Nie jedzenie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
rzeczywiście intensywniejsze treningi wspomogłyby wpierdalanie, wiem po sobie, ale jak zrobić zeby nie umarła zanim apetyt przyjdzie;p
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
+1Psycholog potem dietetyk.
To są objawy problemów z głową a nie z jedzeniem...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Psychiatra.Psycholog potem dietetyk.
Psycholog czy raczej psychoterapeuta zajmuje się zaburzeniami emocjonalnymi i biorąc pod uwagę wiarygodność tej grupy w Polsce to prędzej poważnie zaszkodzi niż cokolwiek pomoże.
Psychiatra jest dyplomowanym lekarzem i specjalistą zajmującym się między innymi zaburzeniami odżywiania. Jeśli nawet problem nie jest kliniczny to może należycie postraszyć i skierować do dietetyka.
Kobiety potrafią być niewyobrażalnie głupie, np. mają fobie ćwiczeń bo wydaje im się, że będą wyglądać od tego jak sportsmanki z NRD. Brak aktywności fizycznej zastępują niewłaściwym odżywianiem. Nieustannie się z tym spotykam. Bicie i zmuszanie nie pomaga ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zdarzyło mi się ważyć 85 kg przy wzroście 177 , tymczasem w wieku 16 lat ważyłem 54 kg w ubraniu, przy niewiele mniejszym wzroście ( 175) i nawet ćwicząć ( karate plus codzienny godzinny wycisk hantlami) praktycznie nic nie jadłem
mogłem grać więzniów obozów koncentracyjnych
na widok dwudaniowego obiadu dostawałem trzęsawki i odruchów wymiotnych. Jak teraz na to patrzę to była to typowa anoreksja- wtedy rezerwowano ją wyłącznie dla kobiet.
związane to było z tym, że miałem kompleksy na prawie każdym punkcie. ciekawostką jest, że w pewnym momencie odwróciło mi się to w druga stronę i nagle strasznie zapragnąłem ważć 100 kg
Tak więć Ura przede wszystkim laska powinna poczuć się akceptowana przez otoczenie, przede wszystkim za cechy charakteru a dopiero w drugiej kolejności za wygląd
skoro ona nie je i jeszcze celowo się odchudza oznacza ,że nie akceptuje siebie, postrzega wartość przez pryzmat wyglądu. Zdroworążsądkowe argumenty, przekonywanie tylko pogorszą sprawę- taka osoba prawdopodobnie postrzega siebie nieadekwatnie i naprawdę widzi, ze jest zbyt gruba, przy czym moze nawet uważać, że grubsze laski są od niej chudsze- przy anoreksji wystepuje ta forma dysmorofofobii- czyli wyolbrzymianie pewnych wad lub w ogóle wymyślanie ich
poza tym rzeczywista motywacja takiej osoby moze być chęć zwrócenia uwagi na siebie- jesli zaczniesz za nią łazić i przekonywać żeby jadła to zrobi wszystko - nawet nieświadomie- zeby podtrzymać twoja uwage jak najdłużej- czyli nie będzie jadła
to jak z dziećmi- jak widzą, że chcę żeby jadły to nie jedzą i uciekają- jak w końcą zjem im kotleta to się drą, że im zjadłem.
Napisano Ponad rok temu
made my day;Dto jak z dziećmi- jak widzą, że chcę żeby jadły to nie jedzą i uciekają- jak w końcu zjem im kotleta to się drą, że im zjadłem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Psychologiem to ja jestem bo mam dyplom. Nie zajmuję się leczeniem ludzi, bo nie jestem lekarzem.Psycholog. Najpierw chory musi sobie uzmysłowić, ze ma problem. do psychiatry ludzie nie chodzą, chętniej do psychologa skoro czytają, ze cały hollywood do nich łazi.
Psychoterapeutą na dzień dzisiejszy może zostać każdy, bo sytuacja prawna nie jest uregulowana. Polska to nie USA. Doradzasz koledze, żeby oddał dziewczynę w ręce byle kogo? Odpal sobie nocą telewizję i obejrzyj program z wróżkami - to są emerytowane psychoterapeutki przecież, robią cold reading. Oczywiście możesz sprawdzić czy ma certyfikat np. PTP, tylko że tam szkoli się w zakresie psychoanalizy, która od ponad 40 lat jest dowiedziona jako przeciwskuteczna.
Lepiej zaoszczędzić kasę, bo to co psychoterapeuta powie, to i ja mogę powiedzieć od ręki: problemy pacjentki biorą się z zaburzonych relacji z matką, która była zbyt wymagająca i poddawała dziecko niewerbalnej autoagresjii, która w dorosłym życiu przybrała formę patologii poznawczej w postrzeganiu własnego ciała i patologii behawioralnej w postaci autoagresji i niewłaściwych nawyków żywieniowych. Konieczna jest długa i bolesna psychoterapia 110 zł za wizytę. Niestety nasz czas dobiega końca, spotykamy się za tydzień.
Za tydzień (i tak przez kolejne kilkanaście lat): mhm... mhm... mhm... Niestety nasz czas dobiega końca, spotykamy się za tydzień.
Konsekwencje takiej wizyty są zwykle następujące: pogorszenie nastroju, zaburzenie samooceny, pogorszenie relacji z bliskimi (matka, chłopak), przerzucanie winy na innych, racjonalizacja i utrwalanie niewłaściwych zachowań ("robię to bo mam z tym problem").
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jemy składniki odżywcze i informacje
- Ponad rok temu
-
Stłuczenie + zapalenie goleń
- Ponad rok temu
-
Papierosy
- Ponad rok temu
-
Rowery zakup utrzymanie, pytania i odpowiedzi
- Ponad rok temu
-
Prostowanie przy podciąganiu
- Ponad rok temu
-
nuta na trening
- Ponad rok temu
-
Kręcz karku
- Ponad rok temu
-
Cukier, fruktoza
- Ponad rok temu
-
Złamanie kompresyjne hilla-sachsa
- Ponad rok temu
-
Podstawy teorii treningu sportowego - Sozański
- Ponad rok temu