SMAROWANIE GWINTÓW
Napisano Ponad rok temu
I pewnie dlatego latwiej mi wypracowac dynamike niz komus kto treningu silowego nie robi. Bo przeciez jest on malo przydatny do atletycznego karate.
Wyborowa:
traktujesz mnie w rozmowie jak idiote. Ja wiem ja sie pracuje nad szybkością i nie potrzebowalem do tego Twojej książki, mimo to chętnie ją przeczytalem i uważam że coś tam nowego wniosla, dlatego chętnie przeczytam kolejna i kolejna... Bo moze cos się z nich dowiem.
Tym bardziej nie potrzebuje informacji na ten temat kiedy o nie nie pytam. To jest tak jakbym ktos mnie na ulicy spytal jak dojedzie do McDonalds na stawowej a ja bym go wyslal do KFC %-) Napisales cos tylko po to zeby sie pochwalic wiedza?
Napisano Ponad rok temu
Kogan:
I pewnie dlatego latwiej mi wypracowac dynamike niz komus kto treningu silowego nie robi. Bo przeciez jest on malo przydatny do atletycznego karate.
Wyborowa:
traktujesz mnie w rozmowie jak idiote. Ja wiem ja sie pracuje nad szybkością i nie potrzebowalem do tego Twojej książki, mimo to chętnie ją przeczytalem i uważam że coś tam nowego wniosla, dlatego chętnie przeczytam kolejna i kolejna... Bo moze cos się z nich dowiem.
Tym bardziej nie potrzebuje informacji na ten temat kiedy o nie nie pytam. To jest tak jakbym ktos mnie na ulicy spytal jak dojedzie do McDonalds na stawowej a ja bym go wyslal do KFC %-) Napisales cos tylko po to zeby sie pochwalic wiedza?
Przykro mi, ze tak moje posty odbierasz. Nie to bylo moja intencja, zebys sie podle poczul i wkurzyl.
Bez treningu silowego nie ma efektywnego treningu szybkosci. To tez jest ogolnie znana rzecz.
Ale taki trening silowy jak zapodaje Zazulin lub Ross nie przynosi najlepszych rezultatow dla karate.
Pytanie na pytanie... jesli tego treningu silowego nie bede odnosil do atletycznego karate to wlasciwie dyskusje mozna zakonczyc.
Dolny odcinek plecow... jest cala masa cwiczen z pilka fitnesowa czy pilka lekarska, ktora pozwalaja rozwinac sile tulowia (potrzebna w karate) w bardziej harmonijny sposob niz martwy ciag - cwiczenie ktore bardziej rozwija sile miesni plecow kosztem nierownowagi wzgledem sily brzucha i ktore trudniej skompensowac dobierajac podobne obciazenia cwiczac miesnie brzucha. Dla karate wiecej sensu maja cwiczenia z ruchami rotacyjnymi tulowia niz zgieciowo-wyprostne ruchy "martwego ciagu". Martwy ciag to dobre cwiczenie, pod warunkiem, ze nie ma sie cisnienia na bicie rekordow.
Zastanawiales sie dlaczego to cwiczenie sie tak nazywa? Dead lift.
Napisano Ponad rok temu
ja, ja, ja chcę zgadnąć ... bo zabija?
Taaa.... w przyrodzie panuje powszechna walka o byt... slaby ginie...
Karol Darwin - O pochodzeniu gatunkow. 1852 ;-)
Patrze na strone Radomskiego Klubu... Romanowicz, jestescie dalej w KAN??
Napisano Ponad rok temu
To, że mamy w nazwie KAN to zwykle lenistwo do zmiany nazwy i zgłoszenia tego do GUS (zmiany w REGONIE), US (zmiany w zgłoszeniu podatkowym), zmiany w statucie i zgłoszenie tego do Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego w Radomiu. Parę lat temu przyjęliśmy zasadę, że nasz działalność musi być przejrzysta od strony organizacyjnej. A że wszyscy, którzy są zaangażowani w działalność klubu pracują w zupełnie innych działkach, to jest trochę ciężko aktualizować papiery tylko dlatego, że powinniśmy zmienić nazwę.
Wiem, że teraz to może być nie wyglądać najlepiej marketingowo, ale na razie jest jak jest.
Stan taki potrwa jeszcze mniej więcej do stycznia 2012.
Co ciekawe, sama nazwa nie ma jednak wpływu na naszą działalność. W tym roku mamy fajny nabór zarówno wśród dzieciaków, jak i młodzieży. Kilka osób dorosłych też dołączyło do nas, którzy wcześniej trenowali a przez chwilę nie było im po drodze życiowej aby kontynuować. Powiem nie skromnie w grupie tej która jest opisana u nas na stronie jako +13 lat, mamy tylko kilku (chyba 8 sztuk) 12-13 latków, których konsekwentnie wychowujemy u nas w klubie od 4-5 lat. Reszta to "+18 lat", a liczebność na treningach to 35-40 osób. Aż sam jestem zdziwiony.
Co jest ciekawe kilka osób zrezygnowało "dla nas" z MMA, kilka z BJJ. Stwierdzili, że ileż można się kulać? Kilku chłopaków dojeżdża po kilkanaście kilometrów, chociaż maja bliżej Oyama, Seido, Tradycyjne.
Z innych sekcji/stylów też mamy migracje, więc chyba to co proponujemy jako program szkolenia (i nie jest to Crossfit ) jest ważniejsze niż to co jest w nazwie.
A to co pisał Sandman o BOSU to rzeczywiście jest mam nadzieję pieśń najbliższej przyszłości. Tak swoją drogą ja pracuję teraz w Szwajcarskiej firmie i szykuje mi się kilka szkoleń w centrali. Może któreś z nich zbiegnie się w czasie z Twoją propozycją kursu na BOSU, to do tego "iwnetu" dołączę, ale czas jest jeszcze żeby o tym mówić.
Napisano Ponad rok temu
Nie, jesteśmy konsekwentnie przy Jeremiczu.
To, że mamy w nazwie KAN to zwykle lenistwo do zmiany nazwy i zgłoszenia tego do GUS (zmiany w REGONIE), US (zmiany w zgłoszeniu podatkowym), zmiany w statucie i zgłoszenie tego do Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego w Radomiu. Parę lat temu przyjęliśmy zasadę, że nasz działalność musi być przejrzysta od strony organizacyjnej. A że wszyscy, którzy są zaangażowani w działalność klubu pracują w zupełnie innych działkach, to jest trochę ciężko aktualizować papiery tylko dlatego, że powinniśmy zmienić nazwę.
Wiem, że teraz to może być nie wyglądać najlepiej marketingowo, ale na razie jest jak jest.
Stan taki potrwa jeszcze mniej więcej do stycznia 2012.
Co ciekawe, sama nazwa nie ma jednak wpływu na naszą działalność. W tym roku mamy fajny nabór zarówno wśród dzieciaków, jak i młodzieży. Kilka osób dorosłych też dołączyło do nas, którzy wcześniej trenowali a przez chwilę nie było im po drodze życiowej aby kontynuować. Powiem nie skromnie w grupie tej która jest opisana u nas na stronie jako +13 lat, mamy tylko kilku (chyba 8 sztuk) 12-13 latków, których konsekwentnie wychowujemy u nas w klubie od 4-5 lat. Reszta to "+18 lat", a liczebność na treningach to 35-40 osób. Aż sam jestem zdziwiony.
Co jest ciekawe kilka osób zrezygnowało "dla nas" z MMA, kilka z BJJ. Stwierdzili, że ileż można się kulać? Kilku chłopaków dojeżdża po kilkanaście kilometrów, chociaż maja bliżej Oyama, Seido, Tradycyjne.
Z innych sekcji/stylów też mamy migracje, więc chyba to co proponujemy jako program szkolenia (i nie jest to Crossfit ) jest ważniejsze niż to co jest w nazwie.
rozumiem,
warto pomyslec o nazwie, ktora bedzie neutralna i nie zwiazana z organizacyjna przynaleznoscia np. Huragan, albo Kumite ... cokolwiek, co odporne bedzie na wichry historii. Poza tym strona wyglada super. Jest przemyslana i chyba odzwierciedla to co robicie.
Przypieprze sie oczywiscie do formuly Karvonena -inaczej nie bylbym soba - ktora jest malo precyzyjna, ale tez o tym jest napisane na stronie.
Napisano Ponad rok temu
rozumiem,
warto pomyslec o nazwie, ktora bedzie neutralna i nie zwiazana z organizacyjna przynaleznoscia np. Huragan, albo Kumite ... cokolwiek, co odporne bedzie na wichry historii. Poza tym strona wyglada super. Jest przemyslana i chyba odzwierciedla to co robicie.
Przypieprze sie oczywiscie do formuly Karvonena -inaczej nie bylbym soba - ktora jest malo precyzyjna, ale tez o tym jest napisane na stronie.
Trochę zaktualizowałem swój poprzedni post.
Wiesz, to są wyniki poszukiwań. Karvonen nie jest precyzyjny, ale na początek daje pewne podstawy do czucia swojego ciała. Od czegoś trzeba było zacząć a to było najprostsze. Kiedyś porównałem kilka tekstów an ten temat w sieci i wyszło z tego co widać na stronie.
Tak, jak już nie raz pisałem, jestem z wykształcenia mgr inż mech a nie mgr po AWF'ie, czy fizjologii. To co wiem zawdzięczam trochę ode mnie starszym pasjonatom karate takim jak Ireneusz Dworakowski, czy właśnie Paweł Żłobecki.
Irek Dworakowski to obecnie 3 DAN PZKT, który przez wiele lat trenował u Jarka Burzyńskiego Kyokushin. On jako pierwszy podpowiadał mi dlaczego mnie bolą kolana i jak tego uniknąć. W jego przypadku kumite jest wyjątkowo realne.
Paweł Złobecki szef RKKK (też mgr inż mech), kolekcjonuje wiedzę z zakresu fizjologii, teorii sportu. Rewelacyjnie potrafi ułożyć program szkoleniowy. Każdy trening jest przemyślany.
No po prostu ja stary chłop (4 dychy w listopadzie na kark wejdzie) ciesze się jak dziecko, że trafiałem na ludzi którzy mówili i mówią jak trenować żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Sam teraz prowadząc grupę muszę się wspierać literaturą, szukać wiedzy, muszę smarować gwinty wiedzy ...
Napisano Ponad rok temu
rozumiem,
warto pomyslec o nazwie, ktora bedzie neutralna i nie zwiazana z organizacyjna przynaleznoscia np. Huragan, albo Kumite ... cokolwiek, co odporne bedzie na wichry historii. Poza tym strona wyglada super. Jest przemyslana i chyba odzwierciedla to co robicie.
Przypieprze sie oczywiscie do formuly Karvonena -inaczej nie bylbym soba - ktora jest malo precyzyjna, ale tez o tym jest napisane na stronie.
Trochę zaktualizowałem swój poprzedni post.
Wiesz, to są wyniki poszukiwań. Karvonen nie jest precyzyjny, ale na początek daje pewne podstawy do czucia swojego ciała. Od czegoś trzeba było zacząć a to było najprostsze. Kiedyś porównałem kilka tekstów an ten temat w sieci i wyszło z tego co widać na stronie.
Tak, jak już nie raz pisałem, jestem z wykształcenia mgr inż mech a nie mgr po AWF'ie, czy fizjologii. To co wiem zawdzięczam trochę ode mnie starszym pasjonatom karate takim jak Ireneusz Dworakowski, czy właśnie Paweł Żłobecki.
Irek Dworakowski to obecnie 3 DAN PZKT, który przez wiele lat trenował u Jarka Burzyńskiego Kyokushin. On jako pierwszy podpowiadał mi dlaczego mnie bolą kolana i jak tego uniknąć. W jego przypadku kumite jest wyjątkowo, jak Karate tradycyjne, realne.
Paweł Złobecki szef RKKK (też mgr inż mech), kolekcjonuje wiedzę z zakresu fizjologii, teorii sportu. Rewelacyjnie potrafi ułożyć program szkoleniowy. Każdy trening jest przemyślany.
No po prostu ja stary chłop (4 dychy w listopadzie na kark wejdzie) ciesze się jak dziecko, że trafiałem na ludzi którzy mówili i mówią jak trenować żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Sam teraz prowadząc grupę muszę się wspierać literaturą, szukać wiedzy, muszę smarować gwinty wiedzy ...
Jakbys byl w okolicach Zurichu -anytime- to zapraszam na trening, saune, masaz (gratis od firmy).
Moj BOSU event jeszcze nie ma ustalonej daty. Musze zgrac terminy z kilkoma kluczowymi osobami i pracuje na budzetem, sponsorami, media cover, etc.
Poki co moj team ma juz opracowane 250 cwiczen na BOSU - ktore sa zestawione jak typowy trening - rozgrzewka, agility, sila, explosive power, technika dyscyplin sportowych, akrobatyka, flexibility, kombinacje cwiczen na BOSU i innym sprzetem - TRX, pilka lekarska, kettlebell, pilka fitness, tension cables, etc.
Te cwiczenia beda wydane w formie skryptu dla uczestnikow.
Sam event to bedzie moja pierwsza duza impreza zorganizowana w Szwajcarii i jednoczesnie moj miedzynarodowy debiut jako MACSperform.
Mam swietny, energetyczny zespol, ludzi ktorzy maja sportowe i zawodowe osiagniecia, zapal i kreatywnosc, a idea mieszania roznych metod atletycznego treningu wszystkim odpowiada. Jestesmy dla siebie wzajemnie inspiracja i modelem do treningu.
Napisano Ponad rok temu
Jakbys byl w okolicach Zurichu -anytime- to zapraszam na trening, saune, masaz (gratis od firmy).
Dzięki, z przyjemnością skorzystam z zaproszenia bo Zug jest chyba blisko Zurichu.
Najbliższy pobyt mam zaplanowany na 7-16 listopada.
Napisano Ponad rok temu
Jakbys byl w okolicach Zurichu -anytime- to zapraszam na trening, saune, masaz (gratis od firmy).
Dzięki, z przyjemnością skorzystam z zaproszenia bo Zug jest chyba blisko Zurichu.
Najbliższy pobyt mam zaplanowany na 7-16 listopada.
rzut beretka, 20 min. pociagiem. weekend bedziesz mial wolny czy masz jakies aktywnosci poplanowane? mysle ze szczegoly na privie dogadamy.
Napisano Ponad rok temu
[
Ale taki trening silowy jak zapodaje Zazulin lub Ross nie przynosi najlepszych rezultatow dla karate.
Tsatsulin zapodaje trening sily ogolnej, ktora jest wspaniala podstawa do treningu sily specjalnej(chyba ze sie myle ze najpier dobrze zbudowac sprawnosc ogolna, w tym sile ogolna, zeby potem budowac sprawnosc specjalna, w tym sile specjalna). Nie wiem co zapodaje ross, od niego widzialem tylko filmiki, wyjete z treningu cwiczenia, zapodane w takiej formie zeby sie fajnie ogladalo. Nic na temat jego metodyki treningowej nie wiem, bo wszystko co znalazlem bylo po angielsku a z brakow jezykowych nie chce korzystac ze zrodel obcojezycznych, jeszcze cos pokrece i wyjdzie wiecej szkody niz pozytku.
[
Pytanie na pytanie... jesli tego treningu silowego nie bede odnosil do atletycznego karate to wlasciwie dyskusje mozna zakonczyc.
Tak, tylko ze trening silowy moze sie odniesc do atletycznego karate. Budowanie sily maksymalnej jest przydatne, podobnie jak budowanie wydolnosci tlenowej, bieganie tez mamy olewac dlatego ze nie jest to trening wytrzymalosc akurat pod konkurencje?
[
Dolny odcinek plecow... jest cala masa cwiczen z pilka fitnesowa czy pilka lekarska, ktora pozwalaja rozwinac sile tulowia (potrzebna w karate) w bardziej harmonijny sposob niz martwy ciag - cwiczenie ktore bardziej rozwija sile miesni plecow kosztem nierownowagi wzgledem sily brzucha i ktore trudniej skompensowac dobierajac podobne obciazenia cwiczac miesnie brzucha.
W moim przypadku powodem bolu plecow byl brak rownowagi sily miesniowej, ale za mocne byly akurat miesnie brzucha, plecy za slabe. Poza tym prawidlowo wykonany martwy cia daje mocno popalic miesnia brzucha. Po mojej 2 letniej przerwie od silowni(miesiecznej od treningu jakiegokolwiek) po pierwszym treningu zakwasy pojawily sie tylko na brzuchu, co ciekawe nie robilem zadnego cwiczenia na miesnie brzucha.
[
Dla karate wiecej sensu maja cwiczenia z ruchami rotacyjnymi tulowia niz zgieciowo-wyprostne ruchy "martwego ciagu". Martwy ciag to dobre cwiczenie, pod warunkiem, ze nie ma sie cisnienia na bicie rekordow.
Ja nigdy nie mialem pedu do bicia rekordow. Moze za dzieciaka ale to tylko wyciskanie na lawce i podciaganie na drazku sie liczylo %-)
Martwy mam w planie 6-12 tygodni w ciagu roku, tym sposobem nie da sie bic rekordow, chociaz mimo to moge cwiczyc coraz wiekszym ciezarem, ale jaki mam rekord to nawet ja nie wiem. Podobnie jak w innych cwiczeniach.
Teorie slyszalem dwie.[
Zastanawiales sie dlaczego to cwiczenie sie tak nazywa? Dead lift.
1- Za kazdym razem trzeba poodniesc martwy ciezar z ziemi, ponownie wprawic go w ruch.
2- Po tym cwiczeniu mozna poczuc sie jak trup I rzeczywiscie jest to jedno z bardziej obciazajacych cwiczen jakie znam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na maksymalnie czestym wykonywaniu jakiegoś ćwiczenia, pozostając świeżym jak najdłużej. Pavel Tsatsulin przy okazji smarowania gwintow opisywal dwa ćwiczenia, idealnie się do tego nadające. Pistolety-przysiady na jednej nodze i pompki na jednej ręce. Proponowal robienie tych dwóch ćwiczeń codziennie w wielu seriach, jednak nigdy do upadku miesniowego a z duzym zapasem powtorzen. Czyli jak np możesz zrobić maksymalnie 7 pistoletów na raz albo 5 serii po 4 powtorzenia, to on proponuje zrobienie 10 serii po 3 powtorzenia, ale przez caly dzien. Kiedy mozesz to robisz jedna serie.
Jesli wykonywanie tych dwoch cwiczen codziennie powoduje ze nie masz czasu na regeneracje to zmniejszasz ilosc powtorzen/serii albo cwiczysz co drugi dzien, jeden dzien pistolety, drugi pompki.
Napisano Ponad rok temu
Otwieram Ci ja książkę i moje oczy widzą, że wspomnianej techniki przysiady i pompki są dla osób o ponad 5 letnim stażu treningowym i nie chodzi bynajmniej o siłę, tylko o to z czym Ty, ja i wiele jeszcze osób mamy problem czyli stabilność i poprawna postawa przy wykonywaniu ćwiczenia.Pavel Tsatsulin przy okazji smarowania gwintow opisywal dwa ćwiczenia, idealnie się do tego nadające. Pistolety-przysiady na jednej nodze i pompki na jednej ręce.
Chuja z tego, że robisz X przysiadów na jednej nodze w ołowianej kamizelce, jeśli przy robieniu najzwyklejszego przysiadu może się uruchamiać kompensacja mięśniowa i pracujesz nie tak jak trzeba? Otwieram Ci ja książkę i moje oczy widzą, że przy "martwym" ni chuja mięśnie brzucha nie są zaangażowane, przynajmniej nie docelowo. IMO to nie powód do radości, podobnie nie jest powodem do radości gdy ktoś robi brzuszki, a następnego dnia boli go karczoch albo plecy.
Nie będę jechał po Pavle, ponieważ nie czytałem ale mam nadzieję, że wspomniał o tym "drobnym" szczególe.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Aż sprawdziłem dokładniej i w jednych źródłach pracuje w innych nie pracuje. Intrygujące. Domyślam się jednak w czym rzecz.Co wy panowie gadacie przy martwym ciągu wam brzuch nie pracuje?
Napisano Ponad rok temu
Otwieram Ci ja książkę i moje oczy widzą, że wspomnianej techniki przysiady i pompki są dla osób o ponad 5 letnim stażu treningowym i nie chodzi bynajmniej o siłę, tylko o to z czym Ty, ja i wiele jeszcze osób mamy problem czyli stabilność i poprawna postawa przy wykonywaniu ćwiczenia.
Otwieram Ci ja książkę i moje oczy widzą, że przy "martwym" ni chuja mięśnie brzucha nie są zaangażowane, przynajmniej nie docelowo.
Co znaczy ponad 5 letni staz? Robie pompki na 1 rece i pistolety. I to nie po 5 latach. I co to znaczy ze nie moge? Zalapiesz technike i wykonujesz odpowiednio dane cwiczenie to i po 10h mozesz je robic.
Sprobuj zrobic martwy ciag czy tez przysiad czy wyciskanie lezac czy uginianie ramion stojac bez napinania brzucha. Zycze powodzenia. Nikt nie powiedzial ze martwy ciag to cwiczenie ktore glownie angazuje miesnie brzucha (a napewno nie Benny Hill w tym temacie). Ale czy to znaczy ze nie mozna miec DOMSow na brzuchu po martwym? Nie.
Napisano Ponad rok temu
Aż sprawdziłem dokładniej i w jednych źródłach pracuje w innych nie pracuje. Intrygujące. Domyślam się jednak w czym rzecz.Co wy panowie gadacie przy martwym ciągu wam brzuch nie pracuje?
Kogan:
najlepiej sprawdzic to na sobie, idz zrobic mocny trening z martwym, nie dodawaj zadnych cwiczen na brzuch i powiedz jak efekt.
Moze nie jest glownym cwiczeniem na brzuch, ale jest cwiczeniem mocno go angazujacym. To tak jakby powiedziec ze uginaniu RR ze sztanga nie pracuje przedramie. Pracuje ale nie jest to cwiczenie celujace w przedramie. Inny przyklad mi do glowy nie przychodzi.
Napisano Ponad rok temu
Jasne, jasne. A potem Twoje kolano wygląda tak:Co znaczy ponad 5 letni staz? Robie pompki na 1 rece i pistolety. I to nie po 5 latach. I co to znaczy ze nie moge? Zalapiesz technike i wykonujesz odpowiednio dane cwiczenie to i po 10h mozesz je robic.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Organizacja WTKA
- Ponad rok temu
-
CROSSFIT ... TMT ...
- Ponad rok temu
-
Shido-Liga XVI Edycja Łódź
- Ponad rok temu
-
Mas Oyama Combat Kyokushin Jutsu
- Ponad rok temu
-
Royama, Arneil, Hollander i kilku innych jak KWU
- Ponad rok temu
-
GASSHUKU OKINAWAN GOJU-RYU KARATE DO
- Ponad rok temu
-
Seminarium Uechi-Ryu
- Ponad rok temu
-
Katsuya Yamashiro z Okinawy w TARNOWSKICH GÓRACH 25.10.2011
- Ponad rok temu
-
Skręty ciała i praca nóg w technikach karate (i nie tylko).
- Ponad rok temu
-
Pinian Sono Ni Bunkai shihan Nick DaCosta 6 th Dan
- Ponad rok temu