187 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lipski]

Takiego temat chyba jeszcze nie było (albo ja nie znalazłem 8) )

Więc: czy ktoś z was był w sytuacji, gdzie jakiś "przyjaciel" podłożył noż wam pod gardło i żądał pieniędzy/komóry/czegokolwiek ?

Co wtedy robić ? Jak sie zachowywać, co mówić, jakieś negocjacje, czy cokolwiek, co pomoże wyjść z sytuacji żywym ?

PS Jeżeli taki temat juz był, zapodajcie linka...

[budo_zgrywus]

Z nozem przy gardle lepiej nie myslec o dobrach doczesnych. Moim zdaniem - dac to o co "prosi" i poczekac na dalszy rozwoj sytuacji, moze odlozy noz, wtedy ewentualnie zaczac jakies dzialanie. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze jak napastnik dostanie czego chce, przestaje byc czujny, wtedy najlepiej zaatakowac (koles wyrwal mi rower, za chwile lezal na ziemi razem z nim :twisted: )

[budo_adamd]

Nóż przy gardle to jeszcze idzie od biedy jakoś zneutralizować. O wiele bardziej bałbym się gościa z nożem w garści stojącego dwa metry ode mnie.

Póki chodzi o zawartość portfela nie ma się co wygłupiać.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_niedziel]

Takiego temat chyba jeszcze nie było (albo ja nie znalazłem 8) )

Fajnie poczytac taki poczatek tematu, ktory pojawial sie 100x na "Ulicy" :-)

[budo_muchol]

Póki chodzi o zawartość portfela nie ma się co wygłupiać.

A o co innego może chodzić??

[budo_kurm28]

Po pierwsze nie dramatyzuj - nie odrazu jak ktoś Ci przykłada nóż do gardła to znaczy, ze trzeba sie żegnać z życiem. 8)
Po drugie oddać wszystko co chce a jak powie, zeby spierdalać, to spierdalać i to w podskokach.
Żadne tam "jak dostanie co chce to straci czujność" albo "odłoży nóż". Nie ma takiej opcji jak ktos ma broń.
Poczytaj tematy o nożach i wypowiedzi ludzi, którzy znają się na tym.
Bez broni, bez doswiadczenia(a tego nie masz napewno skoro zadajesz takie pytanie) i bez zdecydowania, możesz tylko zrobic sobie kuku.
Być grzecznym i czujnym, bo jedyna sytuacja w jakiej możesz wtedy podjąć walkę, to kiedy wyraźnie widzisz, ze kolo ma zamiar Cie pociąć i wyprawić na tamten swiat. Wtedy one way ticket. Wóz albo przewóz.

pozdrawiam

kurm

[budo_gabryel]

Miałem taką sytuację że kolo z nożem (motylek z targu) zażądał kasy i komórki. Bez namysłu daje komórkę, on wziął i (co za debilizm) schował nóż i komórke do kieszeni wkłada i mówi kasa jeszcze i dostał... ale po ryju tępak dostał (bardzo porządnie) i jeszce komplementów mu trochę nawrzucałem, komórkę odzyskałem a nożyk mu zabrałem co by mu takie pomysły już nie przychodziły do głowy. Jak już widział że nie stawiam oporu i oddaję komórkę to się strasznie wyluzował ale to może był jakiś odosobniony przypadek. Ja mam respekt do noży i kozak nie strugam jak ktoś ma nóż to lepiej oddać kase niż życie.

[budo_tiana]

Po pierwsze nie dramatyzuj - nie odrazu jak ktoś Ci przykłada nóż do gardła to znaczy, ze trzeba sie żegnać z życiem. 8)
Po drugie oddać wszystko co chce a jak powie, zeby spierdalać, to spierdalać i to w podskokach.
Żadne tam "jak dostanie co chce to straci czujność" albo "odłoży nóż". Nie ma takiej opcji jak ktos ma broń.
Poczytaj tematy o nożach i wypowiedzi ludzi, którzy znają się na tym.
Bez broni, bez doswiadczenia(a tego nie masz napewno skoro zadajesz takie pytanie) i bez zdecydowania, możesz tylko zrobic sobie kuku.
Być grzecznym i czujnym, bo jedyna sytuacja w jakiej możesz wtedy podjąć walkę, to kiedy wyraźnie widzisz, ze kolo ma zamiar Cie pociąć i wyprawić na tamten swiat. Wtedy one way ticket. Wóz albo przewóz.

pozdrawiam

kurm

Podpisuje sie pod kolega, w takiej sytuacji nie ma co kombinowac.

[budo_administrator]

Gabryel- gratuluje trzezwosci umyslu.
Wiekszosc ze strachu oddala by jednak kase, a Ty nie.

[budo_gabryel]

Dzięki ale nie zawsze tak różowo się kończy bo strach weźmie górę. Jeszce nigdy źle się nie skończyło :-) i niech tak zostanie.

[budo_greg(zg)]

i dostał... ale po ryju tępak dostał (bardzo porządnie) i jeszce komplementów mu trochę nawrzucałem, komórkę odzyskałem a nożyk mu zabrałem co by mu takie pomysły już nie przychodziły do głowy.

Czyli, jak sie nie myle, to wg. polskiego kk przekroczyles warunki obrony koniecznej i dokonales kradziezy mienia, a byc moze nawet rozboju 8O

[budo_administrator]

jasne...

Gabryel: powinienes oddac sie w rece prokuratora

[budo_cambo]

Póki chodzi o zawartość portfela nie ma się co wygłupiać.

A o co innego może chodzić??

o są tyle świry tam ze o róznie rzeczy moze chodzić np' twoje dziewczyna, spodnie albo po prostu tobie nie lubią

[budo_gabryel]

A wiesz że miałem takie rozterki czy mu go wziąść, jednak wolałem nie zostawiać go z nożem. Nóż póżniej wyrzuciłem.

[budo_mradu]

i dostał... ale po ryju tępak dostał (bardzo porządnie) i jeszce komplementów mu trochę nawrzucałem, komórkę odzyskałem a nożyk mu zabrałem co by mu takie pomysły już nie przychodziły do głowy.

Czyli, jak sie nie myle, to wg. polskiego kk przekroczyles warunki obrony koniecznej i dokonales kradziezy mienia, a byc moze nawet rozboju 8O

rozboju na pewno nie. Ponadto napastnik (nie Gabryel) dokonal wymuszenia rozbojniczego (nie proby wymuszenia, poniewaz pozbawil obywatela Gabryela tel. komorkowego) przy uzyciu niebezpiecznego narzedzia (Art. 280. § 2. KK) i podlega karze pozbawienia wolnosci nie nizszej od 3 lat. Moglbym wykazac ze moj klient nie pozbawil napastnika mienia, lecz broni, po czym skutecznie go obezwladnil. Moj klient jedynie bronil swojego zycia i mienia, ktorym zagrazal uzbrojony napastnik.
Moj klient = Gabryel

[budo_administrator]

Gabryel.
Honorarium 100$ /godzine

Masz niezlego prawnika.

Prawniku. KC tez znasz?

[budo_mradu]

Gabryel.
Honorarium 100$ /godzine

Masz niezlego prawnika.

Prawniku. KC tez znasz?

daj mi chwile to poznam

[budo_gabryel]

Kurzce no w szoku jestem! Jak bym miał kiedyś sprawę to wiem gdzie walić a tak na poważnie to nie spieszy mi się do sądu. Dzięki za obronę przed zarzutami Greg(zg).

[budo_kapral]

ja sie natomiast przychylam do slow Adama.
jesli ktos mi cos przylozy bezposrednio do ciala, to sie szybko tego pozbecie i tyle. Jesli ten noz bedzie 2m ode mnie to juz mocno bym sie zastanowil.

[budo_zgrywus]

AdamD - moze to kwestia wyszkolenia ale na pewno wolalbym miec noz 2m ode mnie niz przy gardle. Przy pierwszej opcji nawet bez zadnego przygotowania, mozesz poprostu uciekac. Przy drugiej na pewno musisz miec juz jakies przygotowanie i to nie bylejakie a i tak nikt Ci nie gwarantuje ze wyjdziesz z tego caly... tak z mojego punktu widzenia to wyglada.

Żadne tam "jak dostanie co chce to straci czujność" albo "odłoży nóż". Nie ma takiej opcji jak ktos ma broń.

Jak widzisz po wypowiedzi Garyela, jest taka opcja i bardzo czesto sie zdarza, przede wszystkim wtedy gdy napastnik jest "zaslepiony" swoim celem czyli np twoim portfelem. Nie mowie zeby sie rzucac zaraz po oddaniu kasy/komorki, wszystko zalezy od sytuacji :wink: