45 odpowiedzi w tym temacie

[budo_administrator]

Strasznie mnie wkurzaja klucze, gaz i telefon, bo latają po kieszeniach podczas biegu. Gdzie trzymacie swoje sprzęty podczas biegania? Próbowałem mały plecak (tez wszystko w środku lata), futerał na szyję (na telefon) i ostatnio "saszetkę na biodra".

PS. biegacie z gazem? Wczoraj zaatakował mnie w lesie pitbull, kurde miał kaganiec na szczęście :-0, Dobiegł do mnie i objął moja nogę swoimi łapami. Baba z tekstem- on nie gryzie, to szczeniak. Kurde widzę, ze pies ma ze 4 lata albo i więcej, a ten babsztyl wciska mi kit.

[budo_mort]

z gazem- ja pitole , tam u ciebie to naprawdę jest bieg o życie...

[budo_administrator]

Mało masz takich sytuacji w całej Polsce? Co raz słyszy się o pogryzieniach. Dwa tygodnie temu moją siostrzenicę zaatakował shar pei. Efekt- pogryzione udo, szpital, szwy, do końca roku szkolnego leży w łózku a trauma do końca życia.

[budo_tharfin]

W saszetce też się majta? Bo sam o nie myślałem, telefon w ręce przez 11km to średnia wygoda..
Jak tak, to może jakiegoś poucha/organizator na pasek?

Tylko średnio z szybkim dostępem do gazu wtedy...

[budo_administrator]

Pasek, hmm, nie biegam w takich spodniach gdzie można założyc pasek. Poza tym trochę to duże

[budo_mort]

jeśli gaz to tylko w dłoni- z żadnej z tych rzeczy nie wydobędizesz go szybko w razie ataku.

jak biegałem to zawsze zwalniałem w poblizu psów, zawsze.
Nie twierdze, ze tak powinno byc, ale nie mam ochoty zostac ugryzionym, zawsze wtedy też staram sie ominąc psa z daleka i wbrew opiniom o prowokujacym wzroku patrzę się na niego- zauważyłem, ze pies moze warczec i szczekac ale zawsze stara się zaatakowac od strony, w ktorą nie patrzysz i kręci się wokól ciebie

pomaga wołanie psiaka "chodż tu " a do amstaffów "chodż , tu ,k...wa!" ( tak prawdopodobnie zwraca się do niego właściciel) często psiak staje wtedy skonfudowany.

z wiejskimi burkami dobrze działa schylanie się po kamień i zamachiwanie sie ( widac takie mają doswiadczenie)

[budo_thinspoon]

Jak muszę biegać z jakimiś gratami, to biorę wodoodporny pokrowiec na komórę. Mieści się tam i telefon i klucze, wieszam na szyi.

[budo_megidox]

Ja tam zawsze korzystałem z "nerki' i nie było z nią najmniejszego problemu.

[budo_ry-you]

a ja telefonu zazwycczaj nie zabieram, a jak tak to trzymam go w ręce i jakoś specjalni mi to nie przeszkadza, klucze tak samo.

[budo_homie]

Jak ja biegałem z mp3 to przeczepiałem sobie ją sobie do majtek

[budo_feniks]

Ja ostatnio przechodzilem kolo babci z psem, ktoryu sprawial wrazenie spokojnego i nagle skoczyl i wgryzl mi sie w noge, a babcia na to:"Niech sie Pan nie martwi, pies byl szczepiony"...

[budo_mort]

trzeba było jej prz...bać i powiedziec "sie pani nie przejmuje ja też, na różyczkę"

[budo_kapral]

trzeba było jej prz...bać i powiedziec "sie pani nie przejmuje ja też, na różyczkę"

wiesz, co to podżeganie do popełnienia przestępstwa?

Ja tam zawsze korzystałem z "nerki' i nie było z nią najmniejszego problemu.

tak samo, nerka najwygodniejsza;)

[budo_zolin]

Ja mam tez problem z gratami podczas biegania. Kluczę przywiązuje sznurkiem do spodenek. Ipoda mam z pokrowcem na nadgarstku(ten na ramieniu się rozjebał bo mi łapa urosła ) Telefon mam w saszetce przy pasku na biodrze. Jednym słowem wtf. Planuje zrezygnować z ipoda, ewentulanie kupić jakaś niewielkich rozmiarów mp3 z zaczepem, przyczepiać do spodenek. Saszetka na biodrze mnie wkurza, i klucze też hałasują i wnerwiają. Staram się na maksa podgłaśniać muzę żeby nie słyszeć tych hałasów które robię kluczami i komóra

[budo_prorock]

Strasznie mnie wkurzaja klucze, gaz i telefon, bo latają po kieszeniach podczas biegu. Gdzie trzymacie swoje sprzęty podczas biegania? (...)

Idź do sklepu sportowego i kup spodenki do biegania z kieszonką.

[budo_kris102]

Poszukaj na forach dla biegaczy - nerka faktycznie najwygodniejsza nic nie lata i nie obciera.

[budo_ry-you]

są na rynku takie pasy biodrowe z licznymi małymi kieszonkami i z miejscami na bidon i żele energetyczne.

[budo_thinspoon]

[budo_mort]

trzeba było jej prz...bać i powiedziec "sie pani nie przejmuje ja też, na różyczkę"

wiesz, co to podżeganie do popełnienia przestępstwa?

Ja tam zawsze korzystałem z "nerki' i nie było z nią najmniejszego problemu.

tak samo, nerka najwygodniejsza;)

oho - widać ,że zakuwałeś do tych egzaminów- ale podżeganie nie moze być po fakcie- to jest co najwyzej pochwalanie czynu zabronionego ;-) tyle, ze czyn tyż hipotetyczny

widzisz dobry "papug" umie się asekurować...

[budo_mort]

trzeba było jej prz...bać i powiedziec "sie pani nie przejmuje ja też, na różyczkę"

wiesz, co to podżeganie do popełnienia przestępstwa?

Ja tam zawsze korzystałem z "nerki' i nie było z nią najmniejszego problemu.

tak samo, nerka najwygodniejsza;)

oho - widać ,że zakuwałeś do tych egzaminów- ale podżeganie nie moze być po fakcie- to jest co najwyzej pochwalanie czynu zabronionego ;-) tyle, ze czyn tyż hipotetyczny a dodatkowo nie należacy do hipotezy art 126 a kk

widzisz dobry "papug" umie się asekurować...