SMAROWANIE GWINTÓW
Napisano Ponad rok temu
Co myślicie o tego typu podejściu to treningu jako metodyce i jego przydatności dla karate?
Napisano Ponad rok temu
tylko co trenuje? chyba wytrzymałosc siłową i specyficzną technikę smarowanego ćwiczenia, przy technice tajemnicą nie jest że częstsze treningi, nawet te b. krótkie, są efektywniejsze niż rzadkie i długie
u tegoż autora w książce o rozciąganiu jest fajne stwierdzenie, że nie powinno się podejmować swojej aktywności sportowej jeśli do wykonywania ruchów potrzebne jest wcześniejsze rozciąganie statyczne...
gość ogólnie bawi się mocnymi czy pseudomocnymi hasłami
Napisano Ponad rok temu
Był temat jak nie trenować ... CROSSFIT ... a co powiecie na SMAROWANIE GWINTÓW ... oczywiście jest to określenie wyczytane u Tsatsouline.
Co myślicie o tego typu podejściu to treningu jako metodyce i jego przydatności dla karate?
Jesli chodzi o przydatnosc "Nagiego Wojownika" do sztuk walki to wyglada mniej wiecej jak crossfit.
Przysiady na jednej nodze, pompki na jednej rece, tzw. Russian Gym (zero sprzetu) to fajna bojowa koncepcja - nie trzeba nic miec zeby cwiczyc, ale tam nie ma zadnego dynamicznego treningu. Do treningu wspomagajacego sile kopniec i uderzen to sie nie nadaje. Cwiczyc trzeba tak jak sie kopie-walczy, tzn szybko, mocno i precyzyjnie.
Taki musi byc dobor metod i cwiczen. Oczywiscie u Zazulina tego nie ma. (z pieknego rosyjskiego nazwiska ktos zrobil masakre, cos jak muchs Tse Tse).
Napisano Ponad rok temu
Caculina, bo to Павел Цацулин.Zazulina
wtedy Amerykanie by go czytali Kakulin. Tez bez sensu.
Napisano Ponad rok temu
Bez sprzętu? To on nie zabawia się kettlebellami głównie? Pytam bo nie wiem, jak dopadam pozycję w księgarni to zawsze jest o kulturystyce nie SW, więc zlewam.
Napisano Ponad rok temu
Temat jest boski, kapelusze z głów.
Bez sprzętu? To on nie zabawia się kettlebellami głównie? Pytam bo nie wiem, jak dopadam pozycję w księgarni to zawsze jest o kulturystyce nie SW, więc zlewam.
Kogan, w "Nagim Wojowniku" Kettlebell wystepuje jako statysta. Gdzie ta ksiazka jest... podtytul mowi trening silowy...
Chyba ze mowimy o innej ksiazce.
Temat jest w relacji do karate. O kulturystyce sie nie wypowiadam, bo sie nie znam i nie chce znac. Tu moge napisac ze robie trening ktory jest ODWROTNOSCIA treningu kulturystycznego.
po lekturze nagiego wojownika wiem, ze nastepnej ksiazki tow. Zazulina nie kupie.
Napisano Ponad rok temu
lubię w pracy skoczyć parę razy dziennie do serwerowni, zrobić parę pompek, kilka mymachów i kopów w powietrze zapodać
Napisano Ponad rok temu
zniechęcony po Nagim wojowniku następną pożyczyłem, teraz mam wszystkie (poza nagim, którego ktoś pożyczył i zapomniał oddać) bo mnie wciągły i odrzucając pseudofolozoficzne gadki traktuję jako normalne materiały
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To smarowanie gwintów to nic innego jak metoda synaptic facilitation spłycona do potrzeb przeciętnego niedorozwoja wcinającego hamburgery ;-) Metoda dobra i powszechnie stosowana w treningu podnoszenia ciężarów na poziomie mocno zaawansowanym. Chyba pamiętacie bułgarskich ciężarowców którzy się nie rozstawali ze sztanga przez cały dzień (obecnie zastąpili ich Chińczycy) to ta sama metoda.
te syna cos tam zbyt madrze brzmi, a smarowanie to takie swojskie i kazdy rozumie.
Ma to wiecej sensu jak ktos ma protezy i je musi co jakis czas wymieniac, wtedy trzeba smarowac gwinty.
Generalnie chodzi o profesjonalizacje treningu, slownictwa. Stad smarowanie.
Napisano Ponad rok temu
Zastanawia mnie tylko co ty byś chciał znaleźć u Zazulina. W całej swojej ogólności jego ksiązki jak i innych autorów z wydawnictwa Dragon Door to tylko podstawy treningu siłowego. Co zresztą sugerują pośrednio same tytuły jak chociażby "Enter the kettlebell" albo "Power to the people". Rzeczy tam zawarte dla kogoś kto się na tym zna i trenuje to oczywista, oczywistość ;-) Choć dla przeciętnego hamburgera to może się wydawać odkryciem sezonu. Nie ma się co temu dziwić jak wiedzę o treningu siłowym czerpią przeważnie z MH tudzież od nażelowanych pedałów zwanych instruktorami kulturystyki i fitness ;-) .
Napisano Ponad rok temu
Oj tam oj tam ;-)
Zastanawia mnie tylko co ty byś chciał znaleźć u Zazulina. W całej swojej ogólności jego ksiązki jak i innych autorów z wydawnictwa Dragon Door to tylko podstawy treningu siłowego. Co zresztą sugerują pośrednio same tytuły jak chociażby "Enter the kettlebell" albo "Power to the people". Rzeczy tam zawarte dla kogoś kto się na tym zna i trenuje to oczywista, oczywistość ;-) Choć dla przeciętnego hamburgera to może się wydawać odkryciem sezonu. Nie ma się co temu dziwić jak wiedzę o treningu siłowym czerpią przeważnie z MH tudzież od nażelowanych pedałów zwanych instruktorami kulturystyki i fitness ;-) .
Od takich tytulow i autorow nie ma co za duzo oczekiwac.
Ten trening sie srednio nadaje do wspomagania atletycznego karate.
Napisano Ponad rok temu
Od takich tytulow i autorow nie ma co za duzo oczekiwac.
Ten trening sie srednio nadaje do wspomagania atletycznego karate.
tylko dlaczego Ty wszystko odnosisz do atletycznego karate. Z książek Tsatsulina dowiedzialem sie wiecej jak cwiczyc na silowni i robic na niej postepy niz z Twojej jak cwiczyc atletyczne karate. Mam znajomych, ktorych nie interesuje atletyczne karate, jesli je cwicza to jest u nich dodatek do silowni, biegania czy innych sportow, tak zeby monotonia ich nie zabila.
Ja jestm osoba, ktora jest nastawiona na wyniki sportowe, mimo to nie robie tylko treningow specjalistycznych, w okresach kiedy mam przerwe od zawodow bawie sie w trening typowo silowy czy inne rzeczy, gdzie nie cwicze tak jak walcze. Od kiedy zaczalem sie bawic w dodatkowy trening, nie nastawiony na wyniki sportowe, mam mniej kontuzji i potem z wiekszym powerem zabieram sie do przygotowan i treningow specjalistycznych. Bodzce treningowe trzeba zmieniac, dodatkowo trzeba cwiczyc partie nie biorace bezposrednio udzialu w konkurencji sportowej, martwy ciag pewnie zaliczysz do cwiczen nie przydatnych w sportowym karate, podobnie jak mostki, a mi te cwiczenia pozwolily wzmocnic dolny odcinek plecow, ktory czesto dawal mi sie we znaki podczas przygotowan do zawodow.
Smarowanie gwintow rowniez mi pomoglo, nie kazdy ma mozliwosc skupic sie na treningu jak zawodowiec, a sa tacy, ktorzy mimo to chcieliby moc z nimi rywalizowac. Dzieki temu moglem zapobiegac spadkom chociaz sile miesniowej(a nawet ja zwiekszyc) kiedy przez prace nie moglem przez ponad miesiac normalnie trenowac.
Napisano Ponad rok temu
Widzę, że miałeś przykre (dla normalnego faceta przykre) doświadczenia z siłownią. Zresztą równie przykre są te w których w roli głównej występują ociekający sterydami bezmózgowcy pompujący się na ilość a nie na jakość.... od nażelowanych pedałów ...
Napisano Ponad rok temu
Od takich tytulow i autorow nie ma co za duzo oczekiwac.
Ten trening sie srednio nadaje do wspomagania atletycznego karate.
tylko dlaczego Ty wszystko odnosisz do atletycznego karate. Z książek Tsatsulina dowiedzialem sie wiecej jak cwiczyc na silowni i robic na niej postepy niz z Twojej jak cwiczyc atletyczne karate. Mam znajomych, ktorych nie interesuje atletyczne karate, jesli je cwicza to jest u nich dodatek do silowni, biegania czy innych sportow, tak zeby monotonia ich nie zabila.
Ja jestm osoba, ktora jest nastawiona na wyniki sportowe, mimo to nie robie tylko treningow specjalistycznych, w okresach kiedy mam przerwe od zawodow bawie sie w trening typowo silowy czy inne rzeczy, gdzie nie cwicze tak jak walcze. Od kiedy zaczalem sie bawic w dodatkowy trening, nie nastawiony na wyniki sportowe, mam mniej kontuzji i potem z wiekszym powerem zabieram sie do przygotowan i treningow specjalistycznych. Bodzce treningowe trzeba zmieniac, dodatkowo trzeba cwiczyc partie nie biorace bezposrednio udzialu w konkurencji sportowej, martwy ciag pewnie zaliczysz do cwiczen nie przydatnych w sportowym karate, podobnie jak mostki, a mi te cwiczenia pozwolily wzmocnic dolny odcinek plecow, ktory czesto dawal mi sie we znaki podczas przygotowan do zawodow.
Smarowanie gwintow rowniez mi pomoglo, nie kazdy ma mozliwosc skupic sie na treningu jak zawodowiec, a sa tacy, ktorzy mimo to chcieliby moc z nimi rywalizowac. Dzieki temu moglem zapobiegac spadkom chociaz sile miesniowej(a nawet ja zwiekszyc) kiedy przez prace nie moglem przez ponad miesiac normalnie trenowac.
patrz temat o crossficie. sam jednak piszesz ze "bawisz sie w trening" co mi sygnalizuje malo powazne podejscie.
Dwie rzeczy - ktore trzeba rozroznic - trening atletyczny (sportowy) i rywalizacje sportowa (ktora nagminnie pojawia sie jako trening nastawiony na wyniki sportowe).
trening szybkosci - na kazdym poziomie zaawansowania, to sa cwiczenia wykonywane z maksymalna i submaksymalna predkoscia, w krotkich kilku-kilkunastosekundowych interwalach, jako wolne (swobodne ruchy) lub z niewielkim obciazeniem. Obojetne czy bedzie to zawodowiec czy amator.
Napisano Ponad rok temu
użyłem słowa bawie się, bo trening siłowy stanowi jakąś cząstke tego co robie normalnie, nie zamieniam się w trójboiste albo ciężarowca w okresie kiedy nie startuje w zawodach, tylko dodaje trening siłowy.
Czemu mi piszesz o tym jak się ćwiczy szybkość, po tym jak ja pisze o tym jakie płyną dla mnie korzyści z treningu siłowego.
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa:
użyłem słowa bawie się, bo trening siłowy stanowi jakąś cząstke tego co robie normalnie, nie zamieniam się w trójboiste albo ciężarowca w okresie kiedy nie startuje w zawodach, tylko dodaje trening siłowy.
Czemu mi piszesz o tym jak się ćwiczy szybkość, po tym jak ja pisze o tym jakie płyną dla mnie korzyści z treningu siłowego.
Bo szybkosc jest wazniejsza cecha w karate niz sila i wymaga bardziej precyzyjnego treningu.
Napisano Ponad rok temu
To znaczy tak: ja równolegle do tych tematów czytam nowe rzeczy i spotkałem się z kilkoma koncepcjami dot. tego i owego, które przejawiają się na tym forum. Mógłbym na przykład zrobić aktualkę swojego tematu dot. plyometrii i pewnie to zrobię, bo odpowiedzi mnie tam niezbyt się podobają a teraz jeszcze mniej. Do rzeczy jednak.
Dowiedziałem się mniej więcej czegoś takiego. Szybkość w sporcie to jest złożony temat, ponieważ innych postaci szybkości oczekuje się w zależności od dyscypliny, do której się szybkość aplikuje. Generalnie jednak trening szybkościowy to jest ostateczny cel większości dyscyplin. Nie będzie moim zdaniem dużym nadużyciem jeśli powiem, że trening siły, a w szczególności trening siły maksymalnej, stanowi w treningu atletycznym rodzaj przygotowania do treningu szybkościowego.
Obraz jaki się wyłania jest mniej więcej taki: w pierwszym rzędzie liczą się pewne predyspozycje takie jak elastyczność, stabilność i sprawność ruchowa, ponieważ wszystko z nich wynika. Następnie rzeczywiście rozwijasz siłę maksymalną. Jest to niezbędne dla przystąpienia do ćwiczeń mocy takich jak np. ćwiczenia plyometryczne, które muszą odzwierciedlać ruchy właściwe dla Twojej dyscypliny sportu. Dopiero wtedy jesteś gotów do treningu szybkościowego.
Kiedy patrzę na przeciętny trening karate, to mam wrażenie, że po teoretycznie zrealizowanym etapie pierwszym następuje etap trzeci i koniec. Resztę masz się domyśleć i zrobić samemu. Jeśli dasz radę, jeśli zmęczenie i kontuzje nie załatwią Cię pierwsze.
Kiedy patrzę na crossfit, to on się ma do planu przygotowania atletycznego dla dowolnej dyscypliny olimpijskiej niczym dupa do twarzy. Łamanie podstawowych zasad treningowych jest na porządku dziennym. Pierwszy przykład z brzegu: czemu koleś, który stęka pod ciężarem poniżej masy swojego ciała, zabiera się za ćwiczenia plyometryczne powyżej średniej intensywności? Dlaczego przystępuje do tego ćwiczenia zmęczony? Dlaczego wykonuje przypadkową liczbę powtórzeń? Otwieracie książkę, gdzie figurują zalecenia dot. tego rodzaju ćwiczeń i stwierdzacie, że nie znalazły zastosowania. To ma tyle sensu co wbicie widelca w schabowego, zakwilenie z radości i wpierdalanie go łapami.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Organizacja WTKA
- Ponad rok temu
-
CROSSFIT ... TMT ...
- Ponad rok temu
-
Shido-Liga XVI Edycja Łódź
- Ponad rok temu
-
Mas Oyama Combat Kyokushin Jutsu
- Ponad rok temu
-
Royama, Arneil, Hollander i kilku innych jak KWU
- Ponad rok temu
-
GASSHUKU OKINAWAN GOJU-RYU KARATE DO
- Ponad rok temu
-
Seminarium Uechi-Ryu
- Ponad rok temu
-
Katsuya Yamashiro z Okinawy w TARNOWSKICH GÓRACH 25.10.2011
- Ponad rok temu
-
Skręty ciała i praca nóg w technikach karate (i nie tylko).
- Ponad rok temu
-
Pinian Sono Ni Bunkai shihan Nick DaCosta 6 th Dan
- Ponad rok temu