Bleyas

Witam ! Chciałbym spróbować prowadzić swój dziennik treningowy, jednak posiadam duże braki w wiedzy odnośnie diet. Od tygodnia staram się trzymać dietę Low Carb, lecz nie jest to zbyt łatwe. Generalnie bez krytyki się nie obejdzie, ale fajnie jakby w parze z krytyką szły dobre rady.

78 Kg wagi
183 cm wzrostu

zgodnie z tymi kalkulatorami to około 20% Tłuszczyku

moim celem jest po prostu pozbycie się fatu.

 

Dieta z założenia LC

Śniadanie:

4 białka jaj, 2 zółtka z cebulą i boczkiem smażone na oliwie z oliwek

 

II Śniadanie:

omlet z 4 białek i 2 żółtek, 30g odżywki białkowej (~23g białka). Czasem dodaje 125g twarogu

 

Obiad:
Pierś z kurczaka ~130g z tartym edamskim serem ~20g+ warzywka do przegryzienia- pomidor czy to ogórek jakiś

 

Przed treningiem:
I tutaj moje pytanie o to czy dobrze robię: 50g ryżu ?
+ pierś z kurczaka ~130g z serem i warzywem

 

Trening + rowerek HIIT
 

Po treningu:

Znowu ryż i pierś z kurczaka z serem i warzywem

 

Kolacja:

125 Twarogu chudego + pomidorek.

 

Czasem uda mi się uskrobać więcej z budżetu na jakąś rybę zamiast w kółko piersi z kury, ale jestem po maturze w okresie szukania roboty. Mam nadzieję że mnie tutaj nie zjecie  Aha no i zapomniałem dodać, że w soboty lub niedziele jem wszystko co nie spierdziela na drzewo. Mam na myśli węglowodany czyli głownie ryż, jakiś batonik, kasza, płatki owsiane.

Siemka. Po maturce zamierzam zrobić sobie porządny trening siłowy. Stąd też szukam jakichś suplementów na siłke. Trochę poczytałem i doszedłem do dosyć ogólnego wniosku:

Przede wszystkim dieta

Kompleks witamin

Białko + Carbo/gainer/BCAA

Kreatyna(/HMB?) i l-glutamina

 

Ćwiczę 2 lata, 110 na klatę i 70 na barki. Mam 184 wzrostu i 80 kg. Niedużo ważę a jakby tego było mało sporo tłuszczyku. W życiu wszamałem parę gainerów i 2 razy krete... także wiecie przydałaby się pomoc ...

 

 

Siemka kafary ! Ćwicze 2 lata, mam 183 wzrostu i ważę w granicach 80kg. Dietka jest wspomagam ją białkiem i węglowodanami 80g biłaka dziennie i 200 węglo. jest jedno ale - nie widze efektów. Stąd mój pomysł że może daję z siebie za mało na siłce. Ćwiczę aktualnie największymi dla mnie możliwymi ciężarami takimi że czasem powtórzeń jest 7, a nie 8 ale nie czuję się tak samo wypompowany jak po treningach przez pierwsze 2 miechy siłki. To wszystko doprowadziło mnie do takiego planu :

Poniedziałek- Barki
-Podnoszenie sztangi przed głową
-Podciąganie sztangi
-Coś hantlami na boczne aktony
-i coś na przednie
Wtorek- Klatka
-wiadomo płaska ( na koniec treningu lubię czasem podnieść CM)
-skos
-wyciskanie hantli
Śr- tric i bic
- 4 ćwiczenia po 3 serie na trica
- 3 ćwiczenia po 3 serie na bicka
Czw- wolne
Pią- pseudo plechy
-martwy
-wyciskanie sztnagi za głowę
-wisołowanie
-tylne aktony naramiennych
Sob- nogi
niedz- wolne


Staram się trenować takimi ciężarami żeby zabrakło mi siły na ostatnie powtórzenie, zwiększam ciężar wszystkiego o 1kg co trening i czasem nie daje rady już z 3-4 ostatnich powtórzeń wykonać. Do tego na koniec treningu mały ciężar np. na klatę z 40 kg i aż nie będe mógł ponieść ani razu jednak wciąż wydaje sie jakiś taki mały. gdzieś tam jeszcze wplotę przedramie i sztrugsy/kapury . Nie wspomagam się nieczym więcej jak od czasu do czasu jakaś kreatyną czy czymś po prostu na pompę. Poratujcie mnie- czy ja coś robię źle ? Po 2 latach siłowni chyba powinno sie już jakoś wyglądać i wyciskać ze 120kg ?