Papierosy
Napisano Ponad rok temu
Ps. Tabex brałem podczas wakacji, a wymagana jest przerwa 6 miesięczna. Niccoret pomógł mi tylko na 5 dni, a książka Allena Carra nie przekonuje mnie.
Ps2. Napisałem w tym dziale ponieważ jego nazwa to "sport i ZDROWIE".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pierwsze dni sa najgorsze. Mi pomagały słodycze.
Unikaj miejsc z którymi kojarzy Ci sie palenie- knajpa, palarnia w robocie itd.
Najpierw musisz wytrzymać godzinę, potem cały dzień. Mówisz sobie- wytrzymałem dzień- wytrzymam drugi. Mija tydzień i fakt, że tyle nie palisz daje Ci silę.
W ten sam sposób nie piję alkoholu- od kilku lat i chociaż mi tego brakuje- da się żyć.
PS. To sprawa indywidualna. Niektórzy nie są w stanie nigdy rzucić tego nałogu i latami mówią, że rzucają palenie. Np. moja siostra, rzuca palenie chyba z 5 lat.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jedyny haczyk jest taki, że trzeba naprawdę ścisle trzymać się przykazań (brać w równych odstepach, tyle dziennie, ile każą, itd.). Moja narzeczona dwa razy rzucała z Tabexem i ani razu jej się nie udało - a to bo skończyła wcześniej, a bo to zapominała wziąć proszka w robocie, a to nie miała zegarka pod ręką i takie tam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
miesiąc ścisłego trzymania się zaleceń i nie palę już szósty rok bodajże, ani razu też nie miałem ochoty. Unikam na wszelki wypadek jakiegokolwiek dymu w ustach (fajki, szisze, cygara), ale nie mam z tym żadnej trudności.
Wiem, że to nie zabrzmi optymistycznie, ale ja jeszcze dzisiaj mam czasem ochotę na fajkę, a nie palę cos około 8 lat. Jeszcze długo sniło mi się, że palę po kryjomu, niezły koszmar :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Śniło mi się też przez jakiś czas, ale to nie były sny o paleniu - po prostu sny, w których paliłem robiąc to, co stanowiło właściwą treść snu. To był mój stan "normalny" jakby, z petem w ryju. Na jawie natomiast przez pierwszy rok powiedzmy miewałem takie akcje, że sobie myślałem: "o, teraz bym zapalił, gdybym palił" (np. po sytym obiedzie albo odbierając telefon, bo taki miałem "tik" ). Ale to nigdy nie była faktyczna chęć zapalenia.Wiem, że to nie zabrzmi optymistycznie, ale ja jeszcze dzisiaj mam czasem ochotę na fajkę, a nie palę cos około 8 lat. Jeszcze długo sniło mi się, że palę po kryjomu, niezły koszmar :-)
To zapewne dlatego, że Tabex jest wyjątkowym lekiem: jest tani, bierze się go krótko i w malejących dawkach i nie można brać dwa razy pod rząd dlatego, że jest po prostu zajebiście mocnym narkotykiem. Nie zawiera nikotyny ani podobnych substancji. Jego działanie polega właściwie na uzależnieniu receptorów nikotyny od niego, a nie od nikotyny właśnie, ale ponieważ człowiek bierze go tylko przez miesiąc i to coraz mniej, organizm nie zdąża się prawdziwie uzależnić.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wracając do tematu... zamiast palić tytoń próbował ktoś ŻUĆ tytoń? nie ma dymu, wiec chyba nie jest szkodliwe?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mialem wybow: masturbacja albo pizza. od miesiaca nie jem pizzy...nawiązujac do suchego dowcipu z knajpy, przyznać się kto jest uzależniony od walenia konia;D trolololo;D
;-)
Napisano Ponad rok temu
Teraz juz nei palę długo ale nie jestem w stanie zapalic papierosa, wogole nie rozumiem jak można się zaciagac tym świństwem, nie nawidze jak ktos przy mni pali bo się dusze.
Dośc dawno, ale i tak kilka lat po rzuceniu palenia, wzieli mnie na jakies badania ankietowe (dostawalo ise za to jakies pieniądze) tylko kazali mi udawac że pale. Ankiety spoko, ale w przerwie wszyscy wychodza na papierosa (a długo to trwało) wiec żeby kit nie wyszedł to ktos mi dał papierosa ale nawet pod presja nie zaciagne się czyms takim, dziwnie na mnei patrzyli że dym od razu wydmuchuje.
Ale to naprawde jest świństwo i smierdzi
Napisano Ponad rok temu
Dla płuc nie jest, dla zębów i dziąseł jak najbardziej. Raka też ponoć można się nabawić.
Tak samo jak cygara, niestety.
Papierosów nigdy nie paliłam i nie zapalę. Nienawidze tego smrodu, no i szkoda moich pięknych płuc
Za to cygarem nie pogardzę. Tylko muszę mieć czas, nastrój, odpowiednie miejsce i klimat, a rzadko mi się to zdarza. Ostatnio np w środku nocy, na całkowicie pustej plaży nad Adriatykiem ;-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Rowery zakup utrzymanie, pytania i odpowiedzi
- Ponad rok temu
-
Prostowanie przy podciąganiu
- Ponad rok temu
-
nuta na trening
- Ponad rok temu
-
Kręcz karku
- Ponad rok temu
-
Cukier, fruktoza
- Ponad rok temu
-
Złamanie kompresyjne hilla-sachsa
- Ponad rok temu
-
Podstawy teorii treningu sportowego - Sozański
- Ponad rok temu
-
LASIK a kick boxing
- Ponad rok temu
-
Karting!
- Ponad rok temu
-
Uzywany rowerek
- Ponad rok temu