To jest jamajka, róbta co chceta.
Tak poważniej:
Mnie to zastanawia jak oni wybiorą się na MŚ skoro wypad na Ukraine był takim problemem.
No ale fakt faktem, że jak są podpięci pod związek to stypendia i różnego rodzaju bonusy stają się możliwe. Myślę, że w ten grappling wmieszali się ze strony bjj bardzo rozsądni ludzie i wiedzą w co się pchają więc może oszczędźmy sobie dramatyzowania.
Wyjazd na MŚ powinien być tańszy niż ten do Odessy, proponuje sprawdzić chociażby ceny noclegów, nie wspomniając, że odległość np. Kraków-Belgrad jest sporo mniejsza niż Kraków-Odessa (o Szczecinie jako punkcie startowym nie wspominając) (Ukraina jest naprawdę duża pod względem powierzchni, a ME nie były wcale przy naszej granicy;p), plus droga wygodniejsza. Więc w przypadku, gdyby kadra otrzymała te same pieniądze od związku co na ME to proporcjonalnie starczyłyby na dużo więcej, czy wystarczyłyby na cały wyjazd bez konieczności dokładania nic z "własnej kieszeni" nie jestem pewien, choć na pewno bym takiej ewentualności nie wykluczał (kwestie wyżywienia pomijam).
tzn do jakich środków mają dostęp? PZZ im daje połowę kasy na wyjazd na ME do Odessy? opłaca im licencję FILA czy o czymś jeszcze zapomniałem? szef PZZu powiedział wprost: grappling się musi na razie sam wyżywić. To w kwestii dostępu do środków, bo cała reszta układa się rzeczywiście nieźle i nie ma co wytykać braku kasy, skoro samym zainteresowanym zawodnikom i trenerom to nie przeszkadza.
Nie wiem czy pieniądze z PZZ to była połowa kosztów, czy nie, ale kwota nie była drobna, inne rzeczy to choćby część strojów, nie wiem jak to było tym razem poprzednio dresy reprezentacyjne (wiem, drobiazg, ale jednak w ilości kilkudziesięciu sztuk kosztowny, a dla zawodnika całkiem miły gest) otrzymali. Zgrupowanie kilkudniowe w tamtym roku, nie wiem jak w tym, ale przed MŚ chyba tez jest planowane. Stypendia i owszem, choć często są to pieniądze raczej ze środków np. urzędu miasta (tak jest w Krakowie), nie z PZZ, chociaż bez nich nie byłoby ani grosza od nikogo. Takich pośrednich wpływów jest też trochę więcej, bo zawsze inaczej się rozmawia z przedstawicielami nawet lokalnych struktur samorządowych, czy z sponsorami. Z tego co pamiętam również pewne dofinansowanie związane jest ze szkoleniem młodzieży, pewne dofinansowanie (co najmniej w postaci opłacenia sędziów - 6 sędziów, czyli absolutne minimum dla 2 mat to ok 1000 zl, a wiec realny koszt) przy organizacji zawodów. Nie mówiąc o pewnych nie przeliczalnych korzyściach związanych z organizacją i pewnym ujednoliceniem, co jednak dla niektórych może być wadą i kosztem takiej symbiozy, nie zaletą.