w pociagu
Napisano Ponad rok temu
Natchniony wątkiem o zaczepce w autobusie oraz pewną sytuacją w pociągu będąc bardzo ciekaw Waszych opinii tudzież pomysłów, postanowiłem założyć nowy wątek.
Pewnego razu, wieczorową porą, jechałem pociągiem podmiejskim w ostatnim wagonie, w którym są tylko dwie ławeczki gdyż jest on przeznaczony do przewozu rowerów i większych bagaży.
Oprócz mnie w wagonie były jeszcze dwie osoby: chłopak w wieku około 30 lat wzrostu około 175 i przeciętnej wagi o twarzy typowego zbira, z poprzestawianym nosem i sporą ilością blizn i ogólnym wyglądzie świadczącym o tym ze ma już trochę za sobą oraz drugi chłopak, trochę wyższy, ok 180 cm, szczupły z wyglądem przeciętnego chłopaka z ulicy. Nie wyglądał na zakapiora ale aureoli nad głową też nie miał.
Ten pierwszy czytał sobie gazete sportową ten drugi siedział i gapił się w sufit. Nie znali się.
Po pewnym czasie ten drugi, wstał otworzył dwa okna, po czym wyjął papierosa i zapalił.
Pierwszy koleś z gazetą nie zwrócił na to uwagi, jednak ja zacząłem sie zastanawiac nad sytuacją.
Teoretycznie w pociagach się nie pali, ponadto na dworze dość zimno i dwa otwarte okna nie sprzyjały ogrzewaniu - ogólnie sytuacja srednio przyjemna.
To co mnie zaczęło zastanawiać to różne mozliwości po zwróceniu mu uwagi.
Po pierwsze co jesli koles na słowa "kolego wyrzuć papierosa bo mi przeszkadza", odpowie NIE?
po drugie co jeśli odpowie "JUZ KOŃCZĘ" lub coś w tym stylu?
i po trzecie czy w ogóle zwracac uwagę?
osobiscie jestem za zwracaniem uwagi. Jednak reakcje moga byc różne.
prosze o wasze pomysły.
Oczywiście obiecuje uczestniczyc w watku i pisać także swoje przemyslenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nas interesuja raczej te opcje z formą sprzeciwu.
Jak w danych sytuacjach byscie reagowali itp.
Nie dopuszczam opcji nie zwrócenia uwagi, gdyz uważam, że mamy prawo reagować jeśli coś nam przeszkadza a jest to niezgodne z ogólnie panującymi zasadami.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
...Nas interesuja raczej te opcje z formą sprzeciwu.
Jak w danych sytuacjach byscie reagowali itp.
....
Tuba w ryj. Proste. Opcjonalnie - wyciagnięcie kolesiowi peta z mordy i zgaszenie (w zależności od wyrażonej formy sprzeciwu) o ścianę, o jego ubranie lub o czoło. Jeśli wystartuje z łapami patrz wyżej.
Ale ja zwracam takim typom uwagę tylko, gdy mam ochotę na awanturę,więc mojego zdania proszę nie brać pod uwagę
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie mozna kolesiowi dać w łeb ale co jesli niefartem nawinie sie SOK? mam beknąć za pobicie bo koleś palił fajka?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
załóżmy że jedziemy z dwójką swoich małych dzieciaczków.
w tej sytuacji nie chcemy aby nasze pociechy wdychały czyjś smród natomiast doprowadzac do sytuacji jakiegos zagrożenia przy dzieciach to tez nie halo.
Napisano Ponad rok temu
hmmm, a gdyby dorzucić do całej sytuacji dzieci?
załóżmy że jedziemy z dwójką swoich małych dzieciaczków.
w tej sytuacji nie chcemy aby nasze pociechy wdychały czyjś smród natomiast doprowadzac do sytuacji jakiegos zagrożenia przy dzieciach to tez nie halo.
Lepiej zeby zobaczyly jak tato robi kaszanke z twarzy palacza ?
Zwrocic uwage, jezeli nie skutkuje zawolac konduktora, jezeli nie skutkuje to przejsc do innego wagonu.
Napisano Ponad rok temu
też tak kiedys miałem, ale od czasu kiedy nosiłem nóż i teleskop ( od lat nie noszę) wyrobiłem w sobie taka postawę, ze to, ze rozpi...przę koesia jest niemal pewne, wiec nie musze sobie nic udowadniać.
kilka razy kiedy bylem z dzieciakami po prostu prosilem kogoś grzecznie zeby przestał
ostatnio ( bez dizeciaków) podszedłem do awanturującego się kolesia i równeż bardzo spokojnie poprosiłem zeby przestał przeklinać bo to niezbyt fajnie się słucha ui przestał z miejsca
w pociagu raz miałem akcję z jakimś pijanym klocem, ktory twierdził ,że własniev wyszedł z p...ła i łazil po przedziałach żądajac kasy. Ode mnie nie dostał i się odczepił. Przyczepil się natomaist do faceta dużo postawniejszego ode mnie ,który niby mu odmawiał ale tak kwęczał, że aż mi się go żal zrobiło. Zawolałem tamtego dałem piątaka i wytłumaczylem, żeby nie truił dupy bo dostal to co chciał a jak nie pójdzie to wezmę piątaka z powrotem- to chyba był zbyt skomplikowany wywód bo sobie poszedł
bardziej ryzykowne jest to w sytuacji kiedy mamy przeciwko sobie grupę- tu bym raczej nie ryzykował.
Natomaist nie można moim zdaniem zaczynać od traktyowania kogoś z góry bo włącza się naturalna rekacja sprzeciwu przed przedmiotowym traktowaniem. Lepiej postawić kwestię w stylu "mam problem ( np z dymem papierosowym), zrozum mnie, byłoby fajnie gdybyś mi pomógl i przestał palić"
Napisano Ponad rok temu
Ostatnio mialem taka sytuacje, ze dziecko zona uzypiala w bloku na parterze - bylo to przed meczem Adamka wiec pod balkonem 2 grupy po 10-12 osob darly ryje, ledwo trzymajac sie na nogach. Sciagnalem obraczke i zegarek i uderzylem pod blok:)ostatnio ( bez dizeciaków) podszedłem do awanturującego się kolesia i równeż bardzo spokojnie poprosiłem zeby przestał przeklinać bo to niezbyt fajnie się słucha ui przestał z miejsca
Podszedlem do obu grup po kolei mowiac - bardzo panstwa przepraszam, czy moglibyscie zachowac sie ciszej, zona usypia dziecko, bardzo dziekuje.
Obie grupy rozeszly sie blyskawicznie i jeszcze zostalem wylewnie przeproszony Czlowiek na starosc niestety mientki robi sie
Napisano Ponad rok temu
no własnie tutaj pojawia sie spór. Kiedys słyszałem opinię, że nie powinno się przy tego typu sytuacjach uzywac zwrotów typu: przepraszam, czy możesz; czy mógłbyś; itp gdyz to po pierwsze daje mu szansę wyboru a po drugie okazuje jakąś nasza słabość lub brak pewności. Podobno lepiej jest tak dobrac słowa aby narzucały one naszą wolę ale ich uzycie było bardzo grzeczne choć stanowcze. Np. Kolego, zgas prosze papierosa bo mi przeszkadza. Itp.Natomaist nie można moim zdaniem zaczynać od traktyowania kogoś z góry bo włącza się naturalna rekacja sprzeciwu przed przedmiotowym traktowaniem. Lepiej postawić kwestię w stylu "mam problem ( np z dymem papierosowym), zrozum mnie, byłoby fajnie gdybyś mi pomógl i przestał palić"
Z drugiej jednak strony słyszałem że właśnie lepiej jest gadać bardziej ulegle gdyz narzucanie swojej woli może spowodować spięcie się kolesia.
Myslę ze jest tu sytuacja: na dwoje babka wróżyła - bedziesz miły i uległy to może posłuchac a może cie wysmiać, będziesz grzeczny lecz stanowczy to moze posłuchać a może się spiąć. ja osobiscie jestem za opcją - grzeczny choc stanowczy.
a po co ściągnąłeś obrączkę? ;-)Sciagnalem obraczke
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
raczej stawiam na opcję, że brał pod uwag czarny scenariusz i minimalizował ewentulane straty
Napisano Ponad rok temu
Powazniej to dlatego co zegarek, zeby sie w nic nie zaplatala i zebym sobie mordy wlasna reka nie porysowal.
a jeszcze powazniej to ci sie zwierze, ze przyczyna jest psychologiczna/psychiatryczna:)
Wykonujac dokladnie te same czynnosci co przed treningiem/sparringiem przelaczam w glowie sobie dzwigienke z misia pysia na misia polarnego:)
Napisano Ponad rok temu
Alexia, myslę, że postawa bardzo uległa, aczkolwiek nie głupia. Bardziej chyba pasuje mi opcja Warheada (i ta pierwsza i ta druga ;-) )
Wiesz, w sytuacji gdy miałbyś ze sobą dwójkę dzieci, a koleś wyglądał na takiego, który mógłby nie poprzestać na pyskówce, do tego obok siedział drugi z jeszcze bardziej zakazanym ryjem, te opcje Warheada mogłyby się różnie skończyć. Dla mnie najważniejsze byłoby chronić dzieci, zabrać w bezpieczne miejsce, choćby żeby oszczędzić im kłótni i brzydkich wyrazów ;-)
Łatwo się dywaguje w sumie, ale to ruletka. Akurat w przypadku czarnego mściciela, grupy się rozeszły, ale:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ile razy ja się z kimś wdam w pyskówkę, a potem mi inni mówią, że przecież mógł mnie zabić...
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Samoobrona Kinect - nauka samoobrony... przed telewizorem
- Ponad rok temu
-
Skutecznosc a uzyte techniki
- Ponad rok temu
-
I Wojna światowa - szkolenie
- Ponad rok temu
-
Smutna rzeczywistosc: Fotki i linki (bez drastycznych zdjec)
- Ponad rok temu
-
Jak pokonać Zapaśnika?
- Ponad rok temu
-
problem z przełamaniem sie po prażce
- Ponad rok temu
-
zaczepka w autobusie
- Ponad rok temu
-
Dobry materiał
- Ponad rok temu
-
Jak zachować się w sytuacji zakładniczej
- Ponad rok temu
-
Ochrona funkcjonariusza publicznego dla cywili
- Ponad rok temu