25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_czarny msciciel]

o tego pana chodzi:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
trzeba odsiac komerche i crossfit i pozostaje sporo filmikow za friko gdzie sie facet wymadrza.
- od tego sie zaczelo, to cwiczenie super proste mi wlasciwie roziwazalo bol w biodrach od siedzenia, na poczatkuy musialem jechac z kettlem

swoja droga od jakis 2 miesiecy napieprzala mnie noga w kostce (nie wiem dokladnie kiedy sie to zaczelo, albo mi ktos sretowke zalozyl albo chyba na treningu jak to zwykle ktos mi upadl na kostke) ale tylko jak siedzialem na stopie w zazen, wiec to zignorowalem i medytowalem w pol lotosie:) dzis mi zona zwrocila uwage ze mam jedna kostke bardziej "napuchnieta" , wlasnie w tej stopie, w sumie biegam normalnie, cwicze normalnie tylko przy tej 1 pozycji mnie boli ale jak mnie nastraszyliscie to sie chyba z tym gdzies przejde:) plus widze ze mam ogolnie super spiete lydki ostatnio, mniejszy zakres ruchu niz mialem, no ale mam inne problemy powiedzialmym do rozwiazania najpierw zanim sie zabiore za wlasne zdrowie:) - wiem co mi na to powiecie:)

pytalem sie Novo i twierdzi ze facet ma dobra opinie,
jego ksiazka sie tez gdzies po sieci peta w ebookach

[budo_benny hill]

nie wiem co Mort zrobil ale z tego co wiem 90% problemow ze stawami maja ludzie co chodza jak Charlie Chaplin (moze z mniejszym katem ale o to chodzi) i wystarczy nauczenie sie aby chodzi prosto czyli palce do przodu ruchu w jednej liniii z kolanem aby te problemy przeszly, lub powaznie sie zmniejszyly

samo nauczenie się prowadzenia stóp prosto może nie wystarczyć. Problem się pogłębi kiedy zamiast korygować ustawienie w stawie biodrowym nastąpi kompensowanie ruchu w stawie skokowym. Niby wszystko ok bo stopy są prowadzone prosto ale jednak to nie o to chodzi i pojawiają się kolejne problemy.

[budo_tomasz]

mi sie nie pojawily bol is gone i nie ma najmniejszych problemow.... i to nie sam wymyslilem tylko w konsultacji ze specjalista ktorego tez cytowalem powyzej ;-)

[budo_prorock]

ksiazka sie tez gdzies po sieci peta w ebookach

Książka jest świetna; filmiki chaotyczne. Po raz kolejny się potwierdza, że jeśli masz coś ciekawego do powiedzenia, to nabierze to sensu dopiero gdy to napiszesz.

Książka jest metodyczna, od najbardziej podstawowych podstaw do bardzo zaawansowanych. Bardzo fajny układ wizualny, zdjęcia dokładnie ilustrują treść. Bardzo praktyczna, każdy opis, każdy rysunek można zaraz przetestować na sobie. Jedyne co budzi drobne podejrzenia, to brak jakichkolwiek przypisów, odwołań do źródeł, ale to żaden problem, bo treść jest tak prosta i zrozumiała, a większość poglądów autora można zaraz przetestować na sobie, więc nie ma tam niczego kontrowersyjnego lub na tyle nowego, żeby trzeba było to konfrontować z innymi źródłami.

Bardzo jestem ciekaw opinii fachowców, terapeutów na temat tej książki.

[budo_czarny msciciel]

wez mnie nie denerwuj takimi opiniami bo wlasnie sopbie ostrze zeby na ta ksiazke ale mnie nie stac:)
Przewalilem sie przez poczatek z podstawami z PDF i rzeczywiscie wszystko jest niezwykle czytelne, wlasciwie mozna od 1 dnia stosowac na sobie.
Jedyna uwaga to troche chyba brakuje - albo nie wylapalem - self assesments - zeby mozna bylo dla siebie jak najwiecej z ksiazki wyciagnac, bez tego jest to zestaw bardzo wielu cwiczen i porad i ciezko zgadnac ktore jest akurat dla nas najwazniejsze.

[budo_prorock]

(...) Jedyna uwaga to troche chyba brakuje - albo nie wylapalem - self assesments (...)

Autor ma prawo wybrać o czym chce, a o czym nie chce pisać. Poza tym już gdzieś na początku pojawia się taka koncepcja, że zamiast np. robić zestaw testów zakresu ruchu można kazać pacjentowi podnieść coś z ziemi (martwy ciąg) i fachowiec od razu zobaczy że wszystkoźle i dalej już można zacząć z pacjentem cały program z książki od deski do deski. Nopoprostusamniewiemcootymwszystkimmyśleć, dlatego chętnie bym wepchnął tę książkę w łapy jakiejś mądrej głowie, np. nedohinowi, żeby się wypowiedział, bo ja nie potrafię zwerbalizować moich wątpliwości.