Hendo do młodziaszków nie należy więc to Fjedzia został w miejscu, a nawet rzekłbym, że zawalczył dużo gorzej. Cepił na maxa, kiedyś chociaż prostymi ładnie trafiał.Im bardziej byli spokojni o swoją przyszłość tym mniej sie starali. Takie życie. Przyszła pora młodych wilków na dorobku
Ja miałem wrażenie odwrotne, tj. obejrzałem za pierwszym razem i uważałem, że przerwana prawidłowa, patrząc na tego gifa... hmmm... pewnie mała rozdziałka bywa mylna bo mało widać w porównaniu z pełnym ekranem na 22'(choć te 2 uderzenia poszły prosto w tył głowy).
Kongo to przykład tego jak należy wracać z knockdown'u, Fedor to przykład jak tego nie robić. Iść do żółwia i tam przetrwać/uciec/skontrować single legiem --> ok. Leżeć(!) --> FUCK NO!
Jedno jest pewne, jakby sędzia dał 2-3 bomby więcej to by było ciężkie ko.
Ps.
W ogóle od chuja jest sytuacji gdy napiżdżają w tył głowy po knockdownie ale wbrew pozorom to nie dzieje się tak wolno jak na powtórkach