Skocz do zawartości


Zdjęcie

w pociagu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Kolega dostal zawiasy za uderzenie kolesia sygnetem, Sad sygnet uznal za kastet.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu

hmmm, po waszych wypowiedziach można wywnioskować że nie opłaca sie zwracać uwagi jeśli nie ma sie ochoty na zadymę. ponadto łatwo zauważyć że nie ma opcji działania nie narażając się na skutki prawne.
Oczywiscie mozna kolesiowi dać w łeb ale co jesli niefartem nawinie sie SOK? mam beknąć za pobicie bo koleś palił fajka?


tylko ostatni kretyn lał by kogos bo ten otworzył okno w przedziale.

mam na mysle raczej to ze jak mu zwrócisz uwagę to on moze zacząc dym, bo przecież wie że sie nie pali w przedziale z jakiegoś powodu to robi.
Myślę tez że jakby były dzieci to by nie palił , a jak już to wtedy zwrócenie uwagi prędzej by odniosło skutek
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu

Kolega dostal zawiasy za uderzenie kolesia sygnetem, Sad sygnet uznal za kastet.

Czyli za co kolega dostał w końcu zawiasy? Nie ma takiego przestępstwa jak uderzenie kogoś sygnetem...
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Dostał zawiasy za bójkę z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Narzędzie zakwalifikowali właściwościami z kastetem. (sygnety w kształcie orła, duży i metalowy 96 rok.)
  • 0

budo_kogan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1008 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu

problem polega na tym, ze wy wykorzystujecie takei sytuacje do prężenia muskułów
też tak kiedys miałem, ale od czasu kiedy nosiłem nóż i teleskop ( od lat nie noszę) wyrobiłem w sobie taka postawę, ze to, ze rozpi...przę koesia jest niemal pewne, wiec nie musze sobie nic udowadniać.

+1

Kiedyś w Przekroju była taka rubryka. Pisali tam, że chcąc zapalić w tej sytuacji człowiek powinien albo udać się w miejsce do tego przeznaczone albo przeprosić innych podróżnych i poprosić o pozwolenie. Zasadniczo ludzie rzadko odmawiają w tej sytuacji, bo to konfliktogenne. Natomiast kiedy ktoś się już zachował nietaktownie, to wypominanie mu tego jest także konfliktogenne - ale nie naganne. Ludzie zachowują się z zaangażowaniem i konsekwencją. Jeśli nikt nie protestuje wobec złego zachowania to ono się utrwala i mamy republica chamorum. Ludzie broniący świat przed chamstwem nie są lubiani ale są niezbędni.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
"człowiek Jeruzalem"
  • 0

budo_wodnik szuwarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1113 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zachodnia Stolica Przemytu
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu

hmmm, po waszych wypowiedziach można wywnioskować że nie opłaca sie zwracać uwagi jeśli nie ma sie ochoty na zadymę. ponadto łatwo zauważyć że nie ma opcji działania nie narażając się na skutki prawne.
Oczywiscie mozna kolesiowi dać w łeb ale co jesli niefartem nawinie sie SOK? mam beknąć za pobicie bo koleś palił fajka?


Stary przecież Koledzy jawnie dra łacha...

lać Kogoś po mordzie bo pali fajkę?? chyba się starzeje...
odwaga polega nie tylko na tym że się kogoś napierdala.. ale także
a może przede wszystkim na tym że nie boimy się wykonać
publicznie prostych czynności.. takich jak rozmowa...
można zagaić Gościa.. i w czasie rozmowy rzucić luźno uwagę, że
np. te fajki jakieś lewe bo mają dziwny aromat czy inne takie ...
lub walić prosto z mostu Stary zgasiłbyś fajkę bo .... cierpię na duszności...
spróbować można.. nie każda rozmowa kończy się mordobiciem..
nie popadajmy w przesadę...
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Nie kazda taka rozmowa konczy sie mordobiciem ... o ile masz 2 m wzrostu i 60 cm w bajcu ;)
  • 0

budo_arturbart
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 89 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Problem zasygnalizowany w temacie dotyczy pociągów. Pozwolę sobie zabrać głos, gdyż regularnie od 10lat jeżdżę KM relacji Warszawa - Grodzisk.

Pierwsza rzecz to taka, że we wspomnianych przedziałach na rowery i duży bagaż(t. z. służbówki) generalnie się pali. Wiadomo, są zakazy ale jest jak jest. Jeżeli nie chcesz wdychać dymu, patrzeć jak spracowani ludzie alkoholizują się po robocie to tam nie siadasz. Pociąg jest na tyle duży, że znajdziesz dla siebie miejsce.
Co innego rano kiedy jest dużo ludzi, kiedy wchodzi matka z wózkiem, latem ktoś z rowerem. Zwyczajowe prawo zabrania wtedy palić i tak faktycznie się dzieje. Ludzie widząc wózek gaszą papierosy i już nie palą.
Kto jeździ wie o czym mówię.

Inna sprawa to same starcia. Do pyskówek dochodzi w pociągach równie często co zażyłych znajomości. Sprawa jest taka: ludzie znają się z widzenia. Na przestrzeni lat podmiejskie życie kręci się wokół Warszawy. Każdy kto jedzie pociągiem będzie nim jechał kilka razy w najbliższym tygodniu. To solidna przestroga, bo wiesz, że na 90% spotkasz tego człowieka jeszcze nie raz. Na pyskówce się zwykle kończy, są inni ludzie pociągi są monitorowane*, nie warto kruszyć kopii i jakąś bzdurę. Teksty w stylu " jak z tobą wysiądę to inaczej pogadamy" - zwykle zamykają awanturę.

Wracającym sporadycznie radzę unikać tyłów pociągów, przedziałów służbowych, pomostów między przedziałami. Najbezpieczniej jest usiąść w przedziale służbowym konduktora. Nie słyszałem aby kogokolwiek tam zaczepili.


* - pociągi są faktycznie monitorowane, to nie jest jakaś ściema. Kamery umieszczane są w ścianach w znaczku zakaz palenia lub pociąg monitorowany. Jakość nagrań jest bardzo słaba, ale bez trudu można ustalić faktyczną wersję wydarzeń. Kto pierwszy uderzył, kto palił, kogo okradziono a kto spał.
  • 0

budo_ncro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Najbezpieczniej mieć dwa metry wzrostu, ważyć stówkę z przewagą mięśni nad tłuszczem i jechać ze swoją ekipą.

Ale do rzeczy. Jeżdżę codziennie w obie strony pociągiem z rowerem (dojeżdżam nim do dworca a później z dworca do pracy), i jeśli mi nie pasuje w tej służbówce na bagaż (pijani, palący, ciemno, cokolwiek) to przyczepiam tam rower do czegobądź (najczęściej do barierki w drzwiach), odczepiam lampki i idę usiąść w przedziale obok. Żaden problem. Gorzej faktycznie z wózkiem i dzieckiem.
  • 0

budo_wing tsun
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 115 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Sam paliłem nałogowo i wiem jak czasami człowieka przyciśnie to jak z klocem w fazie świstaka jak mus to mus.Co jego zachowania nie tłumaczy bo ja na jego miejscu bym się grzecznie spytał "przepraszam koledzy czy jest możliwość by zapalić przy otwartym oknie nie paliłem długo i muszę zapalić". To raz dwa jeśli już widzisz ze ktoś recha przy tobie z oknami na maksa otwartymi to wystarczyło by powiedzieć sorry kolego rozumiem że jesteś palaczem ale jestem chory/przeziębiony i na prawdę się źle czuje, zamknij choć jedno z okien by mnie nie owiało.Jak ma olej w głowie to to zrobi albo się streści z paleniem.Jeśli są dzieci to mówisz mu od razu że dzieci są przeziębione i nie chcesz by się rozchorowały.Nawet w najgorszym chu... jest odrobina człowieczeństwa i wyrozumienia.
  • 0

budo_adax
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 142 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z twojej lodówki

Napisano Ponad rok temu

Re: w pociagu
Uważam, że ten kto pali powinien się dostosować, bo palenie fajek to nie to co branie leków na chorobę. Ja nie mogę wdychać dymu papierosowego, więc staram się unikać miejsc w których ktoś zakopcił albo pali. Jeszcze jak do tej pory nie zwróciłem nikomu uwagi. Z pewnością zwracanie młodemu szczylowi wraz z jego ekipą będzie bardzo złym pomysłem, bo może się w ogóle nie udać, dwa szczyle mogą się rzucić jak wataha wygłodniałych ratlerków, a trzy może miec przy sobie nóż. Zwracać uwagę jeśli nie ma się czym oddychać i nie ma możliwości by uniknąc wdychania dymu. Co mnie obchodzi, że ktoś musi palić, jego nałóg jego problem. Ja mogę mieć nałóg noszenia kija od miotły i lać kogoś kto pali w miejscach w których nie można palić, też w sumie dobre...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024