niestety w kosciele zawsze znajdzie sie taki polityczny lepper. taka 'wielka fala' kosciola katolickiego widze. oczywiscie kosciol ma inne podejscie do wiekszosci z tych spraw.
swoja droga: p o k l o n y oddawac bedziesz tylko swojemu Panu (w domysle Bogu chrzescijan), a co my robimy na treningach ? ciagle uklony pod piekna nazwa etykieta, szacunek dla wspolcwiczacego. ostatnio przyszedl do mnie ksiadz na kolede (pomijajac fakt, ze spytal sie jak czesto chodze do kosciola to mu odpowiedzialem ze ksiadz raz do mnie przychodzi to ja raz do ksiedza) i spytalem sie go czy mozna uprawiac sztuki walki jakby po chrzescijansku, nie wchodzac w kulture, nalecialosci religii wschodu. cala filozofia nadstaw drugi policzek. odpowiedzial mi, ze nie mozna wejsc do wody i i wyjsc z niej suchy. inny z kolei powiedzial, ze mozna brac tylko ta fizyczna czesc, a ta duchowa, mentalna odrzucić [patrz mokuso].
jak freed napisal: "wszystkiemu winni zydzi" oczywiscie z
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
to przypomina mi sie jak jedna babka na przystanku modlila sie do maryi i spytalem sie jej czy lubi zydow, odpowiedziala, ze nie to ja uswiadmomilem ze jezus i jego matka to zydzi. no , ale ona moze modli sie do czestochowskiej - polskiej krolowej.
zydostwo zydostwo, ale wszyscy 'wierza' w zyda.