Osobiście zwykle nie rozluźniam chwytu, ale za każdym razem odkładam sztangę na ziemię i zeruję pozycję.Podlacze sie z pytaniem: rozluzniacie chwyt po kazdym powtorzeniu? Czyli odkladasz sztange, rozluzniasz sie i potem znowu z punktu 0 do gory, czy dotkniecie ziemi jest raczej symboliczne?
To nie prostuj. Pomyśl najpierw o dotknięciu klatką piersiową brody, a potem zwyczajnie o wyprostowaniu się do pozycji pionowej - a nie o odpychaniu się od ziemi nogami. Poza tym możesz mieć po prostu zbyt duże obciążenie na swoje możliwości.to i ja się podłączę - słuchajcie, zauważyłem, że jak ja robię MC to trochę za szybko prostuję nogi i jest moment, kiedy stoję na wyprostowanych nogach z mocno pochylonymi plecami. To jest chyba bardzo złe technicznie i mocno obciążające plecy ( tak mi się wydaje ) ale bardzo ciężko mi to skorygować. Są jakieś filmiki czy coś traktujące o tym? Wiem, że są te pokazujące poprawną technikę i w teorii wiem jak powinna wyglądać. Ale teoria sobie..