sanchin dachi
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
osu!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś dawno, dawno zdziwiłem się widząc zdjęcia tajskich bokserów w zenkutsu i sanchin. Pierwsza klatka była wzięta podczas uderzenia prostego w dalekim dystansie, druga podczas ataku łokciem w bliskim dystansie. Bokserzy często skręcają kolana (obu nóg) do środka przy uderzeniach, coś co u karateków tępi się na potęgę, w zasadzie to absolutnie nie wiem dla czego.
Osoby kompetentne zapraszam do oświecania mnie w temacie i (opcjonalnie) nabijania się z mojej naiwności
Napisano Ponad rok temu
Skoro używają sanchin i hangetsu, bądź sochin to znaczy, że uderzają w pozycjach ze skręconymi kolanami. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że przy skręconych kolanach do wewnątrz lub na zewnątrz przy ruchach do przodu pojawiają się siły działające w kierunkach, w których kolano jest słabiej stabilizowane. I pewnie na to się zwraca uwagę w tych przypadkach.Bokserzy często skręcają kolana (obu nóg) do środka przy uderzeniach, coś co u karateków tępi się na potęgę, w zasadzie to absolutnie nie wiem dla czego.
Napisano Ponad rok temu
Zresztą: mądrze mówisz, problem w tym, że jeśli ćwiczysz uderzenie skierowane do centrum, a nie do przodu to dogmat może być obowiązujący. Myślę, że to zależy od tego kto Cię uczy i czy myśli w trakcie, czy tylko kopiuje z obrazków w książce. Ja sobie myślę na przykład, że jak chcesz kogoś strzelić w papę to musisz mocno skręcić ciało, a na koniec ruchu musisz mieć pozycję frontalną do przeciwnika. Przeciwnik może mieć dowolną.
Karate obfituje w takie dziwactwa. Np. robiąc kata Pinan na kyokushin muszę robić zenkutsu mniej więcej tak jak w shotokan: szeroko i z klejką piętą. Nie minie 5 minut, będziemy trenować kombinacje i zostanę upomniany, że mam za szeroką pozycję i nie odrywam pięty. Dosłownie to nie ma żadnego przełożenia z jednego na drugie. Ja się nie dziwię, że Kenji Midori kaszani kata - pewnie nie robi ich zbyt często.
Wyborowa pisał, że stosował kata w ramach przygotowania do zawodów, tylko że do tego kata trzeba dobrze rozumieć. Zawsze chciałem go spytać czy ten pogląd podtrzymuje. Ja na przykład ostatnio nie mam grama entuzjazmu do kata. Szczególnie mierzi mnie idea zaczynania i kończenia od bloku. Ja każde kumite zaczynam od ciosu. Przeciwnik podchodzi, strzał. Jaki sens stawać w półksiężyc, czekać na atak i blokować?
Kto nie spyta ten się nie dowie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie licząc finału filmu Karate Kid 3 to jeszcze nigdy nie widziałem, żeby podczas kumite ktoś robił kata
Zresztą: mądrze mówisz, problem w tym, że jeśli ćwiczysz uderzenie skierowane do centrum, a nie do przodu to dogmat może być obowiązujący. Myślę, że to zależy od tego kto Cię uczy i czy myśli w trakcie, czy tylko kopiuje z obrazków w książce. Ja sobie myślę na przykład, że jak chcesz kogoś strzelić w papę to musisz mocno skręcić ciało, a na koniec ruchu musisz mieć pozycję frontalną do przeciwnika. Przeciwnik może mieć dowolną.
Karate obfituje w takie dziwactwa. Np. robiąc kata Pinan na kyokushin muszę robić zenkutsu mniej więcej tak jak w shotokan: szeroko i z klejką piętą. Nie minie 5 minut, będziemy trenować kombinacje i zostanę upomniany, że mam za szeroką pozycję i nie odrywam pięty. Dosłownie to nie ma żadnego przełożenia z jednego na drugie. Ja się nie dziwię, że Kenji Midori kaszani kata - pewnie nie robi ich zbyt często.
Wyborowa pisał, że stosował kata w ramach przygotowania do zawodów, tylko że do tego kata trzeba dobrze rozumieć. Zawsze chciałem go spytać czy ten pogląd podtrzymuje. Ja na przykład ostatnio nie mam grama entuzjazmu do kata. Szczególnie mierzi mnie idea zaczynania i kończenia od bloku. Ja każde kumite zaczynam od ciosu. Przeciwnik podchodzi, strzał. Jaki sens stawać w półksiężyc, czekać na atak i blokować?
Kto nie spyta ten się nie dowie.
Tak jak kiba dachi jest bojowa pozycja, ktora cwiczono po to i w taki sposob zeby jezdzac konno nie tracic nic ze stabilnosci jazdy i wykorzystywac obydwie rece do walki. Uzywajac piki, miecza czy luku do walki podczas galopu. Mocne nogi mialy zapewnic ta umiejetnosc.
Stad sie bierze kiba dachi - pozycja jezdzca. Jak sie to przeklada na walke "piesza", to juz pozostawiam wyobrazni kolegow. Powiem tylko, ze sie przeklada i jest skuteczne. Niekoniecznie w ringu, klatce czy dyskotece, ale kazdy kto powie ze kiba dachi jest niepraktyczna ryzykuje, ze moze byc nazwany ignorantem.
Podobnie - analogicznie sprawa ma sie z sanchin dachi. Wiecej nie powiem, bo wiedza kosztuje. Moze w przyszlosci zorganizuje jakies "seminarium" dla chcacych wiedziec wiecej. Edukacyjnie bedzie.
Napisano Ponad rok temu
Stad sie bierze kiba dachi - pozycja jezdzca. Jak sie to przeklada na walke "piesza", to juz pozostawiam wyobrazni kolegow. Powiem tylko, ze sie przeklada i jest skuteczne. Niekoniecznie w ringu, klatce czy dyskotece, ale kazdy kto powie ze kiba dachi jest niepraktyczna ryzykuje, ze moze byc nazwany ignorantem.
Kiba dachi to jedna z postaw strzeleckich. ;-)
Napisano Ponad rok temu
A to zależy od wiedzy instruktora...Karate obfituje w takie dziwactwa. Np. robiąc kata Pinan na kyokushin muszę robić zenkutsu mniej więcej tak jak w shotokan: szeroko i z klejką piętą. Nie minie 5 minut, będziemy trenować kombinacje i zostanę upomniany, że mam za szeroką pozycję i nie odrywam pięty. Dosłownie to nie ma żadnego przełożenia z jednego na drugie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bo, że równowaga jest zjawiskiem dynamicznym, a nie statycznym to ja wiem od przedszkola, kiedy mama pokazała mi wagę szalkową.
Napisano Ponad rok temu
Niech cię nie zmylą wnioski wyciągane przez przedszkolaka :roll: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Bo, że równowaga jest zjawiskiem dynamicznym, a nie statycznym to ja wiem od przedszkola, kiedy mama pokazała mi wagę szalkową.
Napisano Ponad rok temu
Miałem takiego kumpla, fizykę studiował. Ależ miał pomysły!
Napisano Ponad rok temu
Czy mógłbyś więcej powiedzieć o zastosowaniu treningu izometrycznego w karate?
Bo, że równowaga jest zjawiskiem dynamicznym, a nie statycznym to ja wiem od przedszkola, kiedy mama pokazała mi wagę szalkową.
to jest cytat z wypowiedzi jakiegoś gościa od rehabilitacji. Gdzieś kiedyś szukałem informacji na temat treningu izometrycznego i właśnie takie coś znalazłem:
Zdecydowanie najmniej kontuzjogenna z opisywanych metod opiera się na wykonaniu jedynie skurczu izometrycznego mięśnia (napinaniu go, bez zmiany jego długości). Jest niezastąpiona przy odtwarzaniu pierwotnej funkcjonalności po przebytych kontuzjach, a także w okresie, gdy nie mamy do dyspozycji żadnego sprzętu treningowego. Ta forma treningu prowadzi do wzrostu siły i przekroju poprzecznego ćwiczonego mięśnia, jednak jedynie w ustawieniu kątowym, w którym dokonujemy skurczu. Aby więc w pełni przećwiczyć, dajmy na to, dwugłowy ramienia, należałoby wykonać kilka serii skurczy izometrycznych, każdą przy przedramieniu zgiętym pod innym kątem.
Co do równowagi to fizyka mówi zupełnie co innego niż Ty.
Napisano Ponad rok temu
Czyli empiria się myli. A właściwie to interpretator tej empirii.Nie wiem co mówi "fizyka", wiem co mówi empiria.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
INTEGRACJA SENSORYCZNA - trochę prywaty
- Ponad rok temu
-
Poslednij samuraj kyokushin (Ostatni samuraj kyokushin)
- Ponad rok temu
-
prawdziwe karate- karate tradycyjne
- Ponad rok temu
-
Style wywodzace sie z Ashihara Karate
- Ponad rok temu
-
Okinawa Goju Ryu Karate Do Kenkyukai
- Ponad rok temu
-
XXX-lecie Pierwszych Mistrzostw Polski w Karate
- Ponad rok temu
-
United budo kai freestyle karate
- Ponad rok temu
-
handel ksiazka z naruszeniem praw autorskich
- Ponad rok temu
-
Ważne oswiadczenie HONBU IKO Sosai
- Ponad rok temu
-
UWOLNIĆ KOGANA!!!
- Ponad rok temu