ale za to dowiesz się z tego forum że X po treningu boli noga a Y jest głodny itp. pożyteczne informacje

albo demolowanie szatni po przegranej?

hmmm po przegranej przez niesprawiedliwą dyskwalifikację i nie demolowanie ale "o mało" demolowanie? (czyli powstrzymana/skontrolowana chęć)

odp.? tak, frustracja całkiem normalna, zrozumiała

"when in Rome, do as Romans do". byłem kiedyś świadkiem scysji na tym punkcie po której czarny pas został dość bezceremonialnie wyrzucony z maty (przez instruktora 4 dan nazwijmy go ZK)
"... mogę coś powiedzieć?
- NIC nie możesz powiedzieć! ...."

instruktor aikido jest na macie panem i władcą, masz swój styl schować w domu, robić jak pokazuje i nie szurać.

takie są zasady a pod pistoletem nikt nie trzyma - jest mnóstwo dyscyplin liberalniejszych pod tym względem

wg mnie alternatywa Macexa jest fałszywa, właściwa opcja leży jak gdyby pośrodku: przyblokować, ale "nie resetować" nie rozwijać tłumaczeń, ale pokazać gestem, paroma słowami (typu "łokieć do ucha...")

wytykać tylko jeden błąd w danej chwili (nawet jeśli jest więcej)

od 2005 zero - zagranica.

wcześniej raz na kilka miesięcy

www.topsecrettraining.com

zawsze szukam najprostszych wyjaśnień, a to wygląda jak zwyczajny przypadek nieznajomości (czy słabej znajomości) języków obcych

No i teraz to nie stopien by swiadczył ile kto umie ale to jakie Aikido robi.

no to po co w ogóle ten stopień.

a czarny pas każdemu automatycznie po (np.) 8 latach? "rozumiem. ale... dlaczego mam się u ciebie zameldować? a ty się zameldujesz... w Suwałkach? to jest... bez sensu??" ("Rozmowy kontrolowane" )

Wydaje mnie się że to bardzo sprawiedliwy system.

bardzo. a tu masz sprawiedliwą wersję kostki rubika

silna psychike to ma ktos kto pzezyl oboz koncentracyjny

z dużym prawdopodobieństwem: znerwicowany wrak człowieka. wiele takich osób do końca nie potrafiło wygrzebać się z pewnych fobii.

ludzka psychika to nie jest jakieś żelazo do wykuwania, że im mocniej walisz, tym twardsze się robi.

dobre

komentarz: "Great to see people with a real understanding of ki and relaxation in context of aikido."
nie doszliście do punktu, w którym już was to wkurza a nie śmieszy?

Wkurza? No co ty? Od jakiegoś czasu zamiast kabaretów wyszukuję ciekawe filmiki z aikido (tym specyficznym OFC).

mam na myśli osoby które ćwiczą aikido i traktują je poważnie

nie ma zdrowych, są tylko źle przebadani

dobre

komentarz: "Great to see people with a real understanding of ki and relaxation in context of aikido."
nie doszliście do punktu, w którym już was to wkurza a nie śmieszy?

............... no nie ukrywam że cos w tym jest ................ - ale może pociągniesz temat Piotrze ?!

pozdro

normalny człowiek ma wiele hamulców psychicznych, których nie ma osoba niezrównoważona. np. niektórzy psychopaci w ogóle nie czują strachu.

te hamulce w 99,5% sytuacji są dobre i ułatwiają nam przetrwanie, ale walka na "śmierć i życie" może być właśnie tym 0,5% kiedy zadziałają przeciwko nam.

np. ludzie o wysokiej inteligencji łatwiej stają się ofiarami nie dlatego, że za dużo czasu spędzili w czytelniach, ale dlatego że mają dobrze rozwiniętą wyobraźnię i to ich paraliżuje.

tu pasuje cytat z powieści "Śmiertelność"

Wpierdol to jeszcze nic, można by ich na przykład rozebrać i przegonić nago po podwórku, niech wszyscy widzą zza firanek. To samo bym robił z tymi wszystkimi skurwielami, którzy się znęcają nad zwierzętami (...)

Problem polega na tym, że się boję. Boję sie, że ktoś mi wsadzi kosę pod żebro, że mnie wypchną z pociągu i jeśli nie zginę, to do końca życia będe siedział na wózku inwalidzkim z przetrąconym kręgosłujpem, boję się że rozpieprzę się w wypadku, że jeśli nie zmiażdży mi czaszki gdzieś pod szoferką jakiejś ciężarówki, to dopóki ktoś nie odłączy mnie od aparatury, będę mógł porozumiewać się ze światem tylko mruganiem powieki

prawidłowo rozwinięty mózg "w dobrej wierze" podsuwa swojemu posiadaczowi takie obrazy

to się niestety okaże paraliżujące, kiedy ten rozmyślacz stanie naprzeciw prymitywa który ma umysł jak pitbull

(za to ci z mózgami jak pitbull pewnie częściej giną w wypadkach jeżdżąc 200 km/h, albo przedawkowując stymulanty itd. - bo gorzej im idzie przewidywanie dalszych konsekwencji tego co robią).

z pewnością podstawą "dobrej psychiki" jest równowaga emocjonalna, ale podejrzewam, że statystyczna ofiara (śmiertelna) zajścia ulicznego, była bardziej zrównoważona psychicznie od swojego zabójcy

Extremalny przykład podał kiedyś bodajże jeżyk, wystarczy się położyć na macie, wtedy nikt cię nie rzuci

ekstremalny i jakże błędny

Wywołany do tablicy tłumaczę, chodziło mi o specyfike aikido, to znaczy, że właściwie niemożliwe jest zrobić dajmy na to ude kime nage na leżącym, natomiast kopnąć, udeżyć, czy zadusić można bez problemu...

Normalnie szczęka mi opadła. Też mi wyczyn. Kopnąć leżącego to i byle lump potrafi. :?

dyskusja wspina się na szczyty mądrości

sally - pokaż mi dowód wskazujący że tchórzostwo czy odwaga są uwarunkowane genetycznie i niezmienne od urodzenia do śmierci. Bzdura.

no tak ale przecież "uwarunkowane genetycznie", a "niezmienne od urodzenia do śmierci" - to dwie zupełnie różne sprawy.

nie mylmy pojęć.

można to porównać ze zdrowiem fizycznym. rodzimy się z mniejszą lub większą predyspozycją do zapadania na niektóre choroby, ale bardzo duży wpływ będzie też mieć nasze środowisko i dbałość o zdrowie w ciągu życia.

jedno drugiego nie wyklucza. a co do genetycznego podłoża skłonności do agresji, to proponuję zasięgnąć języka u jakiegokolwiek hodowcy psów.

zauważył to już Ambull, i to powinno rozwiązać problem (i dziwi mnie że tak nie jest), w necie w minutę znajdziesz całą furę stron potwierdzających że nasi czworonożni przyjaciele dziedziczą taką skłonność.

sprawa powszechnie znana i dowiedziona.

no a przecież człowiek, chociaż lata w Kosmos, z biologicznego punktu widzenia jest zwierzęciem, nie inaczej niż pies, goryl itp. czy może na to chcesz dowodu?

dość brutalny klip chyba z Francji www.youtube.com/watch?v=Y8MwpHq4jHg

Zdefiniuj żabki.

ćwiczenie gimnastyczne wykonywane w pozycji kucznej, polegające na przemieszczaniu się naprzód za pomocą obunożnych podskoków (stąd nazwa) w ciągłym przysiadzie tj. bez fazy wyprostu.
z reguły wykonywane z rękoma na karku.

Hm sformułowanie "bez fazy wyprostu" mnie zastanawia.

chodzi mi o to, że nie osiągasz pozycji stojącej. oczywiście kolana trochę się prostują podczas skoku, ale biodra masz cały czas nisko, cały czas jesteś w przysiadzie (dlatego ćwiczenie jest b. męczące). serio to taka czarna magia??

Zdefiniuj żabki.

ćwiczenie gimnastyczne wykonywane w pozycji kucznej, polegające na przemieszczaniu się naprzód za pomocą obunożnych podskoków (stąd nazwa) w ciągłym przysiadzie tj. bez fazy wyprostu.
z reguły wykonywane z rękoma na karku.

google nie boli

no to będę wdzięczny za linka, który rozstrzyga wątpliwości.

ja guglując znalazłem tę kwestię poruszoną na konkurencyjnym forum (na tym też, jak napisałem, już szukałem), a tam zdania były podzielone i dlatego sprawa jest dla mnie otwarta. są także strony które zalecają żabki, np. kulturystyka com.

racz zwrócić uwagę, że jesteśmy na tzw. forum. jestem pewien, że internet grubo przed rokiem 2000 nasycił się odpowiedziami na wszelkie możliwe pytania, ale jakoś przez przeoczenie go dotąd nie zamknięto.

z czasów aikido pamiętam, że często robiliśmy tzw. żabki na rozgrzewce.

teraz ćwiczę bjj w dwóch klubach równolegle, byłem na paru treningach w jeszcze innym, i w żadnym nie robiono żabek. ani jednej.

jakby dziwne, bo ćwiczenie jest proste, ciężkie i zdaje się, że pasowałoby do dyscypliny.

no to musi być chyba jakiś tego powód??

tu na Budo znalazłem wzmiankę, że żabki są niezbyt zdrowe.

czy to prawda?

czy w swoich klubach robicie je na rozgrzewce?

z czystej ciekawości chętnie bym się dowiedział, na czym polega problem żabek :-)

dużo lepszy byłby moim zdaniem atak przy wyjściu z budynku dojo

droga życia to przecież 24h, a nie "od dzwonka do dzwonka"

u nas w dojo zdarza sie, ze uke dostanie atemi w postaci plaskacza i nikomu sie krzywda nie dzieje. Normalna czesc treningu - zagapisz sie to w pape. Oczywiscie na takie niespodzianki raczej nie sa narazeni poczatkujacy.
Nie raz dostalem opodczas prezentacji techniki plaskacza i zyje. Dostane strzal od wspolcwiczacego - i co z tego?

mam wrażenie, że jakby nie o tym mowa

Myślę, że w naszej kulturze zachodniej, trudne jest do zaakceptowania nauczanie przez policzkowanie, ale myślę że jest to sprawa indywidualna pomiędzy uczniem i nauczycielem, za obopólną zgodą -to proszę bardzo, nie razi mnie to,.

to chyba kluczowa sprawa, bo zdecydowanej większości uczniów (moim zdaniem) coś takiego po prostu się podoba. przez to czują się bardziej "true" "faszyzm" na macie podbudowuje nas poczuciem, że takie ćwiczenie to nie przelewki itd., a koszt tego wychodzi całkiem mały, bo też, wielka mi rzecz spoliczkować pozoranta. a ludzi to fascynuje i w jakiś przewrotny sposób podoba się.
nawet O'moderator (którego anegdotę wspomniano zresztą w pierwszym poście), pisał

podczas innego pokazu Firendship [Friendship? ] Demo w Kalifornii, młody porucznik nie zdarzyl zareagowac, to mu Shioda sensei rodzajem iriminage wbil glowe w mate. Wstrzas mozgu. Nie mysl ze cokolwiek to sensei’a obeszlo.

- i trudno nie wyczuć w tym podtekstu jakiejś perwersyjnej satysfakcji. czy podziwu? sam nie wiem

dla mnie to jest, jednocześnie, trochę niesmaczne i trochę śmieszne

ps. w cytacie chyba coś się wbiło z innej bajki ;] ale nie usuwam, bo skoro już tak mi się skojarzyło...

nie, dziękuję pozdrawiam

Odpowiadajac w Twoim stylu - mozna tez przywiazac sobie worki z piaskiem do konczyn zeby wyrabiac sile i szybkosc. Tez bedzie pod gorke

oczywiście. a co; nigdy nie słyszałeś o np. podciąganiu się, robieniu pompek czy innych ćwiczeń z obciążeniem są do tego specjalne kamizelki.

w klubie też np. raz sparowaliśmy w rękawicach bokserskich (bez ciosów czyste BJJ; chodziło o to jak sobie poradzisz, kiedy nie możesz chwytać)

Poza tym, jesli uwazasz, ze walczac z lepszym zawodnikiem ( a bez takich walk nie ma szans na postepy ) poradzisz sobie tylko dzieki takim pierdolom, to ja nie mam zamiaru sie klocic Zreszta gdy trafiasz na goscia, ktory nie bardzo przejmujac sie ta sztywnoscia zaczyna Cie dusic, przestajesz tak bardzo lubic swoj kolnierz

no to tym bardziej nie wiadomo, na czym ma polegać zaleta posiadania sztywnego kołnierza