Nie zabardzo rozumiem ta dyskusje. Zapomnieliscie dlaczego WTF i ITF to dwie rózne federacje? Oni sie klucili o formy. Nie o to czy formy sa potrzebne czy nie. Ale wprost przeciwnie byly na tyle wazne, ze kazdy chcial brac udzial w ich tworzeniu. A prawo do dyskutowania na takie tematy, maja osoby które poznaly sztuke walki na tyle by ja zadoptowac do siebie a to jest duzo wyzej niz 1dan. Pozatym jesli ktos nie wie lub niepamieta, kiedys jesli dyskutowales czy cos jest potrzebne w sztuce walki to zaden misztrz by Cie nie przyjol. Wiecej, jeszcze mogles zarobic po lbie za obrazanie autorytetów i starszych dzieki którym mozemy mowic cokolwiek o sztukach walk bo oni je tworzyli. a na koniec przypomne postac Oyamy cwiczyl kazda forme 100!!!!!!!!!!!!!!! skoro bylo cos efektywniejszego tp poco to robil? Kilka razy tez powtazal, ze najwazniejsza rzecza jakiej sie nauczyl od twórcy karate Schotokan to wlasnie form. Wiec jak mozna podwazac ich znaczenie?

Wynik mowi sam za siebie lepiej nie poruszac juz tego tematu i wziac sie porzadnie za trening

Jesli chodzi o zmiany i rozwój TKD to przytocze zdanie "osoba Mistrza kształtuje styl". Kazdy na odpowiednim poziomie dostosowuje styl do siebie, jak zaczyna uczyc to juz w pewien sposób uczy swojego TKD. Tak moim zdaniem powinien rozwijac sie kazdy styl a chyba kazdy wie ze w rozwój w federacjach bardzo czesto oznacza :"reka ma byc pod kontem 45 nie 60stopni" to bezsens dla mnie. A jesli chodzi o formy to niektórzy niby bardzo szanuja wielkich mistrzów i twurców TKD a jednoczesnie najezdzaja na formy. Skoro dawni Mistrzowie wymagali formy to moze cos w nich jest a my tego nie umiemy znalezc. Ja Cwicze TKD Moo Duk Kwan i ucze sie oprócz form z WTFu form tradycyjnych i sa genijalne o wiele bardziej interesujace a jednoczesnie wymagajace to jedna z rzeczy w TKD co osobiscie mi sie najbardziej podoba:).

Tak sa 2 kluby TKD w Radomiu jeden jest ITF ale narazie ma przerwe
a drugi gdzie sam cwicze i polecam goraco to Codners Taekwondo Moo Duk Kwan dzisiaj trening godzina 19 w na Wosnikach zespoł szkól ogrodniczych.

Mój trener zawsze powtarza nie ważne co ćwiczysz ale jak jesteś w tym dobry. A co do filmików i walk na sieci to trezba przyznać że wiekszkość jest smieszna. Kolesie skacza udezają i nic z tego nie wynika. powinno być tak jak proponuje Gizmo w innym poście: rekawice i walka na całego (oczywiście nie na pałe ).na ulicy nikt sie nie bedzie pytał co ćwiczysz i jak walczysz na zawodach (mi sie przynajmniej nie zdażyło)? Z tego co wiem w każdym stylu chodzi o samodoskonalenie i zachowanie zdrowia a jak do tego dochodzisz to raczej kwestia gustu. Nie cwicze TKD bo jest lepsze niż karate ale dlatego, że bardziej mi sie podoba. Pozatym gdyby mój trener uczył czegoś innego to i tak trenowałbym pod jego okiem. Bo osoba Mistrza jest najważniejsza jak dla mnie.

Czy może mi ktoś wytłumaczyć o co dokładnie chodzi z tymi punktami? Nie wiem czy sie dobrze orientuje w tym "systemie" zdawania ale uważam że to jest troche bez sensu. Na dany stopien masz jak najlepiej wykonać dane techniki. Jeśli zrobisz je idealnie to możesz być z siebie dumny bo dostajesz pas, na który zasłuzyłeś a nie na wyższy na który są już inne techniki i inne wymagania. Jeśli się myle prosze o wyjaśnienie. Pozatym to trener powinien decydować kiedy bedzie egzamin i kto może do niego przystąpic. Stajesz do egzaminu a po nim dowiadujesz sie ile tak naprawde umiesz i na jaki pas otrzymujesz nieważne stopien, dwa czy trzy. Właściwie powinienem napisać nie na jaki pas umiesz a na jaki zasługujesz. Zgadzam się z Moro zaangażowanie, to jest najważniejsze są osoby, które może maja jakieś drobne braki ale ich postawa wypełnia te braki. Widziałem kiedyś jak upośledziony chłopiec zdawał egzamin moze nie robił wszystkiego super ale wszyscy widzieli, że daje z siebie wszystko a inni nie wkładali tyle serca co on. Nikt nie miał wątpliwości, że zasługuje na ten pas bez żadnego ale. A na koniec powiem, że za dużo osób ćwiczy dla egzaminów i pasów. Ważne jest to co umiem a nie jaki mam pas. Ja cały czas ćwicze by poprawiać umiejętności jeśli dowiaduje sie że mam jutro egzamin to ide wcześniej spać i tyle. Jesli umiem to zdam, jesli nie to znaczy że trzeba więcej ćwiczyć i moim zdanie to naprawde sie liczy:)

Zgodnie z prośbą postaram sie Wam przybliżyc to co robimy na treningach. Oprócz wszystkich typowych technik (nie bedę nic mówił o różnicach bo po prostu sie na tyle nie znam). Wiem że Moo Duk Kwan znaczy "umiejętności wojenne". Więc maglujemy wszystko co moze się przydać w takich działaniach. Np. walka bronią kije, noże, pałki a także ukochana broń Bruca Lee . Należy zaznaczyć że bronie wchodzą do treningu na stałe od czarnych pasów. Treningi uzupełniane są także nauką masażu i leczenia. To wszystko jest jednak dla wybranych którzy zdobędą pasy mistrzowskie więc za wiele nie moge o tym powiedzieć. Co do form uczymy sie federacyjnych WTF. Oprócz tego także wykonujemy formy MDK Gicho hyong a także Pinany (nie wiem dokładnie jak sie je pisze, dopiero niedawno zaczelismy je robić". Wkażdym bądz razie są podobne do form z karate kyokushinkai. Oki to chyba z gróbsza było by na tyle pamietajcie jednak zę ja ćwicze dopiero dwa lata wieć jestem typowym początkującym. Za to respekt dla Gizmo skarbnica wiedzy po prostu:).

Właściwie to nie widze zdrowych metod rozciagania, chyba tylko dzieci moga sie rozciągać bez większego ryzyka. Albo rozciagaj sie powoli na treningach (jak bolą kolana to radze zluzować) i powoli powoli dojdziesz do swojego celu. Jest tez druga metoda jak bedziesz miał z tydzien wolnego znajdz kumpla i rozciągajcie się trzy razy dziennie. Bardzo porządna rozgrzewka a na noc nasmarować sie porządnie jakąś maścią rozgrzewającą. Sprawdziłem na sobie bolesne to jak cholera a "zakwasy" po rozciąganiu są straszne ale po tygodniu powinieneś (jak sie przyłożysz:)) widzieć zajebiste efekty. A przypmniało mi się jedyne ćwiczenie moim zdaniem nie obciążające kolan to siad w rozkroku i przygięcie do ziemi przez partnera. tylko naciska na łopatki. Ale to jest raczej ćwiczenie uzupełniające rozciaganie do Dollyo. Napisz jak Ci sie to podoba bo każdy jest inny i co jemu przyniosło profity........................ chyba nie musze kończyć

Czy ktoś na forum ćwiczy Taekwondo Moo Duk Kwan? Trenuje od dwóch lat i nie spotkałem jeszcze żadnej osoby która trenuje Taekwondo i wie o co chodzi. Chociaż musze przyznać ze Radom to niezbyt wielka metropolia:).

a co do niskich kopnięć na ulicy są chyba jednymi z najbardziej skótecznych technik. Osoby walczące na ulicy najczęściej wogóle nie są przyzwyczajone do dostawania po nogach a jak ktoś chce być perfidny to kolano :twisted: i najczesciej po walce. Pozatym trzeba przyznać ze ogólnie karatecy mają je o wiele mocniejsze. A poco kopać skoro to jest nieskuteczne?

Czesc mozna sie przyłaczyc do rozmowy? Wlasnie dostalem sie na to forum.