WWM - Wolna Walka Mieczem
Napisano Ponad rok temu
Niestety ogranicza się tylko do dawnych europejskich sztuk, a mnie nie interesuje czy dana technika jest wschodnia czy zachodnia, czy pochodzi z rycerstwa, karate, wushu (potocznie kung fu) czy innej sztuki walki, jeżeli jest skuteczna to ja chcę ją wykorzystywać do zdobycia przewagi nad przeciwnikiem...
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
dawno nie czytałem czegoś tak głupiego...No cóż, dzisiaj mamy XXI wiek i umiejętność walki mieczem choć robi wrażenie z praktycznego punktu widzenia nie bardzo się przyda. No chyba, że ktoś śmiga po mieście z kataną za pazuchą
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście że miecze średniowieczne się uginały. Z resztą, jak wszystkie inne dobrze wykonane miecze, np.japońskie.
Tyle tylko że z racji ostrości, przy sztychu nie uginały się tylko wchodziły w ciało.
Natomiast bez elastyczności pękały by.
Wydaje mi się, że mylimy pojęcia, "uginanie się" to jedno a "sprężystość" to drugie. Gdyby broń średniowieczna się "uginała" tak jak np. we współczesnej sportowej szermierce to by nie było możliwości przebicia czegokolwiek a już na pewno odzieży ochronnej bojowej czy zbroi.
Moim zdaniem "broń" treningowa "sztywna" bardziej oddaje realia broni bojowej niż jakieś "gnące się pręty czy listwy".
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Wybacz, Vladius, ale jestem kowalem, i wiem jak ma się zachowywać broń. Mój pierwszy feder wyszedł cholerne sztywny. Służy jeszcze zamiast westera, ale do sparringów to się nie nadaje.
A gdzie waszmosc skladal egzamin na mastersmitha ? i u kogo terminowal ?
Napisano Ponad rok temu
A ludzi u których terminowałem nie znasz, wiec nie będę rzucał nazwiskami. :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Egzamin jak się uda, to w te wakcje
Czyli kowalem nie jesteś. Dopiero będziesz. Jak zdasz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli ktoś mi mówi, że jest kowalem, cieślą czy np. lekarzem to ja mu z założenie wierzę bo i dlaczego miałbym z zasady zarzucać kłamstwo. Wypowiedzi danej osoby dadzą mi obraz tego czy ma wiedzę w danej dziedzinie czy nie ...
Odbiegliśmy strasznie od tematu, więc wracając do niego...
Szukam ludzi, grupy czy sekcje, które są otwarte na nowe możliwości i równie rządne nowych doświadczeń jak my, chcą się nimi dzielić i wymieniać. Zapraszam do wspólnych treningów i spotkań.
Zapraszam do kontaktu i pozdrawiam.
Gregor
Napisano Ponad rok temu
Broń przeznaczona do cięć jest siłą rzeczy cieńsza i szeroka (kąt ostrza) dlatego głownie są bardziej elastyczne.
Dobroci broni i ich hartu próbowano właśnie zginając w łuk i sprawdzając czy się nie odkształciła. - patrz Durski/Starzewski/regulamin odbioru ludwikówek itp. itd.
Są też głownie przeznaczone głównie do walki kolnej o sztywności betonowego słupa i zupełnie innej charakterystyce.
Sprężystość wykorzystywana w broni treningowej w szermierce sportowej i DESW nie jest niczym nowym. Robi się to od setek lat. Jest to kwestia pochłonięcia energii pchnięcia, która pozwala na pełno kontaktową walkę za pomocą pchnięć. Dopóki broń nie jest zbyt wiotka - można np. stawiać skuteczne zasłony zdaje to egzamin.
Stalowej broni treningowej różnej maści używają tysiące praktyków DESW na całym świecie.
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Sporu nie ma już od dobrych kilku lat. Chłopaki się nie spierają, tylko po prostu tłumaczą, że Federy lepiej się nadają do treningu niż sztywne symulatory Cold Steela.... i to się nazywa post napisany przez znawcę tematu, wyczerpujący i chyba kończący drobny spór.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do treningu walki najlepiej nadaję się walka, a nie onanizowanie się kto ma jaki sprzęt :twisted:
Ludzie z otwartym podejściem do "walki", powinni się orientować co robią inni, a nie się zamykać na świat twierdząc, że wszystko co robią jest najlepsze. Powinni się interesować jaki sprzęt używają inni do treningów, jakie metody szkoleniowe, jakie techniki czy z jakich źródeł korzystają, może będzie coś ciekawego do zaadaptowania u siebie.
Uważam, że wymiana poglądów na forach często jest jałowa ale nieraz w "zalewie" niepotrzebnych postów (np. jak powyżej) uda się znaleźć coś naprawdę wartościowego i godnego uwagi.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
"Wolną walką" zajmuję się już dobrze ponad 10 lat, głównie nożem, ale nie odmawiam mieczy, szabli,szpad, pałek i wszelkich innych form. Oczywiście, prawdą jest co piszesz, że uczyć się i adaptować trzeba skąd sie da, jednak z moich doświadczeń wynika, że w wielu grupach najważniejsze są kwestie "sprzętu", "manuali", "traktatów" itp.
Walczyłem i federem, i plastikami, czy sama walka się różniła ? Nie.
Dlatego osobiście nie przepadam za "fetyszem" sprzętu, gdyż jest on mniej ważny niż sama walka.
Napisano Ponad rok temu
Gdzie trenujesz? może udałoby się nam spotkać i wymienić doświadczeniami?!
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
po kilkudziesięciu seminariach z "miszczami" człowiek niestety staje się gruboskórny
Napisano Ponad rok temu
Są dwa :Egzamin jest na mistrza kowalskiego. Sorry ludzi, ale jak się nie znacie, to nie zaczynajcie tematu. :roll:
1 - egzamin czeladniczy
2 - egzamin mistrzowski
Oba obejmują swoim zakresem wiedzę z dziedziny : technologii , maszynoznawstwa oraz materiałoznawstwa . I kto tu się nie zna ?.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Rola miecza na polu walki w XIX wieku
- Ponad rok temu
-
AKADEMIA BRONI Warszawa
- Ponad rok temu
-
Fechtschule Gdańsk 2010
- Ponad rok temu
-
Grupa fechtunku traktaowego Lublin
- Ponad rok temu
-
Keisaku
- Ponad rok temu
-
Freifechter Wrocław
- Ponad rok temu
-
Katori Shinto Ryu w Polsce
- Ponad rok temu
-
Spotkanie Miłośników Dawnego Fechtunku 2010
- Ponad rok temu
-
Międzystylowe treningi i sparingi
- Ponad rok temu
-
buhurt
- Ponad rok temu