwierzęta wychowane przez swoich właścicieli ...
To Ty cztery pojemniki nosisz na co dzień? Gdzie Ty żyjesz, że przed wyjściem z domu musisz szykować się jak na wojnę. Ja myślałem, że jestem wariat bo w chłodne dni noszę dwa razy po 50-60ml.
eeeeee tam nie przesadzasz co to cztery ... teraz tak :
ja wsadzam w kielnie frontka + 2 x 120 ml ( cone i stream ) w kurtkę , oraz przynajmniej ( malucha / 50 - 60 ml / + coś większego ) za pas ( w kaburach ) bo bywają sytuacje że nie ma możliwości przekładki / przy ludziach / z kurtki do kielni ew. nie ma w co znaczy się brak odpowiednich kieszeni - a to wszystko jedynie miotałki ... HE HE o knives & batons nawet nie wspominam ... a i to nie wyczerpuje tematu.
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem po co cywilowi który nie pracuje w szeroko rozumianej ochronie taki arsenał. No ale życie nauczyło mnie już, że każdy ma jakieś odchyłki od normy i niekonieczne jest w tym coś złego. ;-)
... od lat przechodzę regularne badania z uwagi na pracę i NIE stwierdzono u mnie żadnych odchyłków od normy - wręcz przeciwnie zdaję się nie wykraczać poza ogólnie przyjęty standard , dzięki czemu nie tylko mogę robić to co lubię ale również w pełni legalnie
a samo posiadanie nadmiarowego ekwipunku cóż to chyba spr. wychowania , zajawki i możliwości finansowych, no i oczywiście nie zabieram całego arsenału za każdym razem jak opuszczam bazę - jednak MINIMUM 2 x po 4 oz. musi być pod ręką ( przynajmniej w temacie gazu bo inne graty to osobna historia ) - koniec kropka.
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Ja sam tak naprawdę gazu nie potrzebuję, noszę bo od maleńkości lubię gadżety. Mieszkam w spokojnej dzielnicy, do pracy dojeżdżam samochodem, mało chodzę po mieście, szczególnie wieczorową porą. Nie czuję się zagrożony, ze trzy razy w życiu biłem się sprowokowany, nigdy jakoś specjalnie na serio. Raz zostałem ograbiony, parę razy ktoś mnie bez powodu zaczepił ale rozeszło się w większości przypadków po kościach no ale wtedy prowadziłem kawalerskie życie. Od dawna nikt nie zachowywał się w stosunku do mnie agresywnie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sprawdzony gaz pieprzowy
- Ponad rok temu
-
Najlepszy gaz do obrony
- Ponad rok temu
-
Gaz a okulary
- Ponad rok temu
-
Paraliator, gaz czy może jeszcze coś innego?
- Ponad rok temu
-
Gaz firemaster
- Ponad rok temu
-
Czy gaz używany przez policje zawiera alkochol ?
- Ponad rok temu
-
ABC gazów pieprzowych
- Ponad rok temu
-
Gaz pieprzowy KO.
- Ponad rok temu
-
Jaki gaz na kemping?
- Ponad rok temu
-
Pistolety Gazowe..
- Ponad rok temu